i byc sto lat za murzynami?
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
i byc sto lat za murzynami?
Wędruj sam jeden, jakby słoń po lesie, nie czyniąc zła, niewiele pragnień mając
@Autor tematu: Wbij na QL i mnie dodaj (c3ler0) - też zaczynam, więc możemy pograć ; )
dell2 napisał:
> nie lepiej samemu do tego dojść,
>
>
> większa satysfakcja z osiągniętego rezultatu ;>
do szkoly tez pewnie nie chodzisz, bo wolisz sam do wszystkiego dojsc
No już już dziewczyny, nie drapcie się :P Pooglądałem i koleś jak dla mnie ameryki nie odkrył, że jak zabrałeś przeciwnikowi RA i MH to zostaje YA i pewnie on po to poleci, no ale ok :) Co sądzicie o takim zachowaniu z jakim się dziś spotkałem? Mianowicie, koleś prowadził 6:3 w duelu :P Fragi zgarnął przez moja upierdliwość i na chama chciałem go dobić, tak mój błąd, wiem ;) I 1:30 do końca meczu, a on się schował gdzieś na mapie i nie wychylał się, żeby nie przegrać, no znalazłem go w końcu, ale dało radę na jednego fraga w ostatnich sekundach. Uważam to za chamsko noobowskie i tchórzowskie(nie wiem czy jest takie słowo:P ) A widzowie tego meczu ob kurwili kolesia i nawyzywali, ja po prostu po chwili wyszedłem, po zakończeniu meczu.
siemien napisał:
> No już już dziewczyny, nie drapcie się :P Pooglądałem i koleś jak dla mnie ameryki nie odkrył, że jak zabrałeś przeciwnikowi RA i MH to zostaje YA i pewnie on po to poleci, no ale ok :) Co sądzicie o takim zachowaniu z jakim się dziś spotkałem? Mianowicie, koleś prowadził 6:3 w duelu :P Fragi zgarnął przez moja upierdliwość i na chama chciałem go dobić, tak mój błąd, wiem ;) I 1:30 do końca meczu, a on się schował gdzieś na mapie i nie wychylał się, żeby nie przegrać, no znalazłem go w końcu, ale dało radę na jednego fraga w ostatnich sekundach. Uważam to za chamsko noobowskie i tchórzowskie(nie wiem czy jest takie słowo:P ) A widzowie tego meczu ob kurwili kolesia i nawyzywali, ja po prostu po chwili wyszedłem, po zakończeniu meczu.
Welcome to Quake Live
A win is a win. Była już gdzieś na ten temat dyskusja. To tak jakbym się wkurzał na kogoś, ponieważ używa broni X albo zbiera RA, a mnie akurat to wkurwia ;x Noobowskie jest pierdolenie i zwalanie winy na wszystko wokół, zamiast przyjęcia porażki na klate, wyciągnięcie wniosków i pracy nad swoimi umiejętnościami.
siemien napisał:
> No już już dziewczyny, nie drapcie się :P Pooglądałem i koleś jak dla mnie ameryki nie odkrył, że jak zabrałeś przeciwnikowi RA i MH to zostaje YA i pewnie on po to poleci, no ale ok :) Co sądzicie o takim zachowaniu z jakim się dziś spotkałem? Mianowicie, koleś prowadził 6:3 w duelu :P Fragi zgarnął przez moja upierdliwość i na chama chciałem go dobić, tak mój błąd, wiem ;) I 1:30 do końca meczu, a on się schował gdzieś na mapie i nie wychylał się, żeby nie przegrać, no znalazłem go w końcu, ale dało radę na jednego fraga w ostatnich sekundach. Uważam to za chamsko noobowskie i tchórzowskie(nie wiem czy jest takie słowo:P ) A widzowie tego meczu ob kurwili kolesia i nawyzywali, ja po prostu po chwili wyszedłem, po zakończeniu meczu.
Tak jak null napisał - a win is a win. Może Ci się to nie podobać, ale koleś, z którym przegrałeś najwidoczniej zagrał po prostu lepiej od Ciebie. Tylko zauważ, że nie piszę "jest lepszy od Ciebie", tylko "zagrał lepiej od Ciebie". Wyciągnij z tego wnioski.
no tak bo jak druzyna pilkarska wygrywa to trener karze atakować zamiast murowac bramke, wykopywac na auty i robic zmiany na ostatnie 3 minuty...
