ORG

Dwojki nie widzialem natomiast jedynka Cranka byla ok tyle, ze trzeba odpowiednio do filmu podejsc. Blizej mu do gry dideło i jako tego typu rozrywka sprawuje sie swietnie. Jest glupawy, ale takie bylo zamierzenie tworcow.

A propos gier dideło:

Modern Uorfeeeer AAAAARRRRRGHGHGGHGH !

Snatch. - must see!

RauL napisał:
> Snatch. - must see!
Lock, Stock and Two Smoking Barrels

a to co? bo widzę, że aktoży ci sami. coś ala' 1 część?

Moze nie pierwsza czesc, ale tematycznie, fabularnie i klimatycznie mozna by ją za taką uznać. Poszukaj pod polską nazwą Porachunki. Jesli Snatch ci sie podobal to ten film tez napewno bedzie :)

500 days of summer

banaly i infantylny, ale niezwykle pogodny i utrzymany w atrakcyjnej i interesującej konwencji.

yac napisał:
> 500 days of summer
>
> banaly i infantylny, ale niezwykle pogodny i utrzymany w atrakcyjnej i interesującej konwencji.
<3 główna para aktorska

do obejrzenia!

Do 55 miuty mi się nie podobał, później było już lepiej :) Ogólnie można obejrzeć.

Bękarty wojny (2009) - Tarantino i więcej słów nie potrzeba :)

A tutaj jeszcze jedna perełka godna polecenia:

Black Devil Doll (2007) - generalnie nie wiem o co dokładnie chodzi, bo oglądałem urywkami, ale z tego co zobaczyłem mogę wywnioskować, że film jest o murzynie - mordercy - maniaku seksualnym, którego 'dusza' zostaje uwięziona w ciele lalki :P. No i dalej wiadomo - gołe baby, mózg na ścianie, ostre dymanie, itd :P. Ogólnie film jest do dupy, ale jako dzieło 'klasy B' (a takie produkcje lubię :)) to po prostu 10/10 :P

A tu jakiś trailer: http://www.youtube.com/watch?v=anbJlErYA94

r3v.demon napisał:
> Bękarty wojny (2009) - Tarantino i więcej słów nie potrzeba :)
>
>
> A tutaj jeszcze jedna perełka godna polecenia:
>
>
Bękarty Wojny fajowe.

r3v.demon napisał:
> A tutaj jeszcze jedna perełka godna polecenia:
>
> Black Devil Doll (2007) - generalnie nie wiem o co dokładnie chodzi, bo oglądałem urywkami, ale z tego co zobaczyłem mogę wywnioskować, że film jest o murzynie - mordercy - maniaku seksualnym, którego 'dusza' zostaje uwięziona w ciele lalki :P. No i dalej wiadomo - gołe baby, mózg na ścianie, ostre dymanie, itd :P. Ogólnie film jest do dupy, ale jako dzieło 'klasy B' (a takie produkcje lubię :)) to po prostu 10/10 :P
>
>
> A tu jakiś trailer: http://www.youtube.com/watch?v=anbJlErYA94
...

Julie and Julia

Śmieszny, przyjemny, pozytywny, znakomicie opowiedziany - a to wszystko na podstawie książki, która była napisana pod wpływem innej książki ;-). Nie oglądać na głodnego, bo będzie Was aż skręcać w żołądku ;).

Pandorum - nie wrzucam do sci-fi, bo to w sumie survival horror - ale bardzo dobry, taki następca event horizon. Jest napięcie, jest tajemnica i wszystkie elementy potrzebne do budowania obłąkańczego klimatu grozy.

Xsi napisał:
> Moze nie pierwsza czesc, ale tematycznie, fabularnie i klimatycznie mozna by ją za taką uznać. Poszukaj pod polską nazwą Porachunki. Jesli Snatch ci sie podobal to ten film tez napewno bedzie :)
no rzeczywiście bardzo fajny, tylko szkoda, że się dopiero po 10 minutach kapłem, że już oglądałem ;(

yac napisał:
> 500 days of summer
>
> banaly i infantylny, ale niezwykle pogodny i utrzymany w atrakcyjnej i interesującej konwencji.
true

Let the Right One In - no takiej love story, to jeszcze nie oglądałem =)

Film zrobiony na bardzo specyficzny sposób, jestem pewien, że nie każdemu się spodoba. Przede wszystkim jest bardzo wolny, aż roi się od ujęć, które nie są do końca potrzebne, a te które są na ogół są wykonane w sposób, który rzadko obserwuje się w kinie, do którego większość osób jest przyzwyczajona. Przez to tworzy się specyficzny klimat, chociaż według mnie daleko temu filmowi do horroru. Bardzo polecam, z uwagi na to, że jest to na pewno coś innego, niecodziennego, wykonanego na swój własny sposób i przez to cholernie ciekawego.

