Nie oglądać bajki Szeregowy Dolot ! Za chuja tego nie oglądać marnowania czasu ! :D, jak oglądałem go to czekałem tylko kiedy sie skończy, a obejzałem do końca bo nie lubie przerywać filmów w połowie, nawet których nie lubie.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Nie oglądać bajki Szeregowy Dolot ! Za chuja tego nie oglądać marnowania czasu ! :D, jak oglądałem go to czekałem tylko kiedy sie skończy, a obejzałem do końca bo nie lubie przerywać filmów w połowie, nawet których nie lubie.
Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.
Najnowszy harry potter takie to zjebane ze lol wkurwilem sie bo stracilem 20zł :D a tak to bym mial pół worka palenia + 2 szkła
Cytat z posta - autor: [boXer](?id=users&details=14190)
>
> Najnowszy harry potter takie to zjebane ze lol wkurwilem sie bo stracilem 20zł :D a tak to bym mial pół worka palenia + 2 szkła
>
omg...
Ed: Ktokolwiek usunal to konto - dziekuje.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Przypadkowo trafilem do kina z moja mlodsza o kilka lat kuzynka na film Niania, stanowczo odradzam idzie zasnac z nudow, przynajmiej jeden + ze malej sie podobal :P
...
Cytat z posta - autor: [lobUz](%E2%80%99?id=users&details=9925%E2%80%99)
>
> Straż Nocna - powiem tylko tyle, odradzam.
>
Z tego co wiem ten film składa się z wielu części, a straż dzienna i straż nocna to tylko 2 z nich więc myśle ,że nie ma co oceniac :)
Epoka Lodowcowa 2 - nic nowego... jezeli mielibyscie obejrzec w kinie to wybierzcie co inneog :)
ت
Da Vinci Code - film o niczym dla nikogo...w pseudo katolickim sosie.Gdyby Watykan sie tak nie oprzyburzyl to pewnie film by okazal sie wiekla klapa - nie bylo tam absolutnie nic ciekawego...
King Kong 2005 - nastepna paść...kto doszukal sie glebi lub jakiejkolwiek logiki moze nazwac sie KINOMANEM...ten film byl tak infantylny,glupi i pozbawiony sensu ze az dziw ze ludzie szli na to do kina...
no i ostatni jest moj faworyt ktory dosc niedawno widzialem w kinie - POSEJDON - poprostu megakicz za spore pieniadze...
da vinci moze nie jest wybitny ale polecam go zatwardzialym katolikom, ktorzy nie potrafia samodzielnie myslec i przyjmuja wszystko co im wciskaja pedofilskie pasibrzuchy w sukienkach, moze im sie oczy otworza na pewne sprawy
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
Ultraviolet - straciłem tylko transfer z limitu bo to nie wiem jak nazwać, ale przy nim wszystko to arcydzieło. chcieli zrobić wydaje mi się miejscami coś w rodzaju komiksu filmowego i nie udało im się. Aeon Flux przez niektórych krytykowany jest przy nim arcydziełem kina pod każdym względem.
"Efekt Motyla 2" można zobaczyć, ale jakoś szczególnie nie polecam dlatego dałem go tutaj. Koniec filmu poprsotu głupi, by uratować znjaomych koleś decyduje sie na .... ,a wystarczyło poprostu nie odbierać telefonu i nigdzie nie jechać...
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
The Marine - pare efektów i nic więcej, fabuła banał
Flyboys - kolejny film o bohaterskich czynach dzielnych pilotów i @#$%
’10,5 w skali Richtera’ (2004)
Oglądnąłem dzisiaj z ciekawości (bo w gazecie televizyjnej film ten dostał aż jedną gwiazdkę na 4 czy 5) i muszę powiedzieć, że takiego arcydzieła kinematografii to dawno nikt nie stworzył :D. Ten epicki obraz podzielony został ze względu na dramaturgię i napięcie na 2 części. Pierwszej nie miałem przyjemności (heh :) obejrzeć, a dzisiaj trafiłem na część 2. Generalnie jest to film katastroficzny opowiadający o... trzęsieniu ziemi (trudno było zgadnąć nie? :). Trzęsienie to nawiedza kraj najbardziej prawy z prawych - Amerykę, a konkretniej okolice uskoku San Andreas. Nie będę tutaj opisywał historyjki, bo jest ona najzwyczajniej w świecie cienka jak postny barszcz, ale opiszę pobieżnie ’editing’ samego filmu. Otóż dzieło to wygląda jakby dać małemu dziecku kamerę do zabawy. Zdaje się, że operator miał podczas kręcenia scen padaczkę połączoną z niekontrolowaną chęcią zabawy zoomem (już samo to zasługuje na oscara, kręcone sceny wyglądają tak, jakby w ich trakcie kamerzysta dopiero ’kalibrował’ sprzęt :D). Zresztą pół biedy kamera. Aktorzy i sceny ’masowe’, to jest dopiero kaszana :D. Nie wiem jakim cudem tak sztucznie zagrane sceny znalazły się w produkcie finalnym. Akcja nie ma w sobie ABSOLUTNIE żadnych znamion prawdopodobności (pomijając samo zagadnienie uskoku San Andreas), a końcowa scena to śmiech na sali (trzęsienie ziemi 10,5 w skali Richtera, a ludzie biegają sobie na lewo i prawo - nie mówiąc o tym, że obóz dla rannych i ewakuowanych zrobiono centralnie nad uskokiem...). Dramaturgia i emocje oscylują w okolicach zera bezwzględnego. Muzyki w ogóle nie pamiętam, chyba nawet coś tam pinkało w tle, ale po prostu ani sekunda z tej genialnej ścieżki dźwiękowej nie utkwiła mi w pamięci. W filmie nie ma typowo amerykańskiego patosu, ale nie mogło zabraknąć prezydenta - zatroskanego pasterza swoich owieczek, jakrównież nieodzownyvh ’hirołs’. W tym przypadku to lekarz, który ratuje podczas finalnej sceny dziewczynkę lub drugi lekarz, który ratuje swoją rodzinę hłe hłe :P. Dobra, starczy pastwienia się nad tym filmem. Tylko amerykanie mogli wymyślić coś równie dennego i kiczowatego, i tak beznadziejnie to zrealizować. EOT.
"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher
[w]sowa napisał:
>
> Efekt motyla 2 - Kupa ...
>
Może dla kogoś, kto za bardzo zachwycił się I częścią i myślał, że II będzie równie dobra.
Nie odradzam, można obejrzeć ale bez wielkich nadziei :)
Quia nmnr Rx
Największe gnioty:
1. GSHooligans - pieprzona bajka o hobbicie, który został chuliganem. Robiona przez amerykańców i to widać. Film dobry dla dzieci z gimnazjum chodzących w pitbullach.
2. Halloween 20 lat później - straszne gówno, w ogóle nie trzymające w napięciu. Fabuła przewidywalna nawet dla średnio rozgarniętego narkusa
3. Muminki - przez to miałem zjebane dzieciństwo. Tego pieprzonego fina, który wymyślił scenariusz odcinków powinni zamknąć do wariatkowa.
Bardzo zdolny i leniwy to na pewno mowa o mnie
Twoje IQ 150 przy moim wygląda skromnie
Torque, masakra co za gówno :/ aż mnie wykręcało jak to oglądałem heh
Kur** od muminków mi sie tutaj odpier*****. Sama nazwa "Muminki", jak można tego nie uwielbiać ?
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
Dobermann - ktos zapodal skrina z tego filmu w filmowym quizie wiec postanowilem obejzec - dzizas jakie g. przez duze g., jaka miernota, dno i 10 metrow mułu
no i jeszcze Children of men - straszna nuda, szkoda czasu
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
Ghost Rider - bosz jedyny tego to wogule nie powinno się ekranizować (pozycja tylko dla fanów komiksu, ale i ci się rozczarują).
Take the Lead - nie wiem jak masz dziewczyne i jest ona straszna fanką tańca to może i mógłbyś jej pokazać, a reszta ludzi powinna dać sobie spokój i znaleźć na dc lub torrencie coś innego. szukając plusów to może że jest to luźno historyczny film (chociaż ’luźno’ to słabe słowo) i nawet choreografia nie jest chyba najgorsza.
hmm ja mam troche inne zdanie o Take the lead - dla mnie ten film byl bardzo fajny, z przyjemnoscia sie ogladało i raczej go polecam zobaczyc :)
jesli chodzi o tancowanie to mega slabizna jest taki film Step up - bosh jaki gniot, nie dosc ze scenariusz lipny to i te tance sa takie h. ze co no
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
The Wind That Shakes the Barley - Wiatr buszujący w jęczmienu. Uwielbiam filmy opare na faktach i wojenne, nastawiłem sie na dobry film ale rozczarowałem sie totalnie, nudny strasznie ten film ;-(
Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.
maturalny teo napisał:
>
> The Wind That Shakes the Barley - Wiatr buszujący w jęczmienu. Uwielbiam filmy opare na faktach i wojenne, nastawiłem sie na dobry film ale rozczarowałem sie totalnie, nudny strasznie ten film ;-(
>
Nudny? Jakieś uzasadnienie? Mi się podobał, bo odbiegał od innych.
Quia nmnr Rx
No bo dużo osób mówiło, że ten film jest fajny i ciekawy to sie nastawiłem na coś fajnego... i oglądając ten film sie uspałem! a robie to baaaardzo rzadko... musiałem rano dokończyć ten film, a tego nie lubie. k3m, oglądałeś może Flags Of Our Fathers - Sztandar Chwały? Jeżeli nie to polecam bo ten film mi sie bardzo podobał! i teraz poluje na Listy z Iwo Jimy ;-) A co do tematu, odradzam Eragona.
Nadmierne używanie emotów typu ":ASD" powoduje choroby układu nerwowego i doprowadza do kurwicy.
A ja wczoraj byłem na ’nocy Quentina Tarantino’ w Heliosie, gdzie puścili 4 filmy: Pulp Fiction, Kill Bill, Kill Bill 2 i Sin City (co prawda Tarantino wyreżyserował tylko jedną scenę, ale gatunkowo niby podobny do 3 pozostałych).
Pierwsze 3 bez zarzutu, ale ostatni... Kompletna kicha! Epatowanie przemocą, hektolitry posoki, jucha waląca w ekran nieustającą falą, pieprznięci sadystyczni prawie niezniszczalni (sic!) ’bohaterowie’, intryga tyle pokręcona co dla oglądającego 1 raz - całkowicie niezrozumiała :/, no i te dupne kolory... (milczeniem pominę żółtego mutasa czarnobylskiego pojawiającego się przy końcu filmu przypominającego kulfona (bez moniki) - a będącego de facto - jednym z ’antybohaterów’ po różnorakich kuracjach, do których był zmuszony w wyniku odstrzelenia mu wacka i kilku innych bebechów). Film niby był inspirowany jakimiś komiksami, ale do mnie niestety wizja świata przedstawiona w tej ’ekranizacji’ w ogóle nie trafiła. Jest jeszcze coś co sprawia że film się kupy nie trzyma: otóż jeden koleś przyjmuje magazynek w klatę i przeżywa, a ginie od samobójczego strzału w łeb... Inny z malowniczo wbitym w mózg pistolcem otwiera nagle oczy i zaczyna coś gadać, tjaa... Niektóre sceny rozwalają na glebę i to dosłownie: kolesie wbijający noże rzeźnickie w przeciwników a następnie urządzający sobie z nimi gadkę, jakiś pociotek rozwalający czaszkę żółtego kulfona na strzępy gołymi rękami i wyrywający mu penisa, facio przywiązany do drzewa, który ma obcięte nogi i ręce, z którego brzucha wilk robi sobie stołówkę... Nie no sorry, ale są granice, których się nie przekracza... Kicha do kwadratu, omijać z daleka!
"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher
Sin City - jeden z moich ulubionych filmow, z niecierpliwoscia czekam na dwojke :)
Better to die for something, than live for nothing.
I was in the wrong place
No właśnie: czytam commenty z różnych stron i w sumie ten film ma tyle samo zwolenników co przeciwników :P. Najlepszy przykład: koleś siedzący obok mojej siostry zachwycił się tym filmem (jego dziewczyna - sądząc po minie - nieco mniej :P), moja siostra nie bardzo :D. Dla mnie to sadystyczna bezmyślna naparzanka, ale to tylko moje zdanie
"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher