To może ja się wypowiem w tym temacie z racji tego że dużo podróżuję po Europie i powiem Wam szczerze, że Polska infrastruktura i oznakowanie to jeden wielki burdel. Ograniczenie prędkości na prostej drodze do 60km/h a przed zakrętem znak że można jechać już te 90km/h to pośmiewisko. Różnego rodzaju dziwne ograniczenia prędkości do 30km/h itp itd nie występują w krajach Europy zachodniej. Tam jest pewien schemat miasto 50km/h osiedla 30km/h po za terenem zabudowanym 100km/h 90km/h 80km/h w zależności od państwa. Jeżeli są zakręty to jest dane takie ograniczenie prędkości że wchodząc w ten zakręt z większą liczysz się z wypadnięciem po za drogę. To głównie spotykam w Holandii jest zakręt ograniczenie do 60km/h wchodząc raz w taki zakręt przy 80km/h znalazłem się na drugim pasie, dlatego też kierowcy tam respektują z całym szacunkiem te znaki.
Dlaczego w Niemczech na autostradach nie ma ograniczeń wszyscy zapierdalają grubo ponad 150km/h niektórzy ponad 200km/h i mało osób ginie? Bo przede wszystkim mają główne autostrady 3 pasmowe, kierowcy od początku mają wpajaną kulturę jazdy czyli jedziemy najbardziej skrajnym pasem prawym, zostawiamy jak jest możliwe pusty środkowy i skrajny wew. czyli 3ci pas lewy dla innych. To się sprawdza, dlatego nie ma tyle wypadków po mimo ogromnych prędkości. Dochodzi do tego kultura i dobre zabezpieczenia w postaci tablic świetlnych. Jeżeli coś się dzieje na autostradzie wyświetla się ograniczenie i co mnie śmieszy nie raz. Takie rozpędzone Porsche leci coś koło 240km/h albo więcej pojawia się znak ograniczenia do 80km/h i koleś hamuje jak pojebany uruchamiają awaryjne hamowanie wraz z światłami awaryjnymi. Nie ma lekceważenia znaków.
Na Polskich autostradach znak roboty drogowe ograniczenie do 80km/h na wysokości Wrocławia tam gdzie budują obwodnice, mało kto jedzie 80km/h większość przecina to z prędkością 130km/h. Cóż ewidentny brak dyscypliny wobec samego siebie i wychodzenia z założenia, że jestem dobry kierowca nic mi się nie stanie a przecież droga jest ok. No cóż tacy pewniacy właśnie najczęściej giną, zabijając przy okazji niewinnych ludzi...
Dla mnie wzorem jest Holandia bo tam 99% kierowców jeździ kulturalnie, respektuje wszelkie przepisy i nie ma popisywania się przed innymi. Dzięki temu ruch jest płynny, fajnie się jeździ a skrzyżowania z czujnikami ruchu pozwalają czasami na przejazd przez całe miasto na zielonym świetle jeżeli to Ty pierwszy wjeżdżasz na skrzyżowanie. Ronda jak dla mnie cudo, nawet na autostradach są :) Rewelacja, nigdy nie ma mowy o korku jest zwolnione tempo około 30km/h ale wszystko idzie płynnie:)
Tak samo progi zwalniające w Holandii w miastach no rewelacja nie ma szans, żeby ktoś jechał szybko bo naprawdę podbija auto już przy 40km/h że się skacze w fotelu, ostatnio nawet już to w Polsce zauważyłem w Orzeszu i działa skutecznie bo prostą drogą nikt nie jedzie więcej niż 50km/h czyli przepisowo :)
Kto był w NL ten wie jak tam jest:)