ORG

Maryśka pisze list do przyjaciółki:

\"...Mój Stasiek, to chyba jakiś zboczeniec. Ciągle chce mnie pieprzyć! Wystarczy, że się schylę, on mnie bierze od tyłu. Zaczynam prać - bierze mnie od tyłu, zamiatam podłogę - bierze mnie od tyłu, zmywam naczynia - bierze mnie od tyłu! Mówię ci, koszmar. Całuję - Maryśka.

P.S. Przepraszam za niewyraźne pismo, bo Stasiek...

Świstak mówi do Bogusława Lindy:

• Co ty k...wa wiesz o zawijaniu?

hehe niezle z tym swistakiem :)

Idą dwa ziarenka piasku przez pustynie,jedno mówi do drugiego:Ale tu tłok nie ma gdzie rozłożyć ręcznika.

idzie zajaczek przez las i zuauwazyl podkowe,podnosi a tam kon!

zajaczek idzie przez las (znowu :D) patrzy a tam zyrafa robi skreta idzie do niej i mowi \"zostaw to to paskodztwo i niszczy zdrowie chodz lepiej ze mna pobiegaj kondycji nabierzesz\" zyrafa sie zgodzila ida dalej patrza a tam slonbierze UFO zajaczek mowi zostaw to to paskodztwo i niszczy zdrowie chodz lepiej ze mna pobiegaj kondycji nabierzesz\" slon sie zgodzil ida dalej a tam lew daje w kanal zajaczek wypowiada znana kwestie na co lew zajebal mu z calej sily zyrafa sie pyta czego to zrobil a slon na to \"zawsze chce zebym pobiegal kiedy jest na amfie\"
:)

Aha odnoscie tego co tam sie pytal ktos ,to odpowiadam ze czytam wasze kawaly, tylko ze nie wszystkie ,glownie te najnowsze.

Idzie żołnierz na wojne... , kumpel sie gom pyta:

-gdzie idziesz?

-aaaa, zabije to tamtego, a to tamtego...

-a jak ciebie zabiją?

-mnie?, a za co?

pies sie zerwał, łancuch uciekł :P

moze to nie jest kawal ale do smiechu :] dwoch studentow mojej szkoly :) proponuje download www.wsinf.edu.pl/~gruncio/wsinfrulez.wmvclick

widzialem...

www.fun.from.hell.pl/2003-02-12/

adik_z_kumplem.wmv

Pewien gospodarz kupił nowego koguta, który zaraz na podwórku chciał

zrobić porządek i pokazać staremu, kto tu jest panem i kto tu będzie

rządził.

Stary kogut zaproponował:

-OK, odejdę jeżeli wygrasz ze mną wyścigi na około studni, 50 okrążeń.

-Nie ma sprawy, no to zaczynamy?- odrzekł młody.

-Dobra, ale wiesz co, ja znam teren, daje ci pół okrążenia gratis.

Młody kogut, pewien zwycięstwa zaraz się rzucił do biegu i tak się gonią,

ale odległość pozostaje ta sama.

W pewnym momencie jakaś ręka chwyta młodego koguta za szyję, kładzie

na pieniek, odrąbuje głowę i słychać:

-Kur**, to już czwarty pedał w tym miesiącu.

Mam dla was idiotyczny rebus, wymyslilem to przed chwila,
Pokój - k=h i co wychodzi?

Przyjeżdża św. Mikołaj do Etiopii.

-A te dzieci co takie chude?-pyta.

-Bo nie jedzą!

-Nie jedzą? To nie będzie prezentów!!!

stare ale jare...
wiecie dlaczego nauczycielki to najlepsze dupy?

bo maja klase, potrafia pieprzyc przez 45min, co 3 min stawiaja pale i maja tylko 2 okresy w roku heheheheheh

> wiecie dlaczego nauczycielki to najlepsze dupy?
>
> bo maja klase, potrafia pieprzyc przez 45min, co 3 min stawiaja pale i maja tylko 2 okresy w roku heheheheheh

Razor pierwszy raz słysze to ale jest tak dobre ze to sajgon , chyba najlepszy kawał w tym temacie !!

Dyrektor przychodzi do pracy po urlopie.

• Panie dyrektorze - wita go sekretarka - mam dla pana dwie wiadomosci:

jedna zla, druga dobra.

• To najpierw ta zla.

• Niestety, od dwoch tygodni nie jest pan juz dyrektorem.

• A ta dobra wiadomosc?

• Bedziemy mieli dziecko!

Jasio przedstawia swojej matce narzeczona. Gdy wyszla, pyta mame:

• I jak? Prawdz, ze ladna.

Mama na to

• Znajdz sobie inna.

Jasio przedstawia matce kolejna norzeczona. Gdy wyszla, pyta:

• I jak? Prawda, jaka inteligentna?

Mama na to:

• Znajdz sobie inna.

JAsio:

• No to jaka ma byc moja narzeczona?

