l1nk napisał:
> W redukcji nie chodzi o wpierdalanie miesnia przez miesien, ale o wpierdalanie tluszczu przez miesien.
Jesteś moim bogiem.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
l1nk napisał:
> W redukcji nie chodzi o wpierdalanie miesnia przez miesien, ale o wpierdalanie tluszczu przez miesien.
Jesteś moim bogiem.
=)
Blood, ale oprócz zlewania się z userów możesz również sypnąć wiedzą. Bo takie posty nic do dyskusji nie wnoszą, a są mniej zaznajomieni ludzie (chociażby ja), których temat interesuje.
Bo ja, szaq i podejrzewam, że jeszcze wiele innych ludzi się kompletnie na tym nie zna, a fajnie by było się czegoś o tym dowiedzieć.
Bloodpa1nt napisał:
> Ale co tu odpisywać na posta w stylu "2+2=5"?
Nie mam @#$% bladego pojecia o co chodzi i co ma znaczyć to porónanie =/
Dalej nie rozumiem jak z Twoją gębą Cię wpuścili do USA ; )
4lko napisał:
> Nie mam za cholere pojecia jak da sie w dzisiejszych czasach to wszystko pogodzic z normalnym zyciem ;e
...czyli z ogladaniem 4chana i planowaniem ze mną zamachu stanu? RUSZ DUPĘ! :D
No link dojebał z tym jedzeniem tłuszczu przez mięsień. Wszystko się rozchodzi o przemianę materii w energię. Gdy jemy więcej kalorii niż palimy, to energia jest czerpana z posiłków, a reszta magazynowana. W sytuacji, gdy wcinamy mniej niż palimy, to organizm musi sobie jakoś tę brakującą energię dostarczyć - z mięśni lub tłuszczu. Niemożliwe jest przeprowadzenie redukcji, w której redukuje się tylko tłuszcz (bez mięśni) ani masówki, w której nabieramy tylko masy mięśniowej.
sab: zapytaj się jakiegoś prawnika, a nie quakowego znawcy. Mojemu bratu w sporze o mandat porada znajomego prawnika oszczędziła dużo czasu i wysiłku.
mises.org / marksdailyapple.com
Cytat z posta - autor: Mav_’
> Bo ja, szaq i podejrzewam, że jeszcze wiele innych ludzi się kompletnie na tym nie zna, a fajnie by było się czegoś o tym dowiedzieć.
Mav, o takie rzeczy to zapytaj najlepiej jakiego dobrego studenta np. fizjoterapii, ktory ma w jednym paluszku: biochemię, biomechanikę, bilogię, zna anatomię ciała ludzkiego i wie co to jest anabolizm, katabolizm, czym się różni poprawa siły od budowania masy mięśniowej itd
Co chcesz konkretnie wiedzieć?
Podstawowa wiedza anaboliczna:
1) cwiczenie na silowni nie buduje mięśni
2) cwiczenia na siłowni (wykonywane odpowiednio) tworzą mikrouszkodzenia tkanki mięśniowej
3) aby cokolwiek zbudować trzeba dostarczyć odpowiednią ilość:
a) węglowodanów, najlepiej biosacharydów (węglowodanów złożonych) (z nich produkowana jest m.in energia dla organizmu)
b) białka (różneo rodzajów) - składnik budulcowy mięśni (przy budowaniu mięśni ok 2 do 3 g białka na kg masy ciała)
c) aminokwasy złożone, które wiążą cząsteczki białek i są podwalinami
d) witamin,mikroelementów
4) nie osiągniesz dodatniego bilansu azotowego, nie zbudujesz nic bez odpowiedniej diety i żywienia (patrz wyżej co musisz dostarczyć)
5) mięśnie rosną w momencie tzw regeneracji. Około 24-48 h po treningu (w zależności od typu treningu, wysiłku, obciążeń, danej partii mięśni ten czas się wydłuża bądź skraca)
6) aby zbudować dokolwiek należy:
a) prowadzić dietę
b) jest regularnie conajmnije 5 posiłów
c) skończyć z nałogami, badź je mocno ograniczyć
d) przestać się stresować
e) dużo odpoczywać, spać min 7-8 h
f) relatywnie mało się ruszać
g) w odpowiedni sposób wykonywać ćwiczenia na siłowni (prawidłowa technika, odpowiednie obciążenia, prawidłowa przerwa między seriami, prawidłowo dobrana iloścpowtórzeń itd)
Podsumowując:
Samo chodzenie na siłownie nic nie da jeżeli nie spełnisz większości z tych punktów wyżej. Oczywiście do tego dochodzą odpowiednio/ prawidłowo wykonywane ćwiczenia (ilośc powtórzen, technika, obciążenia, przerwy między seriami, uzupełnianie węglowodanów w czasiie treningu, spożywanie dużej ilości wody w trakcie, uzupełnianie węglowodanów do 1 h po, białek do 30 min po), które wpływają na efekt jaki chcesz osiągnąć:
a) poprawa siły
b) poprawa sylwetki (dopakowanie mięśni)
c) wyrzeźbienie już zbudowanych wcześniej mięśni.
