Top 10 nie dam rady, tym bardziej w kolejnosci wiec z tych, ktore przychodza mi do glowy:
Pulp Fiction - Scenariusz, dialogi i gra Jackson’a.
The Big Lebowski - Scenariusz dialogi i gra Bridges’a i Goodman’a
The Good, The Bad And The Ugly - Po prostu. Cos jest w tych cygaretkach i zarzuconym ponczo.
Unforgiven - Swietne zwienczenie calego gatunku.
I w ogole wszytko w czym Clint maczal palce - bo tak i juz.
Se7en - Za to, ze moge wytykac tworcom "piuy" jak bardzo chcieli zbudowac tego typu suspens i jak marnie im wyszlo.
Apocalypse Now - Za postac Kurtz’a.
Jacob’s Ladder - Za klimat.
Platoon - Za realne odzwierciedlenie wojny Wietnamskiej.
The Deer Hunter - Za realne odzwierciedlenie jej konsekwencji.
Black Hawk Down - Za surowe ujecie wspolczesnych konfliktow zbrojnych bez zbednego pieprzenia, jeczenia i "glebi wyrazu".
Fight Club - Jeden z tych autencznie zaskakujacych zanim wszyscy zaczeli robic zaskakujace na sile. Poza tym duet Norton + Pitt wypada swietnie.
Terminator 1 i 2 - Bo inni probowali kopiowac sto razy i nikt nawet nie zblizyl sie do pierwowzoru.
Enter The Dragon - Bo do dzis mnie zastanawia jak on tak szybko kopal.
Monty Python And The Holy Grail & Life Of Brian - Bo to Monty Python.
Kung Pow - Bo w cudownie bezmyslny sposob odstresowuje.
Papillon - Imo najlepszy film traktujacy o tematyce wiezienno/ucieczkowej (The Shawshank Redemption tez niezly, ale jakos wydaje mi sie przeceniony).
Oldboy - Scenariusz.
Leon - Gary Oldman !
The Birds- Kolejny pomysl kopiowany milion razy - za kazdym razem bezowocnie.
Carlito’s Way - Pacino w roli sycylijskiego mafiozo zwyczajnie daje rade.
A Beautiful Mind - Ed Harris.
Halloween 1- Praktycznie bezkrwawy slasher, ktory trzyma klimat + main theme.
The Exorcist 1- Za rzyganie na ksiedza + main theme.
Scream 1- Za kolejne dobre podsumowanie gatunku.
Wszystko co urodzilo sie w glowach panow z ZF Skurcz.
Insomnia - Duet Pacino + Williams.
36 Quai des Orfèvres - Rasowy kryminal.
Niektore lepsze, inne gorsze ale kazdy za nich oglada mi sie dobrze.
Poza tym ze wzgledu na sentyment: Predator 1, wszystkie czesci Rambosa, Rocky’ego i ogolnie wszystkie tego pokroju gdzies pomiedzy 70 - 95 (oprocz tych z Norris’em). Wybitne produkcje to nie sa ale boy o boy o boy o boy o boy - ile daja frajdy jak sobie czlowiek przypomni z jakim zapalem sie je ogladalo bedac dzieckiem ;d