Masz ogromnego peszka, bo akurat mam w tym semestrze przedmiot "Rynek nieruchomości" na którym dowiedziałem się, że
Cytat z notatek:
> Każdy ma prawo domagać się odpisów z księgi wieczystej.
Księga wieczysta zawiera te wymienione przez JKM i o wiele więcej informacji nt. danej nieruchomości.
> - "5) Wszelkie roboty drogowe będą prowadzone sprawnie, odcinkami, głównie w nocy. Jeśli obecne firmy tego nie potrafią zatrudnię Chińczyków, Wietnamczyków czy Amerykanów!" - postulat 5 jest sprzeczny z postulatem 20 (bo zakłada licytację na jakichś warunkach, a zdaje się, że w licytacji chodzi tylko o cenę). Mowa zapewne o przetargu - a jeżeli tak to na jakich warunkach, kto takowe warunki ustali, Pan JKM?I w jaki sposób obejdzie przepisy ustawy o zamówieniach publicznych?
No widzisz, jakbyś nie cytował fragmentów zdań, to wiedziałbyś, że zatrudni Chinczyków, Wietnamczyków czy Amerykanów pod warunkiem, że bedą oferować lepsze warunki realizacji zamówienia publicznego, bo jego zadaniem jako prezydenta Warszawy nie jest dbać o polskie firmy tylko o interes warszawiaków.
> - kolejny postulat to zlikwidowanie bus lany - też o tym rozmawialiśmy i to GŁUPI pomysł, bo nie ilość aut należy wziąć pod uwagę a ilość osób która korzystałaby w danych warunkach z tej dodatkowej linii. Jakby nie było wyższy wynik ilości osób na godzinę da nam równanie w którym zostawimy autobusy jako jedynych użytkowników tego kawałka jezdni.
No, dziś właśnie widziałem jak zajebiście był buspas wykorzystany w godzinach szczytu (ok 7:40) :D Na lewym pasie przez całego poniatowszczaka korek jak skurwysyn, a na prawym ani jednego autobusu jak okiem siegnął (jechałem tramwajem).
W Londynie już buspasy znikają po tym popierdoleńcu Livingstone'ie.
A co do pogrubionego zdania - skąd to wiesz? Liczyłeś? Korwin sam kiedyś mówił, że to nie jest problem subiektywnego wyboru tylko matematyczny - jeśli rzeczywiście więcej ludzi by przejeżdżało buspasami, to zostawiłby je.
Inna sprawa, że 99,9999% osób jadących samochodami to ludzie jadący do pracy, którzy raczej nie mogą się spóźnić, a w tramwaju lub autobusie o 7:30 jest ogromna ilość emerytów, którzy pewnie jadą posiedzieć w poczekalni u lekarza.
Nie mogę się odnieść do wszystkich podpunktów, ale te z nieruchomościami podważają "prawnictwo" osoby, którą kopiowałeś ;D
A argument, że podczas wypadku bez pasów wypadnę przez szybę i zabiję przechodnia lub, co jeszcze lepsze, kierowcę innego samochodu to jakiś stochastyczny absurd :D Prędzej chyba trafię szóstkę w totka.
> - "10) Cofnę niewiarygodnie wielką podwyżkę opłat za użytkowanie wieczyste - poprzez ponowną, realną wycenę gruntów. Prócz tego będę dążył do umożliwienia użytkownikom wieczystym sprawnego i szybkiego przemianowania ich "prawa do użytkowania" na normalną własność przy zastosowaniu maksymalnych bonifikat od wartości gruntu." - postulat nosi znamiona podżegania do przestępstwa poprzez usiłowanie wpływania na pracę niezależnych rzeczoznawców.
>
> Oczywiście, niefajnie jest być zaskakiwanym wielkimi podwyżkami. Co nie zmienia faktu, że jest art. 175 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Pan JKM twierdzi, że będzie namawiał do poświadczania nieprawdy w zakresie wyceny nieruchomości. Chyba, że mu o coś innego chodziło. Pewnie mu chodziło o to, że on jako jedyny nie będzie tego robił, bo wszyscy inni to robią (coś a'la Kaczyński).
Widzisz wyraz "realną" w pierwszej linijce? Job done.
Znamiona podżegania ;DDDDDDDDDDDDD Podrzyguję takim pierdoleniem.
> Co z tego skoro macie tak zablokowane umysły ze żaden argument Was nie przekona o tym że JKM może mieć durne pomysły a Wasze matki w jego świecie są od garów, podawania piwa Waszemu ojcu i rozłożeniu nóg na każde jego przyklaśnięcie... ewentualnie 'siad płaski do laski'
Blamaż.
edit: tak się składa, że co nieco wiem o wycenie nieruchomości (jutro mam egzamin) i, nawet w najbardziej podstawowej metodzie porónawczej jest tyle okazji do zawyżenia lub zaniżenia wartości nieruchomości (motywowanej lapóweczką od pazernej na opłaty za wieczyste użytkowanie Hanki), że oko bieleje.