Mav’ napisał:_
> Let the Right One In
Yac to polecał, kiedy byłeś jeszcze Gauntlet Cutterem!

yep, wyraziłem nad nim swój zachwyt i zostałem ostro zbesztany przez fanbojów Gran Torino, które było wtedy na fali. Do dziś się lecze!

A co do samego filmu, to dla mnie to jest opowieść przede wszystkim o przyjaźni.

to ja mogę polecić azjatycką wersje wampirzych opowieści "Thirst" :)

yac napisał:
> Pandorum - nie wrzucam do sci-fi, bo to w sumie survival horror - ale bardzo dobry, taki następca event horizon. Jest napięcie, jest tajemnica i wszystkie elementy potrzebne do budowania obłąkańczego klimatu grozy.
Też mi się bardzo podobał. EH również.

> Pandorum
hemm, no więc po przeczytaniu Waszych postów postanowiłem obejrzeć, szczególnie po porównaniu filmu do Horyzontu Zdarzeń, no i troszkę się zawiodłem. Przez pierwsze 30 minut rzeczywiście film ogląda się w sporym napięciu i w sumie nie wiadomo co się może za chwilę wydarzyć. Po tym czasie jednak staje się on już niestety tendencyjny. Jedyne co mnie zaskoczyło to postać kapitana i jego... alter ego? . Czego mi w filmie zabrakło przede wszystkim? Jakiego kolwiek nawiązania do kosmosu, tak abym czuł, że akcja dzieje się w przestrzeni, a nie np. w bunkrze pod ziemią. (no ale z drugiej strony to byli pod wodą, więc można przymknąć oko :D). A końcówka to już całkowicie dla mnie niezrozumiała. Wystrzelili się z kapsuły ratunkowej MANUALNIE, które wydawały się być przystodowane do czegoś innego, niż wypłynięcie z dna morza, po czym z niewiadomych przyczyn w tej samej chwili dołącza do nich ponad tysiąc osób. Nagle się odnalazły i zdecydowały odpalić kapsuły w tym samym momęcie? No chyba, że po prostu tej części nie zakapowałem, bo było już późno i po prostu tak miało to wyglądać.

nie zakapowałeś raulu :)

yac napisał:
> yep, wyraziłem nad nim swój zachwyt i zostałem ostro zbesztany przez fanbojów Gran Torino, które było wtedy na fali. Do dziś się lecze!
>
> A co do samego filmu, to dla mnie to jest opowieść przede wszystkim o przyjaźni.

Mi tam się oba bardzo podobały. Kompletnie różne kino, tho.

fiszon napisał:
> nie zakapowałeś raulu :)
bartkowi (bratu) pokazalem mojego posta i on mowi, ze bylo tak: ze te stfory to byli zwykli ludzie, którzy, się rozhibernowali znacznie wczesniej, i przes tyle set lat (podroz miala trwac 8 lat a trwala 900?) i stali się tym czym byli. kuerwa.. calkiem logiczne, a ze uruchomienie kapsuł nastąpiło automatycznie po awarii rdzenia. no ok, moze i nie glupio gada ale @#$%. przeciez to byly kapsuly ewakuacyjne z przestrzeni kosmicznej chyba a nie z dna morza.... sek. tutaj brat przerywa. ze oni sie dlatego zaczeli topic. @#$%, musialem byc baardzo spiacy, zeby tego nie rozkminic...

Generał Nil - obowiązkowo, w tym na lekcjach historii.

"Dom zły" - obowiazkowa pozycja.

75 % komedia, 25% - thliler

• swietny scenariusz
• ciekawe ujecia
• swietne stroje i rekwizyty oddajace czas, w ktorym sie to dzieje - koniec lat 70tych
• bardzo dobra scenografia
• dosc duzo watkow pobocznych, ktore prowadza do jednego kluczowego
• dobra obsada aktorska
• dobrze zagrane role pierwszo i drugo planowe
• ciekawy i dosc niebanalny sposob przedstawienia glownego watku

Jednym slowem, polecam.
Troszke za krotki ~ 108 min.

W kazdym razie ja sie usmialem;)