ren usłyszal 2 utwory, na dodatek komercyjne i już ma mokro ;-A
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
ren usłyszal 2 utwory, na dodatek komercyjne i już ma mokro ;-A
Noradzie mój drogi, riffowanie riffowaniem ale trzeba było usłyszeć to co oni opowiadali zanim LAPD połączyło sie z porno creep tworzac jako wynik = KORN, tamte ich soloweczki byly delikatnie mówiąc niebanalne.
a co do trio to tego twojego trzeciego nie kojarze, czy to ten co z paco i mclaughlin koncert we 3 grali ?) i oni graja na klasykach a nie na akustykach (akustyk np clapton) wiec nie jestem pewien czy tak sie mowi jak to ujales trio aKustyczne no ale nic.
:D
Jakie trio, to tak po prawdzie nie istotne.
To jest TO trio i to jest najważniejsze. TO sławne trio, które nagrało
koncert "Friday Night In San Francisco".
Al Di Meola, Paco De Lucia, John McLaughlin.
Nie wiem, czy na klasykach, bo wydaje mi się, że grają tam dosyć
wysoko, a nie widziałem jeszcze klasycznych gitar z wycięciem do solówek.
Inna sprawa, że gitary brzmią jak klasyczne, no ale to detal.
Co do przedkornia, to ja się nie znam za bardzo, ponieważ ten zespół interesował
mnie w bardzo ograniczonym zakresie. Mógłbyś te dwie kapele cokolwiek
przybliżyć, ew. zarzucić jakimś linkiem?
A tak żeby nie rozmijać się zanadto z tematem, to
Robert Fripp z King Crimson.... Ciężkie i bardzo specyficzne klimaty.
Nie dla wszystkich.
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
aja sobie zawsze cenilem Stromblada - za jednego z prekursorow melodic metalu (In Flames, tak, wiem ze nie dorasta do piet Claptonom, Vaiom, Malmsteenom i innym Satrianim.) a jesli chodzi o tych calych bogow to najbardziej przypadl mi do gustu ten drugi (Vai)
3o.o6.2oo5. - SLAYER - Stodola, Warszawa!
Gitarzysta z In Flames ? Jak najbardziej , bardzo ladne klimatyczne solowki, moze nie jakies straszliwie skomplikowane czy tez zabijajace shredem ale swietnie wpasowane w grane przez te kapele kawalki.
Polecam instrumantale tej kapelki : In flames - man made god i acoustic medley
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
> Nie wiem, czy na klasykach, bo wydaje mi się, że grają tam dosyć
>
> wysoko, a nie widziałem jeszcze klasycznych gitar z wycięciem do solówek.
>
> Inna sprawa, że gitary brzmią jak klasyczne, no ale to detal.
mają cutawaya - tak sie nazywa to wciecie - poza tym co to za problem dla takiego gitarzysty zamowic sobie gitare z cutaway'em ?
wg polskim najlepszym jest Jan Borysewicz z Lady Pank swoja drogą to Hołdys tez wymiatał kiedys
a zagraniczni ? hmm Vai , Hammett , Clapton , Malmsteen (ale ten to tylko od predkosci jest bo styl ma marny - kto gra na gitarze powinien wiedziec dlaczego) , Noodles i Holland (the offspring - moze nie jest to wymagajaca technicznie muzyka ale oni duzo potrafia)
I"m not cool and I"m not pretty and I"m not going to salt lake city :)
Biszu drogi, wybacz, że się czepiam, ale kurcze gdzieś zniknął w Twoim poście gitarzysta korna!
Czyżby go ufo zacharapciło?
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
Justin King :) i Jimmy Hendrix
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
Wlasnie, jak moglem nie wspomniec wczesniej o wielkim Jimi Hendrixie :P, bez niego by wogole nie bylo nic, wkoncu 90% technik jakimi graja Satch , Vai, Petrucci i inne przecinaki stworzyl on. Moze na dzien dzisiejszy nie bylby od nich lepszy technicznie ale gdyby nie jego dokonania oni by nie byli tymi gitarzystami jakimi teraz sa.
Btw, Biszu - ten avatar to przypadkiem nie jest ktorys model Ernie Balla - chyba John Petrucci Signature ? :)
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Heh, śmieszna sprawa z tym Heńkiem [Hendrixem], bo jeżeli chodzi o techniki,
to on specjalnie nie stworzył wielu - bo jazzmani i bluesmani ich używali już
przed nim, ale on się zaczął popisywać. Bo to był Hendrix :D.
Tak samo z utworem Hey Joe. Połowa populacji na Ziemi pewnie powie,
że to jego utwór, a to kołwer jest :D.
A co do avataru Bisza, to jest to Ibanez K7, czyli sygnatura któregoś
rzeźnika gitarowego z Korna :>
rzeźnika, dobre sobie :D
Dave Mustaine też dobry przecie gitarzysta! [to tak, żeby nie offtopować]
Wielu się pewnie nie zgodzi, ale to on właściwie stworzył ten klimat znany
z Kill'em All.
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
no wystarczy struny policzyć :D:D:D:D:D
btw norad chyba cie zasmuce, te solowki nie byly w lapd, ale byly kornowe, i chyba wiem w jakiej piosence :D:D:D
K7 to byl moj drugi traf , bo mostek mi sie cos nie zgadzal z Ernie Ballem, tu floyd rose a tam mial bodajze jednostronne tremolo, niemniej , wyciecie przy pickupach takie samo ;p. Wracajac do Hendrixa , na dobra sprawe on zaczal rozpowszechniac te techniki, ponoc wiele tez sam wymyslil (moge sie mylic , nie znam go :D), no w kazdym razie zmienil sporo , jesli nie wszystko.
Mustain, jedna rzecz mnie ciekawi, pare lat temu mial skonczyc przymusowo kariere bo mial jakas kontuzje z reka i operacja sie nie udala czy cus , a tu nie tak dawno patrze nowy kawalek megadeath leci O_o , moze mi ktos jak to sie stalo ze gra dalej ?
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
No miał tą operację ręki, która wynikła z jakiejś kontuzji, ale nie jestem pewien,
czy ona się tak nie udała. Podejrzewałem nawet, że to mógłby jakiś kit być -
co jest jednak wątpliwe - bo Mustaine rozpatrywał karierę solową.
Ten flojd to nie jest taki w sumie flojd - nie ma wajchy! :D
Oni mają przy nim taki bajerek w kształcie o takim: |_____|
(można zobaczyć na stronie ibaneza), który służy jako podpórka
pod nadgarstek. Jeżeli jednak to mocno się pociśnie, to można
uzyskać efekt tremolo (na niektórych teledyskach z koncertu
można to u nich zobaczyć).
Bisz - :D no to fajnie. Gitarzysta korna już chyba tutaj nie wróci:D
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
Heh faktycznie , teraz sprawdzalem na stronce, ten k7 to jest ladny patent :D. Floyd Rose z dziwaczna podstawka na nadgarstek , nawet tulejki na wajche nie ma O_o. Wczesniej myslalem ze poprostu wajchy nie ma zamontowanej , bo z tremolo korzystal (chocby na coverze another brick in the wall), a tu takie cuda :E. Ja tam wole zostac np przy serii RG , choc tym K7 tez bym nie pogardzil ;).
A co do Mustaina to dawno dawno temu na hells kitchen , kiedy jeszcze nazywalo sie to viva rock ;p gosc wspominal ze na skutek kontuzji mial jakies tam problemy i przeprowadzono operacje ostatniej szansy , ktora sie nie udala , skutkiem czego dave skonczyl z gra na gitarce, no ale jednak gra dalej. Jak to bylo dokladnie - nie wiem, ale to chyba dobrze , bo pan Mustain jest jak najbardziej godnym uwagi muzykiem :)
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
W sumie to nie zaglądam tutaj....