Mav’ napisał:_
> siemien napisał:
>
>
> > No już już dziewczyny, nie drapcie się :P Pooglądałem i koleś jak dla mnie ameryki nie odkrył, że jak zabrałeś przeciwnikowi RA i MH to zostaje YA i pewnie on po to poleci, no ale ok :) Co sądzicie o takim zachowaniu z jakim się dziś spotkałem? Mianowicie, koleś prowadził 6:3 w duelu :P Fragi zgarnął przez moja upierdliwość i na chama chciałem go dobić, tak mój błąd, wiem ;) I 1:30 do końca meczu, a on się schował gdzieś na mapie i nie wychylał się, żeby nie przegrać, no znalazłem go w końcu, ale dało radę na jednego fraga w ostatnich sekundach. Uważam to za chamsko noobowskie i tchórzowskie(nie wiem czy jest takie słowo:P ) A widzowie tego meczu ob kurwili kolesia i nawyzywali, ja po prostu po chwili wyszedłem, po zakończeniu meczu.
>
>
> Tak jak null napisał - a win is a win. Może Ci się to nie podobać, ale koleś, z którym przegrałeś najwidoczniej zagrał po prostu lepiej od Ciebie. Tylko zauważ, że nie piszę "jest lepszy od Ciebie", tylko "zagrał lepiej od Ciebie". Wyciągnij z tego wnioski.
tylko cioty graja +back i chowają się w meczach 4fun
"A win is a win" - o ja @#$%ę ;DDDDDD Na QuakeCona jedźcie.
mises.org / marksdailyapple.com
daxio napisał:
> lol mirek jestes moim ulubionym duelowcem - plis plis potrenuj ze mna huba plis pils
hehe :-) luzik arbuzik :):):)
Grałem z Siemens i powiem, że było całkiem miło. Gościu jednak panikuje w @#$% jak przegrywa min. różnicą 2 fragów i miał parę nie miłych akcji (kamp z rakietnicą itp.). Przegrałem 6-4.
Przede wszystkim naucz się czytać ksywy, bo nie Siemens tylko do cholery Siemien :| I gdzie te campy niby? To, że słyszę cię jak nadchodzisz i stanę z boku, żeby wywalić ci rocket pod nogi i dobić jak padniesz na ścianę nazywasz campa?
Cytat z posta - autor: siemien
> Przede wszystkim naucz się czytać ksywy, bo nie Siemens tylko do cholery Siemien :| I gdzie te campy niby? To, że słyszę cię jak nadchodzisz i stanę z boku, żeby wywalić ci rocket pod nogi i dobić jak padniesz na ścianę nazywasz campa?
Nie mówiłem? Niezła beka jest ; p
Jeśli ruszał się nerwowo na prawo i lewo lub nawet machał myszką, to ja już bym tego nie nazwał campą. Jeśli jednak stał jak słup soli, to campa z niego jak się patrzy.
mises.org / marksdailyapple.com
Beka jak cholera cw3l3ro :) Płaczesz, bo przegrałeś. Jak napisali - win is a win :) I tyle, a wkurwiam się zawsze, bo jak można przekręcać komuś imię, nazwisko, ksywę? Trzeba nie umieć czytać chyba albo robić umyślnie. I nie nazywaj mnie campa, bo w życiu nie robiłem tego w q3. Co mam wyskoczyć Ci prosto pod celownik, żebyś fraga złapał i mniej płakał, bo było by 6:5?
Cytat z posta - autor: c3ler0
> Cytat z posta - autor: siemien
> > Przede wszystkim naucz się czytać ksywy, bo nie Siemens tylko do cholery Siemien :| I gdzie te campy niby? To, że słyszę cię jak nadchodzisz i stanę z boku, żeby wywalić ci rocket pod nogi i dobić jak padniesz na ścianę nazywasz campa?
>
>
>
>
>
> Nie mówiłem? Niezła beka jest ; p
widzę poważna sprawa ;asd
QUAKE III ARENA
Cytat z posta - autor: siemien
> Beka jak cholera cw3l3ro :) Płaczesz, bo przegrałeś. Jak napisali - win is a win :) I tyle, a wkurwiam się zawsze, bo jak można przekręcać komuś imię, nazwisko, ksywę? Trzeba nie umieć czytać chyba albo robić umyślnie. I nie nazywaj mnie campa, bo w życiu nie robiłem tego w q3. Co mam wyskoczyć Ci prosto pod celownik, żebyś fraga złapał i mniej płakał, bo było by 6:5?
Ależ nie - dzięki za gre. Twoje zachowanie jest jak najbardziej słuszne.
PS: ; p
Ja tu widze powazny problem, ktorym moze sie zajac tylko doswiadczony i zasluzony dla polskiej sceny kłejka mediator jakim jest boxer.