O, poluje na to własnie. Chiba do kina skocze.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
O, poluje na to własnie. Chiba do kina skocze.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Me2. Słyszałem przed chwilą recenzję w Chilli Zet (jeszcze się nie zawiodłem na ich opiniach) i bardzo chcę to zobaczyć. Więc zostaje tylko pytanie czy dziś czy jutro.
A jeszcze co do rodzimego kina - Królik po berlińsku to obowiązek w grudniu. Jeden z moich wykładowców często pracuje z Bartkiem Konopką, którego to bodajże drugi film. Paradokument o ludziach próbujących przedostać się na drugą stronę muru berlińskiego. Wszystko jest opowiedziane z perspektywy królików mieszkających w kilkuset metrowej strefie pomiędzy stroną wschodnią i zachodnią. Brzmi bardzo ciekawie :)
Trochę tła: Pierwszy film Konopki (ze scenariuszem Piotra Borkowskiego, właśnie mojego wykładowcy) to krótki metraż Trójka do wzięcia, który dostał owację na stojąco w Cannes. Jego kolejny film (Lęk wysokości, również scenariusz Borkowskiego) jest obecnie w produkcji. Ogólnie to jeden z najbardziej obiecujących naszych reżyserów. Tak samo zresztą jak Wojtek Smarzowski, który zrobił Wesle i teraz Dom zły.
Obejrzałem ten Dom zły i pomimo tego, że uważam iż to jest kino wyjątkowe, to jednak zupełnie nie jest to mój typ filmu.
Więc po krótce - od początku ogląda się ciężko, strasznie ponure i oskarżające kino. Widać, że Smarzowski jest cholernie krytyczny wobec polskiej kultury zabawy. Bród, wszechogarniający syf i ogólnie człowiek zaczyna doceniać to, że ma w domu bieżącą wodę :) Trzeba przyznać, że sposób nakręcenia tego filmu, narracja coraz bardziej przypomina standardy zachodnie. Coraz bliżej nam do prawdziwie intrygujących czysto kryminalnych zagadek, ale cały czas zachowując nasze własne warunki. Aż chce się powiedzieć "jaki kraj, taki Fargo" (chociaż kompletnie nie kumam co ten film z Fargo ma wspólnego :D). A scena w sklepie z ludźmi krzyczącymi "Solidarność" wymiata!
Pod wszelkimi względami technicznymi cięzko się do czegoś przyczepić. Scenografia niesamowicie oddaje klimat tamtych lat, gra aktorska jest bez zarzutu (naprawdę nie mogę sobie przypomnieć, żeby ktokolwiek zagrał tam sztucznie, a postaci na ekranie jest sporo), montażyści w końcu zaczynają ciąć filmy tak jak się to od dawna robi w Hollywood.
Tylko to tak kurewsko nie mój klimat, że aż nie mogę się zmusić do lubienia tego filmu, mimo że jak na nasze warunku, to jest kino wybitne.
eng napisał:
> Polecam sie wybrac na to do kina wlasnie, ja wczoraj bylem i nie zaluje.
byłem dziś i żałuję, nie polecam, jak dla mnie kałuża udająca morze czarne
Peaceful Warrior- Gorąco polecam, film niby o sportowcu który po wypadku walczy o sprawność, ale jest trochę inny niż wszystkie w dodatku oparty na prawdziwej historii.
Chyba o dzien :P A film jest też o medytacji jak ktoś by nie wiedział :P
O @#$%, ale jebłem :D Spojrzałem na godzine, a nawet tylko na minuty :P
Mav’ napisał:_
> yac napisał:
> 500 days of summer
>
> banaly i infantylny, ale niezwykle pogodny i utrzymany w atrakcyjnej i interesującej konwencji.
<3 główna para aktorska
do obejrzenia!
...
także polecam.. zrobił ze mnie w połącznieu z paroma piwami ckliwego idiotę na 1,5 h ;D
Z racji ze Jeff Bridges konczy dzis 60 lat to polecam Big Lebowski.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Mav’ napisał:_
> yac napisał:
>
>
> > 500 days of summer
> >
> > banaly i infantylny, ale niezwykle pogodny i utrzymany w atrakcyjnej i interesującej konwencji.
>
>
> <3 główna para aktorska
>
> do obejrzenia!
W sumie zapomniałem o nim wcześniej napisać, a oglądałem.
Linia fabularna wyraźnie nakreśla wszystkie trendy modne wśród dzisiejszych 20-latków, w szczególności w końcowych scenach. Film pogodny jak letnie wakacje nad jeziorem; bardzo sympatycznie obrazuje na ekranie nie sceny czy wydarzenia, a emocje bohaterów. Bardzo polecam =)
Law Abiding Citizen
chociaz liczylem na troche inna koncowke to i tak bardzo dobry jak dla mnie :)
4lko napisał:
> Z racji ze Jeff Bridges konczy dzis 60 lat to polecam Big Lebowski.
SHUT THE FUCK UP, DONNY!
mises.org / marksdailyapple.com
ej @#$% bylem na 100% pewny, ze w 500 days with Summer grala Katie Perry, LOL :D
2012- Ja nawet polece, dużo się dzieje i był moim zdaniem lepszy od "pojutrze"
Denerwujący był tylko fakt scen w których wszystko udawało się na fuksa, ale ogólnie film może być, do obejrzenia.
nismo napisał:
> 2012- Ja nawet polece, dużo się dzieje i był moim zdaniem lepszy od "pojutrze"
>
> Denerwujący był tylko fakt scen w których wszystko udawało się na fuksa, ale ogólnie film może być, do obejrzenia.
Trzeba było umieścić ten film w "Można, ale nie trzeba zobaczyć" :)
Zombieland
właśnie wróciłem z kina i aż musiałem tutaj wpaść :P dawno nie było dobrej komedii z zombiakami w roli głównej, oj dawno :)
Zgadzam się z ^M^ oglądałem ten film wczoraj wieczorem i szczerze mówiąc ostatni raz tak dobrze się bawiłem w kinie na Madagaskarze 2
Obsada i Wasza rekomendacja mi wystarczy. Ściągam.
Veronika decides to die.
Książka, oparta na książce Paula Coelho'a (czy ja to tam się powinno zapisać, nevermind:P), właściwie, książka o wiele lepsza, ale film również jest ok. Weronika, ma wszystko, pewnego dnia jednak postanawia popełnić samobójstwo, jednakże budzi się w szpitalu. Więcej sensu opisywać nie ma, bo spojlery :P
\m/