d) poprawienie wytrzymnałości, wydolności
Jeżeli mowimy o redukcji to ja bym rozgraniczył redukcję mięśniową a redukcję tkanki tłuszczowej.
Bo z tego co ja wiem i co stosuję to robi się te dwie redukcje zupełnie inaczej :)
nie czytalem wszystkiego ale pewnie poruszaliscie temat Pudzianowskiego, ktory zrzucil 26 kg na przestrzeni 12 miesięcy.
Prawdopodobnie robił sporo interwałów, dużo biegał. Nie wiem czy są inne sposoby na tak szybkie pozbycie się samego mięcha. Tu już mam mniejszą wiedzę.
Wiem natomiast jak zejść z 97 kg na 78 kg w przeciągu 1.5 miesiąca, co mi się udało uczynić 3 sezony temu w wakacje. Ale wtedy to była redukcja masy i tłuszczu (ten był w przewadze) w dość zawzięty sposób :)
Innymi slowy:
Każdemu polecam siłownię, lub jakikolwiek ruch. Tak naprawdę początki są trudne ale potem już idzie z górki tylko trzeba mieć silną wolę i samozaparcie. Beż wiedzy tej minimalnej też bym nie polecał startować, tak naprawde wszytstkiego się człowiek uczy w trakcie.
Zalety siłowni są między innymi takie, że wydzielają się endorfiny, które wpływają na polepszenie samopoczucia.
Jeżeli dobrze się poćwiczy to nasze jąderką wzmagają produkcję testosteronu i chodzi się potem jak naładowany elektron.
Typów treningów jest mnóstwo. Nie da się tak tego ująć w jednym wątku. To zależy jaki masz cel. Pierwsze co to trzeba go sobie wyznaczyć, wiedzieć po co się udzie i co się chce osiągnąć. Wiadomo, ktoś postury Mava czy szaq nie będzie napierdalał 30 minut interwału czu 60 h aerobów a ktoś faceta o masie ok 120 kg nie będzie wpieprzać gainerów nonstop :f
To tak w telegranicznym skrócie. To tyle mam do dodania, jak coś zle napisałem to chętnie można polemizować :-)
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
Panowie, o spalaniu mieśni mogą mówić kulturyści, kolarze, ludzie z zerowym tłuszczem... szaq chce zrzucic nadmiar tłuszczu na bruchu więc 6 weidera jest idealnym ćwiczeniem.
Nie znam żadnego kulturysty który robi brzuch :D
Trenowałem na siłce mistrza polski i spejclanie latałem w dni jego treningów, ani razu nie robił brzucha, może dlatego kulturyści nie polecają 6 weidera??
jestem mistrzem :]
eng - ja 90% z tego, co napisałeś akurat sam wiedziałem, po prostu byłem ciekaw na czym na tym najbardziej podstawowym poziomie polega redukcja.
Cytat z posta - autor: extrim
> Panowie, o spalaniu mieśni mogą mówić kulturyści, kolarze, ludzie z zerowym tłuszczem... szaq chce zrzucic nadmiar tłuszczu na bruchu więc 6 weidera jest idealnym ćwiczeniem.
>
>
> Nie znam żadnego kulturysty który robi brzuch :D
>
>
> Trenowałem na siłce mistrza polski i spejclanie latałem w dni jego treningów, ani razu nie robił brzucha, może dlatego kulturyści nie polecają 6 weidera??
>
>
>
Nie ma ludzi z zerowym tłuszczem. Chyba, że są to nieboszczyki po operacyji wysysania tkanki tłuszczowej do zera pompą ssąco tłoczącą :o
Najlepsi kulturyści potrafią w czasie zawodów mieć 1-3 % tkanki ale to tylko przez kilka godzin. Nomrmalnie mają po kilka procent. Ladnie wyrzeżbieni panowie z okładki mają około 10%. Wysportowany/ cwiczący facet przed 30 stką powinien mieć w granicach 15-18 % Górna granica to ok 20% ale już jest nieco ponad normę.
Tkankę przecież każdy może sobie zmierzyć w klubie fitness, bezinwazyjnie.
Ja też gadałem kilka razy z kulturystą i również skrytykował 6 weidera. Niestety nie zdażyłem się spytać jak on robi swój brzuch, bo się zwolnił. W każdym razie kiedyś podczas rozmowy zaczał czkać. Pytam się dlaczego ma taką dziwną czkawkę.
A on, że za ostro porobił kilka dni temu brzuch i mu miesień uciska przeponę i że tak ma średnio co jakiś czas przez ok 2 tyg po treningu :} Nie wiem czy to prawda. Nie wnikałem.
Kulturysta po 40, więc już taki nie mlodzieniaszek.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
eng napisał:
> Mav’ napisał:_
> > eng - ja 90% z tego, co napisałeś akurat sam wiedziałem, po prostu byłem ciekaw na czym na tym najbardziej podstawowym poziomie polega redukcja.
>
>
>
>
> Czego redukcja? Tluszczu czy mięśni?
Tłuszczu, naturalnie. Aczkolwiek słodko, że się tak postarałeś z poprzednim postem :DDD
Wszystko ok ale... ja chcę zrzucić nie tyle brzuch co jedną oponkę tą tuż nad podbrzuszem plus tzw boczki - dodatkowo chcę dojebać klatkę wyżej i szerzej, plecy i ręce =)
Czyli - pozbyć się boczków i pseudo brzucha, przytyć na rękach i klatce piersiowej. Ostatnio kiedy Pani pielęgniarka robiła mi skan na procentową zawartość tkanki tłuszczowej to wynik wynosił 7% co podobno jest bardzo niskim poziomem (nie wiem czy dobrze nazwałem samo badanie ale pewnie wiecei o co chodzi).
Biorąc na chłopski łeb to co piszecie muszę jednocześnie wypalić energię zawartą w moich boczkach i brzuchu plus dostarczyć budulec do klatki piersiowej i rąk tak?
No i pytanie było jak to zrobić.
Jako że w przeciągu ostatnich 3 lat dwukrotnie miałem poważnie połamaną prawą dłoń to niewiele w tym okresie ćwiczyłem, zauważyłem znaczny spadek siły. Kiedyś robiłem bezproblemowo serię na klatkę piersiową z obciążeniem 55-60kg. Teraz taka seria sprawia mi problemy =( Jeżeli dobrze pamiętam to muszę na zwiększenie masy robić serie krótsze a z większym obciążeniem tak?
Na brzuch/boczki mam takie coś że siadam, blokuję nogi i obracam się to w prawo o 90 stopni to w lewo o tyle samo stopni... do tego jest jakiś tam wybór obiążenia...
Jeżeli dla kogoś kto zna się na rzeczy piszę bzdury to nie jeździjcie po mnie tylko łaskawie wyjaśnijcie co napisałem nie tak.
Szaq, wszystko ok, ale Twoje wymagania brzmią dokładnie tak samo jak "początkującego jasia" z sfd :) Tak więc jeśli ktoś Ci ułoży dobry plan treningowy, i tak będziesz ćwiczył wszystkie partie mięśni - to jedyny sposób na dobry trening. Żeby ukształtować sylwetkę w tych miejscach, o których mówisz, i tak będziesz musiał robić duże partie, np. plecy, no i do tego nogi. Początki są najchujowsze, potem leci.
eng napisał:
> extrim napisał:
> > Panowie, o spalaniu mieśni mogą mówić kulturyści, kolarze, ludzie z zerowym tłuszczem... szaq chce zrzucic nadmiar tłuszczu na bruchu więc 6 weidera jest idealnym ćwiczeniem.
> >
> >
> >
> > Nie znam żadnego kulturysty który robi brzuch :D
> >
> >
> >
> > Trenowałem na siłce mistrza polski i spejclanie latałem w dni jego treningów, ani razu nie robił brzucha, może dlatego kulturyści nie polecają 6 weidera??
Pierwsza linijka - szkoda słów
Druga - o boże...
Trzecia - najlepsi kulturyści mają gen do tego sportu i kłują dupe rzeczami jakie Ci się w pale nie mieszczą - stąd nawet przy lamieniu ćwiczeń/żarcia wyglądają jak wyglądają
=)
I znowu blood się wcina tak, że nikt nic nie kuma :P
Anyway, jeszcze jedno, szaq. Bo już Ci kilka osób to pisało, ale nie wiem czy zrozumiałeś - masy nie nabierasz na treningu. Trening to tylko i wyłącznie środek do stymulacji wzrostu. Masy nabierasz pomiędzy treningami odpowiednio się odżywiając. Do tego takie treningi muszą być rzadsze, ale intensywniejsze.
Apropo - da się w ogóle nabrać masy w jednych miejscach i jednocześnie schudnąć na brzuchu? ;)
Z tym 7% zawartości tłuszczu w ciele - nie wiem ile róźnych badań tego typu istnieje, ale to jest jedno wielkie robienie ludzi w konia. Wnioskuje to po tym, że kiedyś czytałem o tym wyniku w przypadku Jordana - 4%, po czym student medycyny i kulturysta z pasją powiedział mi, że goście o BF (body fat) 6% mają skórę tak cienką, że wygląda ona jak papier i że taki odsetek tłuszczu jest za niski na wysiłki, jakim są poddawani koszykarze NBA. Coś w tym chyba jest, bo każda redukcja (Odrzucam przypadki, że ktoś waży 150 kilo i schodzi do 100.) wiąże się z utratą siły, a co za tym idzie szybkości.
Jak chcesz zrzucić trochę sadła, to moim zdaniem nie ma sensu poddawać się drakońskim dietom. Oczywiście, że wtedy efekt jest lepszy, ale wystarczy, że wywalisz słodycze, obetniesz węglowodany i do tego dodasz biegi - ja polecam interwały :D Nic tak nie męczy jak to kurestwo.
mises.org / marksdailyapple.com
gienek napisał:
> Jak chcesz zrzucić trochę sadła, to moim zdaniem nie ma sensu poddawać się drakońskim dietom. Oczywiście, że wtedy efekt jest lepszy, ale wystarczy, że wywalisz słodycze, obetniesz węglowodany i do tego dodasz biegi - ja polecam interwały :D Nic tak nie męczy jak to kurestwo.
Dokładnie tak samo uważam. Oprócz tego, że szaq nie będzie biegał, aczkolwiek bez tego też spokojnie sobie poradzi z sadłem.
Cytat z posta - autor: szaq
> Wszystko ok ale... ja chcę zrzucić nie tyle brzuch co jedną oponkę tą tuż nad podbrzuszem plus tzw boczki - dodatkowo chcę dojebać klatkę wyżej i szerzej, plecy i ręce =)Czyli - pozbyć się boczków i pseudo brzucha, przytyć na rękach i klatce piersiowej. Ostatnio kiedy Pani pielęgniarka robiła mi skan na procentową zawartość tkanki tłuszczowej to wynik wynosił 7% co podobno jest bardzo niskim poziomem (nie wiem czy dobrze nazwałem samo badanie ale pewnie wiecei o co chodzi). Biorąc na chłopski łeb to co piszecie muszę jednocześnie wypalić energię zawartą w moich boczkach i brzuchu plus dostarczyć budulec do klatki piersiowej i rąk tak? No i pytanie było jak to zrobić. Jako że w przeciągu ostatnich 3 lat dwukrotnie miałem poważnie połamaną prawą dłoń to niewiele w tym okresie ćwiczyłem, zauważyłem znaczny spadek siły. Kiedyś robiłem bezproblemowo serię na klatkę piersiową z obciążeniem 55-60kg. Teraz taka seria sprawia mi problemy =( Jeżeli dobrze pamiętam to muszę na zwiększenie masy robić serie krótsze a z większym obciążeniem tak?Na brzuch/boczki mam takie coś że siadam, blokuję nogi i obracam się to w prawo o 90 stopni to w lewo o tyle samo stopni... do tego jest jakiś tam wybór obiążenia...Jeżeli dla kogoś kto zna się na rzeczy piszę bzdury to nie jeździjcie po mnie tylko łaskawie wyjaśnijcie co napisałem nie tak.
