@extrim - owszem, z boku to może wyglądać na walkę dwóch obozów,które chcą aby ich było na wierzchu:)Ale...
Krzyż został postawiony przez harcerzy spontanicznie w chwili narodowej tragedii i de facto do nich należy. Oni sami zdecydowali, że żałoba się skończyła i czas przenieść krzyż w bardziej odpowiednie miejsce (kaplica jest lepsza niż plac). Przyklasnęli temu zarówno kościelni jak i kancelaria, jak i spora grupa ludzi (ktoś robił badania? Chętnie bym poznał).
Sprzeciwiła się grupka, acz zorganizowana głównie z powodu braku zajęcia. Zauważmy, ze mało jest tam ludzi w wieku produkcyjnym... Krzyczą o odbieraniu wiary, bezczeszczeniu symboli, tłamszeniu katolików itd. O scenach z krzyżem i jego bezczeszczeniu przez nich samych nei wspomnę. Zapominają jednak o paru rzeczach. Kościół - chce przeniesienia. Harcerze - chcą przeniesienia. Kancelaria i większość polityków - chce przeniesienia. Przeniesienia, nie usunięcia. To raz, dwa? Zostało złamane prawo budowlane. Administracja przymykała na to oko ze względu na okoliczności, miejsce i nastroje. Rzecz w tym, że ten krzyżpodpada podsamowolę budowlaną (odsyłam do prawa budowlanego, w szczególności do ochrony miejsc i przestrzeni zabytkowych). W dodatku soti w przestrzeni publicznej, którą oni sobie samozwańczo zawłaszczyli i oddać nie chcą. Pomijam już fakt, że dzieje się to przed budynkiem administracji publicznej, a ta powinna być areligijna lub raczej awyznaniowa.
Porażka moim zdaniem na całej linii. Zawiodły władze kościelne, bo okazało się, że wyhodowały sobie fundamentalistyczną sektę, która nawet księży słuchać nie chce i na swój, wygodny sposób interpretuje fakty. W dodatku poza paroma osobami nie chcą się wypowiadać w tej kwestii i umywają ręce. Zawiodła administracja, bo ugięła się przed grupką krzykaczy i w obawie przed skandalem nie zdecydowała się na użycie bardziej radykalnych rozwiązań. Zawiedli harcerze, bo choć pełni dobrych intencji, nie potrafili odebrać swego krzyża. Zawiedli dziennikarze, bo cały czas podsycali atmosferę mówiąc o "usunięciu" zamiast o "przeniesieniu".
Skoro nawet księża (Zięba mocno, Pieronek bardzo dyplomatycznie, ale z władz to wszystko), publicyści katoliccy i sami katolicy mówią o skandalu, to jak inaczej oceniać tę sytuację? Grupka krzykaczy pokonała system... Zarówno kościelny jak i państwowy, brawo:/
Dla mnie samego ta sytuacje jest po prostu chora i wstydliwa. Obrazoburcza i przede wszystkim przerażająca, bo pokazuje, że wymachując krzyżem można w tym krajuwszystko. A jakbym na tym samym placu zaczął wymachiwać gwiazdą Dawida, krzyżem prawosławian (ma jakąś nazwę?), pentagramem albo byczymi jajami pomalowanymi na różowo, to zostałbym aresztowany, pobity, obrzucony jajkami, opluty i wyzwany od masonów, antychrystów i komuchów. A przecież to bycze jaja mogą być dla mnie symbolem religijnym równie ważnym i świętym, co dla innych krzyż.
:/
szaq napisał:
> (...)czy kiedyś ktoś będzie cytował moje zdania, czy choć jedno przejdzie w historii naszego narodu jako powszechne powiedzenie?(...)
Jak widzisz, na cytowanie za życia zawsze możesz sobie zapracować;)