• Ma byc taka jak ja!

Nastepnego dnia mama pyta Jasia:

• I jak, znalazles dziewczyne taka jak ja?

• Tak, ale tacie sie nie spodobala...

Na stacje benzynowa podjezdza samochod. Facet obslugujacy pompe widzi na

tylnym siedzeniu auta dwa pingwiny. Zaskoczony pyta kierowce:

• Co robia z tylu te dwa pingwiny?

• Znalazlem je i nie wiem, co z nimi zrobic.

• Powinien je pan zawiezc do ZOO.

• O, to doskonaly pomysl, dziekuje!

Nastepnego dnia ten sam samochod znow pojawia sie na stacji, a na tylnym

siedzeniu auta siedza te same pingwiny.

Pracownik stacji mowi:

• Myslalem, ze zabral je pan do ZOO.

• Zabralem, zabralem!... Spedzilismy tam wspanialy dzien, a dzisiaj

jedziemy do kina!

Slimak ma jednoczesnie plec zenska i meska, ale z tego nie korzysta.

O jasiu:
Jaś do ojca :

• Tato dlaczego ja mam same jedynki i dwójki???

- Nie pieeeerdol, polewaj !

Pani się pyta na lekcji jakie owoce można brać do buzi.

Dzici mówią:

• gruszka

• jabłko

• śliwka

A Jasio :

• lampa

Pani :

• Jasiu jak to lampa ???

• Sam wczoraj słyszałem jak mama mówiła tacie \"zgaś lampę to wezmę

do buzi\".

Przychodzi Jasio ze szkoły do domy i woła:

• Mamo, mamo, dostałem piątkę z histori.

- I tak masz raka.

O zydach(4 szczawson):
Czym się rożni mały Żyd od dużego.

• Wartością opałową.

• Dużemu wystają nogi z pieca.

- Duży dłużej się pali.

Czym się różni Żyd od chleba?

- Chleb w piecu nie piszczy.

Dlaczego Hitler się zastrzelił?

- Bo mu przysłali rachunek za gaz.

Czym się różni Żyd od ciągłej linii?

• Ciągłej linii nie wolno przejeżdżać. Wszystko (c) www.kurde.pl Do you want more? Go to www.kurde.pl =]

nie dosc ze powtarzasz kawaly to jeszcze te ktorych wiecej niechcialbym wiecej czytac [o starozakonnych]... mialem sie juz nie wtracac bo wsumie kawal to kawal, ale kawaly o zydach to naprawde wielka tepota odczulajaca nas na to co nigdy nie powinno przestawac wzbudzac leku przed ludzka glupota!

dowcip? ok ale bez faszyzmow prosze!

peace

Hehe - co kraj to inny rodzaj dowcipu i o innych narodowosciach

W Ameryce maja polish joke to my mamy dowcipy o zydach.

dowc.ipy :)o zydach,i szkotach =o

> O zydach ktorych palono w oswiecimiu:
>
>
> Czym się rożni mały Żyd od dużego.
>
> - Wartością opałową.
>
> - Dużemu wystają nogi z pieca.
>
> - Duży dłużej się pali.

Ty no nie qva nastepny...zadnych zydow nie palili w Oswiecimiu niegodziwcze,tylko Auschwitz-Birkenau. Wez wywal ten syf po to qva smieszne nie jest ,a jak nie to chociaz wez popraw.........bosz.....brak slow......

> > wiecie dlaczego nauczycielki to najlepsze dupy?
> >
> > bo maja klase, potrafia pieprzyc przez 45min, co 3 min stawiaja pale i maja tylko 2 okresy w roku heheheheheh
>
>
>
>
> Razor pierwszy raz słysze to ale jest tak dobre ze to sajgon , chyba najlepszy kawał w tym temacie !!

Nie podlizujesz sie?, Wcale nie jest najlepszy, a raczej jeden z najgorszych, nic w tym smiesznego, aluzja slaba i kawal wymyslony na poczekaniu, nie wiem jak jest uwas, ale u mnie tylko jedan lekcja trwa 45 minut, pozostale sa krotsze, i przerwy mamy dluzsze.

Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca

wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.

• Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.

• No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.

• Cóżeś ty im powiedział?

• Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię

Na szpitalnym łóżku leży pacjent. Podchodzi do niego lekarz i mówi:

• Proszę pana, mam w końcu diagnozę, jest pan chory na raka. Zostało panu niewiele ponad tydzień życia.

Na to pacjent, widać domyślający się, że taka będzie ta diagnoza mówi:

• Panie doktorze, mam jednak do pana ogromną prośbę, jak przyjdzie moja rodzina, to powie im pan, że umieram na AIDS.

• Dobrze - mówi lekarz. - Ale jest w tym jakiś cel?