Dziwi mnie, że ty chcesz coś jeszcze zrzucac zamiast budować.
Moim zdaniem jak chcesz mieć super brzuch to powinieneś go zacząc odpowiednio i nie zaczęśto ćwiczyć aby mięśnie troszku wypuczyło i zrobił Ci się "sześciopak". Jakby to było takie proste, że wystarczyło by sobie powiedzieć: tu chce zrzucić a tam chce aby mi narosło to większość facetów na plaży powodowała by głęboki ślinotok i pań a tak nie jest :F
Biorąc na chłopski rozum to jeżeli chcesz zredukować taknkę tłuszczową to najprościej
a) arerobami
b) treningiem interwałowym
Oba dobrze wykonane nie nieszczą mięśni a pozwalają na wypalanie tkanki tłuszczowej.
Pytanie tylko dlaczego chcesz się tego pozbywać jak i tak jesteś szczupły i to nawet bardzo szczupły?
Jak chcesz palić tłuszcz to warto się zaopatrzyć w pulsometr, przydaje się :)
Moj interwał trwa 25-30 min i polega na:
1 min biegu do górnej granicy pulsu = ze wzoru: 220-wiek*85% / np. 166 , pod 170
potem ok 2 min chodu do zbicia pulsu do ok 125
i tak na zmiane. Oczywiście interwał każdego może nieco inaczej wygladać. Sam nie jestem pewien czy do końca wszystko robie, że jest ok ale wydaje mi się, że mniej więcej tak to powinno wyglądać.
Jeżeli przesadzisz z bieganiem to nigdy nie zbudujesz mięśni tylko będziesz miał sylwetkę bardziej kenijskiego biegacza + wyrobisz sobie cechy wytrzymałościowe, poprawi Ci się wydolność :x
Sposób B to ćwiczenia aerobowe,
najlepszym chyba jest szybki chód od min 45min do 1 h i tu też ważny jest puls do tego granicznego: 220-wiek*65%
Jeżeli nic nie robisz przed chodem (w sensie żadnych wysiłkowych ćwiczeń) to przez pierwsz 20-30minpali Ci się węglowodany, glikogen a potem czysta tkanka tłuszczowa. To tak w dużym uproszczeniu.
p.s 220-wiek to wzór na obliczanie twojego maksymalnego tętną. W zależności jaką granicę swojego tętna otrzymasz to palony jest tłuszcz/niszczone mięśnie/ zachodzą inne czynniki- np. poprawa wydolności itd.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
» yt
Mav’ napisał:_
> Do tego takie treningi muszą być rzadsze, ale intensywniejsze.
> Apropo - da się w ogóle nabrać masy w jednych miejscach i jednocześnie schudnąć na brzuchu? ;)
Pierwsza - no właśnie, i dlatego Arni ćwiczył 7 dni w tygodniu
Dwa - nie... tzn. tak, w Przyjaciółce piszą jak zgubić zbędne fałdki na wakacje
Gienek: 6% to jest uber extreme, widać żyły na brzuchu między innymi. O 4% wolę nie myśleć...
=)
No dobra, ale Arni, nie szaq, więc co pierdolisz? To jest chyba jedno z podstawowych zaleceń co do treningu na masę dla początkującego, prawda?
nismo napisał:
> Duże ciężary
:-D do pewnego momentu technika>ciężar
=)
W sumie racja, ale jak już kiedyś ćwiczył i wie co i jak robić, ma wypracowaną prawidłową technikę większości ćwiczeń, to może brać spokojnie duże ciężary i robić po te 6-8 powtórzeń i w miarę postępów zwiększać ciężar. Ja tak ćwiczyłem, nigdy nie narzekałem na brak postępów, ani siłowych, ani z masą w tamtym czasie.