4lko napisał pochlebnego posta na temat produkcji nie-ambitnej
idę po polaroida
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
4lko napisał pochlebnego posta na temat produkcji nie-ambitnej
idę po polaroida
Mav’ napisał:_
>
> 4lko napisał pochlebnego posta na temat produkcji nie-ambitnej
>
>
> idę po polaroida
>
:asd
Powaznie, sprawdz ten film. Jest naprawde niezly, tylko trzeba sie do niego odpowiednio nastawic. Albo moze po prostu lubie hi-tech'owe zabawki ktore lataja i wszystko wysadzaja... ;p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Raczej to drugie 4lko =)
4lko napisał:
>
> Cytat z posta - autor: Mav_’
> >
> > 4lko napisał pochlebnego posta na temat produkcji nie-ambitnej
> >
> >
> > idę po polaroida
> >
> :asd
>
>
> Powaznie, sprawdz ten film. Jest naprawde niezly, tylko trzeba sie do niego odpowiednio nastawic. Albo moze po prostu lubie hi-tech'owe zabawki ktore lataja i wszystko wysadzaja... ;p.
>
i jeszcze zrobiłeś błąd pisowniowy w tytule doliny Elah.. no teraz to już w ogóle straciłem wiarę w Ciebie :D
There Will Be Blood - męskie kino tylko dla koneserów, znawców i amatorów specyficznego klimatu. Choć wartościowy, głęboki i wciągający, to jednak obrzydliwy (w złym sensie) i odrzucający. Mi się średnio podobał, choć będzie miał swoich fanatyków, więc i tak polecam.
Ta, ma byc jedno 'el'.
Ale men - miales przyklad mojego postepujacego ortograficznego odmozdzenia (uf, to byla dluga i trudna kombinacja wyrazow) jakis czas temu na gadu gadu, wiec za wiele wymagac ode mnie nie mozna :d.
Tak szaq - pewnie masz racje :p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Meet the spartans. Pomimo tego, że film na IMDB ma ocenę 2.3 czy coś koło tego to nieźle się uśmiałem - znacznie bardziej niż na tych wszystkich hoollywódzkich komedyjkach wydawanych przez ostatni parę lat. Miejscami humor mi nie odpowiadał, ale w dużej mierze gagi były dobre i naprawdę szczerze się śmiałem z niektórych sytuacji, a nie należe do osób, które łapie śmiechawka na filmach. Polecam przed obejrzeniem nabrać odpowiedniego dystansu i myślę, że dobra zabawa gwarantowana :)
Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.
Cytat z posta - autor: 4lko
>
> Ta, ma byc jedno 'el'.
>
+ małe / wielkie litery
(tak, nudzi mi się)
Cytat z posta - autor: yac
>
> Meet the spartans. Pomimo tego, że film na IMDB ma ocenę 2.3 czy coś koło tego to nieźle się uśmiałem - znacznie bardziej niż na tych wszystkich hoollywódzkich komedyjkach wydawanych przez ostatni parę lat. Miejscami humor mi nie odpowiadał, ale w dużej mierze gagi były dobre i naprawdę szczerze się śmiałem z niektórych sytuacji, a nie należe do osób, które łapie śmiechawka na filmach. Polecam przed obejrzeniem nabrać odpowiedniego dystansu i myślę, że dobra zabawa gwarantowana :)
>
No to pocieszę Cię, że nie tylko Tobie się ten niby crap podobał :)
"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher
beznadzieja, raptem kilka scen w których idzie się uśmiechnąć. może po kilku piwach by mi się bardziej spodobał.
nie chcę Was martwić, ale nie macie gustu, peace :D
Breach - zastanawiałem się, czy dać go do polecam, czy do mozna obejrzeć, bo nieprzepadam za jednowątkową akcją. ale dałem tutaj, ze względu na to, że film jest oparty na faktach autentycznych.
RauL napisał:
> Breach - zastanawiałem się, czy dać go do polecam, czy do mozna obejrzeć, bo nieprzepadam za jednowątkową akcją. ale dałem tutaj, ze względu na to, że film jest oparty na faktach autentycznych.
>
Nie widzialem jeszcze takiego opartego na faktach nieautentycznych. Przepraszam, musialem.
