Wczoraj zakończył się długo oczekiwany finał Q3A DM Cup Fall 2004 rozegrany pomiędzy dwoma
Szwedzkimi drużynami - Eyeballers oraz Clan FOE. Mecz był nieco opóźniony, przez małe kłopoty z serwerem. Nikt na GTV jednak się nie denerwował, bo
[EYE]Jay wszystkich informował na bieżąco. Spotkanie ostatecznie rozpoczęło się ok. 21:20 z ponad 200 osobami na GTV.
Składy:
EYE: ANAKiN, D3sp, Ironbyte, doo
FOE: OoZe, Zonic, D!bztaH, K1cker
ospdm5: Pierwszą areną była chyba najpopularniejsza mapa z bonusowego dodatku do osp - ospdm5. Od początku mogliśmy tam obserwować ciekawą walkę. Walka toczyła się o każdy frag, o każdy sektor czy najmniejsy shard i nikt nie mógł objąć jakiegoś większego prowadzenia. FOE zdołało przez około 5 minut utrzymać kilku fragową przewagę, jednak EYE pięknym atakiem na strefę MH/RG w dużym zamieszaniu opanowało na dłuższy czas mapę. Wszystko jednak odwróciło się w 15 minucie, kiedy OoZe niczym Wielki Mistrz Krzyżacki wpadł na QUADa kosząc hordy niewiernych. Od tamtej pory FOE stanowczo i systematycznie powiększało przewagę i ostateczny wynik to 113:120 dla FOE. Screen: [Click!]
pro-q3dm6: Na tej mapie większość mogłaby się spodziewać pogromu FOE. I rzeczywiście do 7 minuty nic im nie mogło pomóc, nawet QUADy podnoszone zwykle przez nich. Widać wprowadzenie OpiuMa za doo poskutkowało. D3sp wzbudzał postrach z netem +12 a po przeciwnej stronie jedyne, co mogło wzbudzać jakieś uczucia to politowanie na widok -19 OoZe'a. Co ciekawe najlepiej w drużynie FOE grał Zonic - jedyny który najwidoczniej nie zna przysłowia "In Sweeden we call it BBB", ponieważ był jedynym z pingiem 70. Jednak nawet on nie mógł przekazać jakiegoś procentu swojej mocy kolegom, którzy za szczyt swoich ambicji prawdopodobnie uważali zmniejszenie straty do 15 fragów w 15 minucie. Mieliśmy jednak okazję zaobserwować efekt jojo w swojej najczystszej formie, bo do końca meczu przewaga i tak wzrosła do stanu końcowego 166:136 dla EYE. Screen: [Click!]
q3dm14tmp: Następną gotycką areną okazała się dobrze wszystkim znana q3dm14 w wersji opracowanej przez klan abouse - wersji teamplay. Opium jednak za nią nie przepada, bo z powrotem zastąpił go doo. Tutaj początek nie powiódł się klanowi EYE. W pierwszej minucie... nie zdobyli żadnego fraga! Na szczęście dla nich zdołali przejąć mapę zaraz potem, bo odrabianie takiej straty w obronie nie należałoby do najprzyjemniejszych zadań. Co ciekawe już po 5 minutach wszystko się odwróciło na korzyść gałek ocznych. Trzymały one pewnie sektor RA i pomimo podziału każdej pary Power-Upów zdołali wyrobić sobie przewagę aż 20 fragów. Potem było już tylko lepiej. W 10 minucie najlepiej chyba dysponowany gracz na arenie - D3sp podniósł BS i zwiększenie przewagi o kolejne 20 punktów wyglądało w wykonaniu jego i jego skandynawskich kolegów łatwiej niż zabranie małemu dziecku ukochanego lizaczka. Istnieją mniejsze, większe kłamstwa no i oczywiście statystyka. Warto dodać, że [FOE]D!bztaH przez ponad połowę meczu zdobył zaledwie 5 fragów zachowując najkorzystniejszy stosunek netto w swojej drużynie, czym wzbudził powszechne zainteresowanie na serwerze. Do końca meczu mogliśmy już tylko oglądać marne próby zmiany czegoś przypominające raczej konwulsje chorego na padaczkę niż skuteczną grę w q3. Ostateczny wynik tej potyczki to: 145:80, ponownie dla EYE. Screen: [Click!]