W sumie to nei chce mi sie czytać reszty postów i odbiegne od tematu popsutej reki Dave'a....
Zakk Wylde i Dime! Nie tylko za granie ale za styl picia.... y bycia
Ogólnie podobają mi sie wszyscy gitarzysci, którzy mają pijacki styl {:
R.I.P. Dime
Power of the riff compells me!
http://k00gut.ovh.org/
Hmmm czek dis ałt :)
www.members.lycos.co.uk/chaves1/sklejka.mp3
Chyba nic wspolnego z tematem :) ale mysle ,że warto przesłuchać:
TBDM-Funeral Thirst (SOLO)
Joe Satriani - Chords of life (SOLO)
Michael Angelo Batio - No Boundaries (nie napisze solo bo cały kawałek jest taki :D)
Children of Bodom - Silent Night Bodom Night (SOLO)
Metallica - Motorbeath (Solo #2)
Nudziło mi się to skleilem :)
> W sumie to nie zaglądam tutaj....
>
> W sumie to nei chce mi sie czytać reszty postów i odbiegne od tematu popsutej reki Dave'a....
>
>
> Zakk Wylde i Dime! Nie tylko za granie ale za styl picia.... y bycia
>
> Ogólnie podobają mi sie wszyscy gitarzysci, którzy mają pijacki styl {:
>
>
>
> R.I.P. Dime
Zakk Wylde , jak dla mnie rewelacja. Mistrz "pinch harmonics" ;). Wspaniale klimatyczne solowki. A pierwsza solowa plyta "Book of Shadows" , zasypana balladami , jest poprostu boska :). Niesamowity gitarzysta , rowniez wielki szacunek.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
4lko czarny bracie ja sie tam nie znam za bardzo na "Najlepszych gitarzystach:D" ale oprocz ciebie to wymiata i to bardzo fajnie pan z twojego aktualnego awatara aka Alexi Laiho :]
Ja za swoich pięknych czasów sluchania ostrej muzy najbardziej ceniłem sobie:
-Chucka Schuldinera R.I.P. :< (Death)
-Dimebaga Darella R.I.P. :< (Pantera)
-Jeffa Hanemana (Slayer)
> 4lko czarny bracie ja sie tam nie znam za bardzo na "Najlepszych gitarzystach:D" ale oprocz ciebie to wymiata i to bardzo fajnie pan z twojego aktualnego awatara aka Alexi Laiho :]
Taa, gosc rzadzi. Ale juz to pisales wczesniej w tym temacie :p
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
No to pewnie, Alexi Laiho to fajny pan jest, CoB'ki w ogóle ładnie grają [7]
Edycja: Ładnej gitarki zresztą można usłyszeć z zespołu Immortal i Slayer, też dobzi panowie [7]
i tak najlepszy jest gitarzysta Led Zeppelin ( bodajze Plant - ale ja ich dobrze nie znam z nazwiska )
> i tak najlepszy jest gitarzysta Led Zeppelin ( bodajze Plant - ale ja ich dobrze nie znam z nazwiska )
Jimmy Page. Plant to wokalista ;)
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Sensei - wiesz, mówimy tu o dobrych gitarzystach, którzy generalnie coś pokazują - o ile zgodzę się z "panami ze Slayera", o tyle "panowie z Immortala" to raczej kiepski przykład :>.
Andreas Kisser z Sepultury!!!! (posłuchajcie płyty "Arise")
EDIT:
Właśnie mi się przypomniało!
Był taki gitarzysta, nazywał się Robert Johnson (1911 - 1938).
W latach 30 grał bluesa.
Krąży o nim historia, że generalnie był bluesmanem słabym,
aż w pewnym momencie zniknął ze sceny i w połowie lat 30'
wyszedł z genialnym materiałem - nagrał rewelacyjną płytę
(36 rok) i zginął :D.
Podejrzewany był o to, że podpisał pakt z diabłem :D.
Zainspirowany jego muzyką Eric Clapton nagrał płytę
"Me And Mr. Johnson".
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.