fiszon, "Wrestler" to jeden z gorszych filmów jakie w życiu widziałem, zreszta oglądałem go z dwoma kumplami którzy jakieś 40 minut tego filmu przespali, to chyba dowód że nie tylko mi ten film nie przypadł do gustu ;)
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
fiszon, "Wrestler" to jeden z gorszych filmów jakie w życiu widziałem, zreszta oglądałem go z dwoma kumplami którzy jakieś 40 minut tego filmu przespali, to chyba dowód że nie tylko mi ten film nie przypadł do gustu ;)
nei no spoko jak mowilem gusta gusciki ja juz nie bede wymienial co mi sie w tym filmie podobalo bo to nie ten temat
dodam tylko ze to iz dostał Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji, złoty glob za najlepsza 1 planowa role i nominacja do oscara [nie mowiac juz o przeroznych nagrodach jakichs stowarzyszen , gildii itp] chyba tez o czyms swiadczy i na pewno nie jest to słaby film ;) dobra eot
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
jeszcze nie widzialem, ale to ze aktor dostal nagrode nie musi oznaczac ze film jest dobry, umiejetnosciami aktorskimi mozna sie popisac i w gniocie
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
Against the Dark - zassałem z ciekawości by zobaczyć jak Steven Seagal się trzyma i film momentami nawet lepszy niż Machine Girl, ale to nie ta kategoria.
Kici napisał:
> fiszon, "Wrestler" to jeden z gorszych filmów jakie w życiu widziałem, zreszta oglądałem go z dwoma kumplami którzy jakieś 40 minut tego filmu przespali, to chyba dowód że nie tylko mi ten film nie przypadł do gustu ;)
Ja rozumiem, ze gusta gusciki etc. ale z calym szacunkiem - po prostu pieprzysz smuty ;p.
Za sam kunszt aktorski duetu Rourke/Tomei ten film powinien siedziec w "polecam". To bedzie murowany klasyk, a jak Rourke nie dostanie oscara za glowna role (chociaz slabo stoje z filmami z 2008) to sie zdenerwuje.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
Daje do tego działu bo poprostu ja przysypiałem na tym filmie... zapowiadało się że coś może z tego jeszcze być, ale nic się nie Zadarzyło ciekawego :/ A końcówka to tez normalnie mistrzostwo jak ciul :P Zdziwilo mnie że gra tam Mark Wahlberg :o Najsmieszniejsze było to przed czym uciekali :D
Eagle eye.
Aktorstwo średnie, scenariusz słaby, choć trzymający trochę w napięciu, zdjęcia i efekty całkiem całkiem... Film dla ludzi, którzy wierzą, że mikrofalówka może podsłuchiwać nasze rozmowy w domu a każdy samochód, pociąg czy inny pojazdmożna zdalnie sterować za pomocą super komputera.
Gwiezdne wojny były bardziej prawdziwe.
Day the earth stood still. Napaliłem się na tę produkcję przed premierą zwłaszcza, ze w ostatnich latach dobrego kina sci-fi jak na lekarstwo. Niestety strasznie się zawiodłem, ale po kolei. Najbardziej tutaj chyba kuleje scenariusz, który miejscami jest tak durny i nielogiczny, że aż chce się zapytać do ekranu "co jest @#$%?". Posłaniec obcej cywilizacji potrafiącej podróżować między układami słonecznymi musi na piechote biegać po lesie żeby aktywować kule z jeziora (no comment). Kiedy zaczynałem się zastanawiać nad różnymi scenami i sposobem ich realizacji przychodziła mi do głowy jedna myśl - jakie to płytkie i tandetne. Temat dawał olbrzymie możliwości przekazania myśli filozoficznej, przystania na chwilę i spojrzenia na ludzki gatunek jako element układanki w hierarchii wszechświata. Nic takiego się nie stało, a przecież jeśli scenarzyści nie wiedzieli jak to zrobić to starczyłoby zajrzeć do ksiązek Clarke'a czy Asimova. Finał też amerykański i strasznie mnie rozczarował, ale nie będę już zdradzał szczegółów. Ogolnie odradzam
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
The Day The Earth Stood Still to wielka lipa :] Remake sf z lat 50 z Keanu Reevesem w roli głównej, ale tym razem z przesłaniem proekologicznym (...). Niemal caly film zrobiony na kompach, czego twórcy nawet nie ukryli specjalnie. Fabuła, logika, gra aktorów, efekty to zal.pl Zawiodłem się, bo oryginał kiedyś mi się podobał. 2/10. Omijać szerokim łukiem, chyba że należycie do zielonych :]
Quake 3 Maps: Lets go retro! (moje archiwalne strony) | facebook
Transporter 3 - po prostu koszmar. Nie wiem, jakim cudem Besson mógł w ogóle mieć coś wspólnego z tym filmem. To jest poziom Uwe Bolla - mówię zupełnie powaznie.
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
lol yac nie gadaj, kilka scen jest z gatunku sci-fi ale ogolnie jest calkiem fajny :)
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
nie jest fajny - drażni w każdym momencie, a to z powodu POPIERDOLONYCH dialogów, głównie tych między Frankiem a Valentine w samochodzie. O jedzeniu, o śmierci o wszystkim w sumie. Hah i te przebitki na jej głodny wzrok, kiedy bije kolesi na warsztacie i po kolei zdejmuje marynarke, krawat, a potem koszule i eksponuje swój nagi umięśniony tors! Ach, cóż za mistrzostwo! o scenie z zabraniem kluczyków nie będę nawet pisał - powiem tylko tyle, że w tym momencie po prostu wyłączyłem film i po 10 minutach jak ochłonąłem to postanowiłem dokończyć.
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
przekonał Cię ten nagi umiesniony tors ? :p
Cytat z posta - autor: yac
> nie jest fajny - drażni w każdym momencie, a to z powodu POPIERDOLONYCH dialogów, głównie tych między Frankiem a Valentine w samochodzie. O jedzeniu, o śmierci o wszystkim w sumie. Hah i te przebitki na jej głodny wzrok, kiedy bije kolesi na warsztacie i po kolei zdejmuje marynarke, krawat, a potem koszule i eksponuje swój nagi umięśniony tors! Ach, cóż za mistrzostwo! o scenie z zabraniem kluczyków nie będę nawet pisał - powiem tylko tyle, że w tym momencie po prostu wyłączyłem film i po 10 minutach jak ochłonąłem to postanowiłem dokończyć.
Po tym poscie, Już nie muszę oglądać filmu. Pół filmu opowiedziane :P
yac napisał:
> wyłączyłem film i po 10 minutach jak ochłonąłem to postanowiłem dokończyć.
...widac nagi tors zrobil wrazenie ;]
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
Dragon Ball Evolution
Raczej każdy wie co to DB, mimo że nie wszyscy lubią. Ktoś popełnił film na którego potrzeby ukradł kilka pomysłów (i tytuł) z DB, a następnie stworzył kosmiczne ścierwo. "Fabuła" jest taka, że Picolo wyglądający jak pożyczony potwór z Power Rangers chce pozbierać smocze kule, a przeszkadza mu w tym m. in. Bulma będąca wcieleniem Lary Croft, Goku wypożyczony z filmu dla gejów i jakiś lokalny mistrz z Karate Kid (część dowolna).
Produkcja do bólu zamerykanizowana, do bólu przewidywalna i do bólu chujowa. Odradzam. Fani się porzygają, a ci którzy nie lubili DB tutaj też nie znajdą nic ciekawego.
Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!
przodownik pracy napisał:
> Odradzam. Fani się porzygają, a ci którzy nie lubili DB tutaj też nie znajdą nic ciekawego.
...a co z tymi ktorzy nie maja pojecia co to jest db - np ja ;s
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
Cytat z posta - autor: enjoy
> przodownik pracy napisał:
>
>
>
> > Odradzam. Fani się porzygają, a ci którzy nie lubili DB tutaj też nie znajdą nic ciekawego.
>
>
>
> ...a co z tymi ktorzy nie maja pojecia co to jest db - np ja ;s
Szczęściarz...
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
Dog Soldier. Nie wiem jak to ścierwo moze miec prawie 7 na imdb przy 20k glosow, ja dotrwalem tylko do polowy i ide spac. cu.