cpm4: To także mapa, na której EYE mogło czuć się pewnie po niesamowitym półfinale z
aNc, podczas którego właśnie niewielka przewaga na tej arenie zapewniła im grę w finale. Z kolei FOE musiało dać z siebie wszystko, jeśli chciało zachować szanse na zdobycie tytułu najlepszej drużyny Quake III TDM starego kontynentu. Widać, że im bardzo zależało, bo osiągnęli małą przewagę oraz podnieśli pierwszego QUADa a wynik z wielkim trudem, wyrównał dopiero przy pomocy kotleta Ironbyte. Widać preferencje kulinarne mają równie duże znaczenie na tym poziomie rywalizacji, co skill, bo przez parę następnych minut mogliśmy oglądać niezwykle interesującą grę a małe, 3-4 fragowe prowadzenie przechylało się, co trochę na jedną bądź drugą stronę. Sam Ironbyte natomiast przejął pozycję lidera drużyny motywując EYEballers do napierania mocniej i co ważniejsze - skuteczniej, bo zdołali osiągnąć i utrzymać swoją przewagę przez nieco dłuższy czas a minuta po minucie czas jak i nadzieje podopiecznych K!ckera się kończyły. Nadzieja pojawiła się tuż po rozpoczęciu 12 minuty, kiedy to po dwóch bardzo dobrych QUAD runach FOE zdołało odzyskać kontrolę na mapie i wyrównać stan gry. Nie zmarnowali oni jej. Pewnie kontrolowali mapę i podnosili kolejny QUADy, ale przewaga cały czas wynosiła jedynie 1-2 fragi. Przełom nastąpił w 18 minucie, kiedy to pod wodzą D!bztaHa to właśnie klan FOE osiągnął prowadzenie 10-fragowe. EYE nie poddawało się. Celowali dużo lepiej niż oponenci a D3sp niesamowitym ostatnim QUAD runem już prawie wygrał mecz dla EYE, bo po szaleńczym pościgu... zabrakło im tylko jednego fraga do pełni szczęścia!!! 123:124 dla FOE. Screen: [Click!]
ospdm6: Na właśnie tej arenie skonstruowanej przez Druzliego przyszło nam podziwiać dogrywkę w tym arcyciekawym spotkaniu. Nie muszę chyba wspominać, że rozgrzewka przed ostatnią partią trwała nieco dłużej, bo chyba wszystkim udzieliły się emocje z przed kilku minut. Na samym początku przebudził się w końcu mało widoczny wcześniej ANAKiN, który podniósł QUADa i zapewnił swojej drużynie 8 fragów przewagi po 2 minutach gry. Dwie minuty potem sprawa wyglądała już bardzo źle. QUAD run w wykonaniu OoZea zakończył się zaaplikowaniem mu z niższego poziomu dwóch granatów w stanie surowym, co wystarczyło do zniknięcia go z areny a przewaga jego przeciwników cały czas się utrzymywała. Zupełnie inaczej wyglądała zwiększona siła ANAKiNa, którego moc już na dobre powróciła! Robiąc porządek na środku pola w 8 minucie doprowadził do tego, że EYE wygrywało już 20 fragami... FOE teraz musiało liczyć na jeszcze jeden nieoczekiwany zwrot akcji tego wieczoru. Cały czas jednak zdawało się, że koniec świata zdołali oni jedynie odłożyć, bo w 13 minucie przewaga sięgała już 35 fragów i nawet kolejne dwa podniesione Power-Upy tego nie zmieniły. Do dopełnienia dzieła zniszczenia, EYE musiało jedynie dowieźć wynik do końca i tak właśnie zrobiło. 171:126 i cały mecz w stosunku 3:2 dla zasłużonego zwycięzcy - klanu Eyeballers! Screen: [Click!]
Konkluzja: Eyeballers zasłużyło sobie na ten tytuł. Podkreślić należy, że FOE przegrywało swoje mapy przynajmniej kilkunastoma punktami z kolei jedynym zmartwieniem ich oponentów była niemoc w wylansowaniu jednego zdecydowanego lidera na wszystkich mapach. Good Game!
[
Eyeballers | 3 : 2 |Clan FOE
]
Raport ClanBase jest już dostępny tutaj. Jeśli gdzieś pojawią się demka, na pewno się o tym dowiecie.