• Oczywiście, panie doktorze. Jak pan tak powie, to będę pierwszym w wiosce, który umrze na tę chorobę. Po drugie, nikt już nie dotknie mojej żony. A po trzecie, wszyscy Ci, którzy ją do tej pory mieli powieszą się

Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Pija ostro. Oko³o pó³nocy: - Wiesz stary, musze ju¿ iœæ. - A daleko masz? - Nie, na Matejki, tu zaraz obok. - Tak? Ja tez mieszkam na Matejki. Dwanaœcie. - Co ty!? To jesteœmy s¹siadami. Ja pod dwójk¹ na parterz - Zaraz... To JA mieszkam pod dwójk¹! - Chwila....... JACUS!? - TATA?

Cichy, podmiejski pub. Raczej atrakcyjna babka podchodzi do baru, daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy ten

jest ju¿ blisko, kobieta zmys³owo sygnalizuje, ¿e powinien zbli¿yæ swoj¹ twarz do jej twarzy. Barman czyni to, wtedy ona

delikatnie zaczyna pieœciæ jego gêst¹, krzaczast¹, czarn¹ brodê.

\"Czy to ty jesteœ tu w³aœcicielem?\" - pyta, miêkko dotykaj¹c jego twarzy obiema d³oñmi.

\"Nooo, nie.\" - odpowiada mê¿czyzna

\"A czy mo¿esz go tu zawo³aæ? Potrzebujê z nim

porozmawiaæ..\" - szepcze, przeje¿dzaj¹c d³oñmi poza brodê, w stronê czupryny.

\"Niestety, nie ma go...\" - dyszy barman -

najwyraŸniej podniecony. -

\"Czym jeszcze mogê s³u¿yc?\"

\"Tak. Chcia³abym przekazaæ wiadomoœæ dla niego\" - kobieta ciagnie

dalej niskim, zmys³owym g³osem, wsuwaj¹c kilka palców w usta barmana i pozwalaj¹c mu ssaæ je delikatnie - \"Powiedz mu ¿e w

ubikacji dla pañ nie ma papieru toaletowego...\"

Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.

Podszedł do gościa z rybami i mówi:

• O jaka piękna, duża ryba!

Sprzedawca na to:

• Pięknego skurwiela złapałem - co?

Ksiądz się obruszył:

• Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby

zaraz przy księdzu takie epitety - wstyd!

Sprzedawca wyjaśnia:

• Ale proszę księdza - @#$% to jest nazwa tej ryby, tak

samo jak płotka, okoń czy pstrąg.

• Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję

go na kolację z biskupem.

Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siotrze zakonnej.

Zakonnica:

• O jaka piękna duża ryba.

A ksiądz na to:

• Ładnego skurwiela kupiłem co?

Zakonnica:

• Ale co ksiądz - takie słownictwo?

A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa @#$% - tak

jak inne płoć czy szczupak.

• Aaaa - to rozumiem.

Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na

kolację z biskupem.

Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.

• O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.

Siostra na to:

• Piękny @#$% - prawda?

Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka

A siostra, że to ta ryba się nazywa @#$% - tak jak inne

się nazywają karp czy lin.

Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem.

Wieczorem przyjeżda Biskup - siada przy stole z księdzem i

zakonnicą.

Kucharka wnosi główne danie - rybę.

Ksiądz biskup:

• Jaka piękna duża ryba!

Na to proboszcz:

To Ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem.

Odzywa się zakonnica:

• A Ja tego skurwiela skrobałam.

Na to włącza się kucharka:

• A Ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.

Ksiądz biskup uśmiechnął sie, wyjął z torby litr wódki i

mówi:

• @#$%, widzę, że tu sami swoi!

Haha, zajebiste. :D

• Co to jest: zielono-niebieskie i stoi na skrzyzowaniu?

• Kosmita przebrany za policjanta.

Do syberyjskiej wioski slynacej z tego, ze mieszkaja w niej najstarsi

ludzie na swiecie, przyjezdza dziennikarz. Zaczepia pierwszego spotkanego

starca i pyta:

• Dziadku, jak dozyliscie tak sedziwego wieku?

• Normalnie! Rano gimnastyka, w poludnie gimnastyka, wieczorem

gimnastyka...

• A ile macie lat?

• A bedzie juz dziewiecdziesiat osiem!

Po chwili dziennikarz zaczepia drugiego starca.

• Powiedzcie, dziadku, jak dozyliscie takiego wieku?

• Normalnie! Na sniadanie mleko, na obiad mleko, na kolacje mleko...

• A ile macie lat?

• Niedlugo bede mial sto czterdziesci!

Spotyka trzeciego dziadka.

• A wasza, dziadku, recepta na dlugowiecznosc?

• Normalnie! Rano kobitka, w poludnie kobitka, wieczorem kobitka...

• Nieprawdopodobne! A ile, dziadku macie lat?

• Ja? Trzydziesci siedem!

Na targu.

• Dlaczego pan chce sprzedac tego psa?

• Bo klamie.

• Po czym pan to poznaje?

• Niech pan poslucha. Azor, jak miauczy kot?

• Hau, hau, hau...