Lepszy wrobel w garsci, golab z youtuba :D
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Cytat z posta - autor: MetalMaind
> Było by "true", gdyby takie słodkie laleczki były gdzieś @#$% w okolicy.
No to czas się wyprowadzić z zadupia, gdzie psy dupami szczekają xDDDDD
alien. napisał:
> MetalMaind napisał:
> > Było by "true", gdyby takie słodkie laleczki były gdzieś @#$% w okolicy.
>
> No to czas się wyprowadzić z zadupia, gdzie psy dupami szczekają xDDDDD
... dupami szczekają i przyrodzeniem wodę piją ...
Macie jakieś sensowne propozycje co zrobić na obiad?:D Bo nie mam pomysłu jakoś, a bigos mi się skończył :P
alien. napisał:
> Macie jakieś sensowne propozycje co zrobić na obiad?:D Bo nie mam pomysłu jakoś, a bigos mi się skończył :P
Opcja pierwsza
Potrzebne Ci są:
0.4-0.5 kg piersi kurczaka;
jakikolwiek dobry makaron (może być np. spaghetti - ogólnie mój ukochany makaron to te pełnoziarniste nowe Lubelle, nie są nawet takie drogie);
mrożone brokuły;
torebeczka "4 sery z brokułami" od bodajże Knorra;
wegeta albo coś czym przyprawisz kurczaka.
Makaron gotujesz al dente, kurczaka kroisz w kosteczki (wielkość jak lubisz) i smażysz przyprawionego, brokuły również gotujesz w osolonej wodzie a po ugotowaniu kroisz na małe kawałeczki. Na końcu robisz sos z torebeczki jak w przepisie na odwrocie - tylko uważaj by nie dać zbyt wiele wody. Wrzucasz pokrojonego kurczaka + brokuły do sosu, mieszasz. Na talerz bierzesz makaron, na makaron nie żałuj sosu. Pycha ;)
Opcja druga
Zamów sobie pizzę :D
Pierś z kurczaka (dwie najlepiej) pocięte na kostkę i smażone na wysokiej temperaturze w przyprawach (papryka słodka/troche chili/czosnek/polecam przyprawe złocistą do kurczaka). Na drugiej patelni podsmażamy cebulę pokrojoną w drobną kostkę aż do jej zezłocenia czy też jak kto woli zarumienienia. W momencie kiedy mamy cebulę zarumienioną dorzucamy drobno w kostkę pocięte pieczarki (około 250 gram wystarczy na dwie osoby), solimy i dodajemy pieprzu wedle uznania. Przykrywamy i dusimy pieczarki z cebulką co jakiś czas mieszając - oczywiście na małym ogniu (w skali 1-10 mniej więcej na 4-ce). Po mniej więcej 10 minutach zdejmujemy przykrywkę i pozwalamy odparować wodzie którą mamy z pieczarek. Pamiętaj zeby cały czas mieszać co by Ci się nie przypaliły - zwiększamy oczywiście ogień. Kilka minut i gotowe.
Do tego ziemniaki najnormalniej na świecie ugotowane - dodaj przed ich ubijaniem trochę masła bądź śmietany.
Na koniec ogórek - po polsku obrany do mizerii z odrobiną cebuli - przyprawiasz pieprzem i solą po czym polewasz śmietaną i mieszasz. Najlepiej ogórki zrobić pod koniec, co by za dużo wody nie puściły po posoleniu.
Na talerzu ziemniaczki, obok wcześniej zrobiony drobno kurczak posypany duszonymi pieczarkami z cebule a do tego w miseczce obok ogórki.
Miód w gębie - polecam.
Należy się 3 złote piękny kawalerze =)
EDIT:
@ to co napisał Mav
Jeśli już kurczakowo, to jest najprostsza rzecz na świecie do zrobienia z kurczaka:
Robisz sobie ciasto jak do naleśnika, z tym że dużo bardziej zawiesiste. Takie, żeby się swobodnie obracało w misce, ale żeby samo nie chciało spłynąć w całości na patalnię jeśli byś to smażył. Zobaczysz o co chodzi w dalszej części przepisu. Czyli wbijasz jajko + mąkę + regulujesz zawiesistość mlekiem. Do tego możesz dodać od razu jakieś przyprawy do kurczaka (polecam ukochaną Wegetę), ale możesz to również zrobić smażąc go. Jak wolisz. Kurczaka (jeden pojedyńczy filet na jedną osobę zwykle wystarczy) kroisz w długie paseczki. Maczasz w sosie i smażysz. Doprawiasz jeśli wcześniej tego nie zrobiłeś.
Im bardziej zawiesisty sos Ci wyszedł, tym bardziej paluszki mięsne będziesz miał chrupkie, ale tym gorzej ciasto będzie przylegało do mięsa, więc musisz na to uważać.
Jesz jak frytki - obok kurczaka wylewasz keczup, jesz rękami, podnosząc paluszka, maczając go w keczupie i jedząc.
Jedno z najlepszych studenckich dań jakie istnieje ;)
@ szaq - moja kobieta wciąga nosami te sosy pesto. Na pewno spróbujemy!
To łatwiejsze jest kupić taki sosik i filet z kurczaka.
Filet z kurczaka pokroic w kostę i podsmażyć na patelni aż do zarumienienia (ja tak robię). Później dodać do tego ten sosik i zostawić do zagotowania, gotować z 5 min. Gotowe ! :) Do tego można dodać ryż lub kartofle. Same też dobrze smakuje... jak chcesz :p
Okej czas spróbować dzisiaj przepis od Mav_'a, a przy następnej okazji od Ariela :D tzn gdzieś pewnie za 2-3tygodnie jak mnie najdzie ochota na gotowanie obiadu
@ shark - Obrzydliwy ten sos jest ;x Kiedy jeszcze jadałem te sosy ze słoików (1-2 rok studiów), to był jeden z najgorszych jakie próbowałem, ugh ;x
Mav mi smakuje :) A ten Twoj studencki przepis już gdzieś widziałem i zapomniałem o nim. Muszę go wypróbować kiedyś :P
@nismo nie był by to taki głupi pomysł :P
SharK napisał:
> Mav mi smakuje :) A ten Twoj studencki przepis już gdzieś widziałem i zapomniałem o nim. Muszę go wypróbować kiedyś :P
>
> @nismo nie był by to taki głupi pomysł :P
True :D
Ja i tak bym z niego nie korzystał, mimo że mieszkam sam i sam sobie jedzenie przyrządzam to i tak większość to tak jakby fast food :P
SharK napisał:
> lol szaq miałeś jakiś kurs kucharza ? ;p
Raczej mieszkał parę lat bez mamusi:P
Tak krótko z mojej strony. Cały kurczak, wypatroszony, przyprawiony wg uznania, wsadzony do głębokiego naczynia żaroodpornego i próżony w piekarniku, czyli standard, ale... Do naczynia dodajemy, uwaga!, ok. 50 ząbków czosnku w całości. Po godzinie mięso nabierze złocistego koloru, sos podobnie. Nie jest zbyt ostre, nie jedzie czosnkiem, wręcz przeciwnie, nabiera miodowo-jabłkowego posmaku. Nie chciałem wierzyć w ten przepis, ale spróbowałem i rzeczywiście działa:) Dodatki jak kto lubi.
Doomer to że ktoś mieszka bez mamusi to nie znaczy że musi umieć gotować takie dania jak szaq opisał. Zobacz post nad Tobą :P
Ja sam dużo eksperymentuje i dostałem propozycje na kurs kucharza wczoraj. Dowiem się w niedzielę o co dokładnie chodzi z tym kursem :)
Czosnek i cebula to dwa najznamienitsze wynalazki w kuchni świata, zapamiętajcie to sobie wszyscy! Bardzo często kupuję kilka/kilkanaście udek z kurczaka i robię w piekarniku (przyprawy swoją drogą, ale najwięcej cebuli i czosnku tak jak napisał DOOMer). Jeżeli chodzi o przepisy to mam ich masę w głowie. Nigdy żadnego kursu kulinarnego nie brałem - ot mieszkam praktycznie sam(nie z mamusią) od prawie 9 lat.
Być może mam to po ojcu - ja po prostu lubię gotować, teraz po przeprowadzce mieszkam niecałą minutę od tesco i mam nieskromnie pisząc wypasioną (czyt. nowoczesną) kuchnię. Ot takie moje hobby =)
nie trzeba mieszkac z mamusia zeby nauczyc sie gotowac. ja np. gdybym jadl to co gotuje moja matka, juz dawno zmarl bym z powodu nadmiaru soli w organizmie
z takich osobistych dowiadczen. mieszkam niedaleko politechniki lodzkiej i z roku na rok utwierdzam sie w przekonaniu ze nie ma wiekszej holoty niz studenci. lubie generalizowac wiec nie interesuja mnie wyjatki
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Czosnek i cebula, zgadzam się z tobą. Cebulę jak idzie to ładuję jak najwięcej, z czosnkiem staram się uważać bo można przesadzić :P
Prosty sos czosnkowy
Jogurt naturalny, majonez, czosnek sprasowany, przyprawy - do pizzy, do potraw włoskich i vegetta :) Sosik bardzo dobry.