Nie bede oryginalny - In the Valley of Elah (jedno 'el' + male/wielkie litery). Jak ktos gdzies napisal - rezyser daje kawalek kina, nad ktorym kazdy moze sie zastanowic i wysnuc wlasne wnioski, bez narzucania wlasnej wizji. Zwlaszcza w zakresie oceny postaci, bo tak naprawde tu nie ma rzeczy stricte czarnych czy bialych. Moze nie zaopiniuje filmu jako arcydziela, nie mniej jest to swietny kawalek kina.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
In the Valley of Elah - bardzo dobry film. Szczególnie końcówka i pewna historia opowiadana małemu do snu... Od strony wizualnej praktycznie nic się nie dzieje, żadnej akcji nie uświadczymy przez caly film, za to fabuła od początku do samego końca wgniata i nie pozwala odejść od ekranu! Dawno nie było takiego filmu.
Meet tha spartans - kilka swietnych gagów, poza tym cały film to jedna wielka kiszka - ledwo obejrzałem do końca.
Breach - RauL to samo co 4lko miałem napisać, przecież jak na faktach to wiadome jakich ; ) Film bardzo dobry, wręcz świetny i mimo że już jakiś czas temu wyszedł, to jeżeli ktoś nie widział to powinien obowiązkowo zobaczyć.
Lars and the Real Girl - idealny temat na komedie wykorzystany nieco inaczej, poważniej ale z humorem.
What Happens in Vegas... - dobry film na wieczór z kobietą. Można się pośmiać.
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
>
> Lars and the Real Girl - idealny temat na komedie (...)
>
>
>
> :|
no wiem, błąd logiczny (chyba)... pozno było ;p
Cytat z posta - autor: ^M^
> >
> > Lars and the Real Girl - idealny temat na komedie (...)
> >
> >
> >
> > :|
>
>
A nie? Samotny facet kupuje lalę(kliknij tutaj) do zabaw erotycznych którą uważa za swoją dziewczynę
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
Nie powiedziałbym, iż to jest komedia - dramat z elementami komedii, jeśli już coś.
Przecież napisałem :]
"wykorzystany nieco inaczej, poważniej ale z humorem."
temat jest idealny na komedię, a nie że sam film jest komedią.
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
No to teraz się rozumiemy :P.
Idę więc podłączyć projektor, rozłożyć ekran (czyt. wyprasować prześcieradło i powiesić je na ścianę) i sobie coś obejrzeć [](//htmlarea/images/smiles/14.gif)
Juno - wreszcie jakas amerykanska komedia o nastolatkach, ktora nie jest seria odmozdzonych dowcipow dla pol-debili, zwlaszcza za sprawa swietnych dialogow.
A z tych, ktore powinienem obejrzec dawno temu:
Crash - podobnie ujete jak In the Valley of Elah. Do przemyslenia.
Clerks - juz pare lat chcialem obejrzec ten legendarny dla wielu tytul zwlaszcza, ze uwielbiam wszystko czego Kevin Smith sie tknie. I nie zawiodlem sie. Jedna z najlepszych komedii ever bez absolutnie zadnej slabej strony.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
"Bieguny przemieszczą się. Do pierwszej wielkiej katastrofy na jednym z dużych kontynentów dojdzie w 2009, zaś w 2013 zdarzy się jeszcze potężniejsza..."
Boryska - chłopiec z Marsa
www.npn.ehost.pl/serwis//index.php?option=com_content&task=view&id=161&Itemid=65
Indiana Jones to cos tam z czaszka - chujnia z grzybnią.
mises.org / marksdailyapple.com
mj23_one_and_only napisał:
> Indiana Jones to cos tam z czaszka - chujnia z grzybnią.
>
Fakt, nie ma ani jednego murzyna z pilka ;E.
edit:
Kevin Smith ciag dalszy:
Clerks 2 - jeden z najlepszych sequeli ever. Smieszny, wulgarny, obsceniczny i cieply jednoczesnie.
Chasing Amy - rewelacja imo, min. ze wzgledu na krotki monolog Smith'a, ktory mnie zwyczajnie urzekl. Poza tym, dowodem na wielkosc tego faceta jest fakt, ze potrafi zrobic aktora nawet z Ben'a Affleck'a ;E. Film mocno popieprzony, ale naprawde dobry.
edit2:
Generalnie filmy tego faceta sa dosc specyficzne. Mi jego rezyseria bardzo pasuje, ale trzeba sie liczyc z tym, ze dla wielu bedzie to gowno ;p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Miałem tu fajnego posta, jednak przez przypadłem kliknąłem w guzik na zakładce i przeskoczyło mi na inną stronę, po kliknięciu wstecz zastałem pustkę :[. Tak więc same sznurki tym razem: