MetalMaind napisał:
> > Metalmaind Jak bylo u psychologa?
>
>
>
> Jedno wielkie, kurewsko prawdziwe FACEPALM. Jeszcze ze dwie wizyty najprawdopodobniej. Już na wstępie, padło podejrzenie że... mam depresje o.O Dlaczego? Ponieważ byłem ubrany na czarno, a w odpowiedzi dlaczego, odpowiedziałem że nie posiadam innych ciuchów. Nie dowiedziałem się też, że moje problemy zaczęły się jak miałem 6 lat i rodzice nie kupili mi wymarzonego czerwonego rowerka :( Generalnie więc, problem polega na tym, że brakuje mi umiejętności "komunikowania się z innymi i ogólnych relacjach". Moja przekorna natura i chęć prowadzenia swoich gierek w rozmowach z innymi wzięła górę i nie zaprezentowałem się z najlepszej strony, ale na drugiej wizycie się ogarnę bo widzę że dla lolity jest to dość ważne. Na chwilę obecną nie dowiedziałem się zbyt wielu interesujących rzeczy, więc jeśli ktoś nie ma zaburzeń osobowości, nie testować.
Dwie strony medalu imho:
Ciężko kogoś ocenić po jednej wizycie. Nie obraź się, ale biorąc pod uwagę Twoje nastawienie do tego od samego początku równie dobrze Ty sam mogłeś być przyczyną tego, że ta wizyta była bezproduktywna.
Jeśli rzeczywiście ten psycholog jest błyskotliwy jak woda w sedesie, to po prostu go zmień na kogoś lepszego :)