gienek napisał:
> A wracając do tego stażu - całe swoje pierdolenie opieracie na tym, że był to "chłystek po studiach", a to nie jest cała prawda, bo odbywał już na studiach staże zarówno w polskim oddziale tego banku, jak i w londyńskim.
>
>
> Tak często przebiegają losy osób pracujących w sektorze finansowym - zakręcą się na studiach, jeśli pokażą, że są dobrzy, to praca czeka na ich dyplom, po czym dostają nieporównywalnie większą kasę niż średnia krajowa, a zwłaszcza przeciętne zarobki osób w tym wieku. Wiem, że tak na pewno było w przypadku Dicka Fulda, a pewnie też w większości szalonych CEO z Wall Street.
>
>
> Nie musiałbym tego pisać, gdyby ktoś z Was, zamiast pieprzyć głodne kawalki, sprawdził co to jest płaca efektywnościowa.
gienek - ale chodzi o suche fakty które podałeś. Żaden bank nie da studentowi na stażu 6k funtów netto na miesiąc. Nie chodzi o złośliwość, chodzi o fakty. Znam dwie osoby pracujące na wyspach w bankach - znajoma tutaj w banku w Cork pracuje jako ATM w głównej Cork'owskiej siedzibie banku AIB a kolega pracuje w Stamford w banku jako analityk. Zarabiają naprawdę niezłe pieniądze, ale gdzie im tam do sumy podanej przez Ciebie. Dyrektorzy placówek mogą myśleć o dochodach porównywalnych z 6k funtów na miesiąc netto - nie stażyści po studiach! No chyba że Twój kolega jako stażysta nadzoruje dyrektora placówki? Płaca efektywnościowa to system motywacji do pracy i ściągnięcie najlepszych pracowników 'do siebie' poprzez wysokie dochody czy coś tego typu tak? Czyli @#$% stażystę motywuje się do pracy dając mu więcej niż osobom na stanowiskach kierowniczych?
Mnóstwo utalentowanych studentów ma możliwość stażu w świetnych firmach i za niezłe pieniądze, wielu studentów dostaje po studiach pracę na dobrych stanowiskach i z dobrym wynagrodzeniem.
Nie wiem, może mi po prostu na priv wyjaśnij a nie rzucasz szalonymi CEO z Wall Street, bo to ma się nijak do Twojego kolegi.
Wielu studentów informatyki jest utalentowanych ale niewielu udało się dojsć do sukcesu jakim poszczycić się mogą najlepsi - sam fakt że oni są (jak np. Bill Gates) nie jest argumentem przemawiającym za prawdziwością stwierdzenia że 'mój kolega, zdolny informatyk, po studiach dostał staż i zarabia 50 000 złotych miesięcznie w ID Software'. Choć informatyk/programista to zły przykład bo Ci akurat jeżeli stworzą coś czego nie było do tej pory - mają szansę na niesamowity skok w swoim statusie majątkowym.
Weź no wyjaśnij to jak chłopu którego wczoraj granatem od pługa oderwano - nie dla samej dyskusji, tylko jestem ciekawy 'jak to możliwe'.
Mav’ napisał:_
> Do czego zmierzam - tamtejsi mieszkańcy to prezesi banków, prawnicy, jeden był ex-ochroniarzem królowej angielskiej, inny lekarzem m. in. Kulczyka i Kwaśniewskiego, ekonomiści, gangsterzy i tak dalej. One ich tam wszystkich poznawały, bawiły się z nimi. I tutaj szaq niestety prawda jest taka, że prawie każdy z nich oferował im różne prace od sekretarek aż do menadżerki w 5* hotelu w Wenezueli. Oczywiście to były tylko sposoby, żeby zarwać głupie i naiwne Polki do łózka, ale podejrzewam, że 1/5 byłby w stanie swoje obietnice spełnić.
Nadal nie ma co porównywać 5* hotelu w Wenezueli do banku w Londynie.
EDIT. Napisałeś że starszy dziadziuś ustawiony po pachy oferował im pracę - ale czy któraś z nich tą obiecywaną pracę z lukratywnym dochodem dostała? Mav, kto jak kto ale przeczytaj to co napisałeś raz jeszcze i powiedz mi kto jest aż tak naiwny?