ORG

dark007 napisał:
> szaq napisał:
>
>
> > 4lko - wybacz ale NIGDY bym nie odczytał beznadziejnego 'this' jako "post cytowanego uzytkownika jest jak najbardziej warosciowy i nie zaszkodzi go przeczytac w tym jakze interesujacym watku" - ska Ty to bierzesz? To nie wystarczyłoby napisać 'bardzo trafny post!' - a nie jakieś @#$% THIS =/
>
>
> Jak ktoś ma thisortografię to jest mu łatwiej napisać jedno krótkie słowo, niż tworzyć całe zdania w naszym nadmiernie skomplikowanym języku.
Wybacz pysiu, ale akurat slowem zarowno pisanym jak tez mowionym operuje calkiem niezle, wiec tego typu madrosci mozesz sobie darowac ;p.

szaq napisał:
> 4lko napisał:
>
>
> > Dobrze szaq - nastepnym razem osobiscie zalece bloodiemu pisanie "TO" zamiast "THIS".
> >
> > Od razu mozesz zmienic "q" w swoim nicku bo to tez nie po polskiemu. Aha, "nick" tez jest nie po polskiemu.
> >
> > Btw - to nie byla zadna riposta. Za mnie dla mnie "THIS" w tym wypadku oznaczna mniej wiecej "post cytowanego uzytkownika jest jak najbardziej warosciowy i nie zaszkodzi go przeczytac w tym jakze interesujacym watku". Wybacz, wole napisac po prostu "THIS".
> >
> > Szczerze to nie wiem czym sie tak frustrujesz :D.
>
>
> 4lko - wybacz ale NIGDY bym nie odczytał beznadziejnego 'this' jako "post cytowanego uzytkownika jest jak najbardziej warosciowy i nie zaszkodzi go przeczytac w tym jakze interesujacym watku" - ska Ty to bierzesz? To nie wystarczyłoby napisać 'bardzo trafny post!' - a nie jakieś @#$% THIS =/
Sorry, ale w takim razie nie siedzisz na żadnych forach anglojęzycznych, gdzie postują ludzie w wieku 14-29 lat. To jest z podstawowych elementów slangu internetowego. Szybki skrót myślowy na przedstawienie jakiejś wiadomości. 4lko dał Ci świetny przykład: this = naprawdę wartościowy post. Szybciej napisać "this" niż "wow, rzeczywiście masz rację! Dokładnie tak samo uważam na ten temat!"

ed: ah, jeśli nie rozumiesz jakiś tekstów/meme, etc, polecam bardzo urbandictionary.com. Sam do niedawna nie wiedziałem co oznacza cholernie popularne CBA, również anglicyzm :)

od 40 minut rozmawiam na skypie z moja dziewczyna i nie mam bladego pojecia o czym mowi. najtrudniejsze sa momenty w ktorych pyta czy ma racje czy nie. nie sadzilem ze kiedykolwiek bede tak olewczo podchodzil do jej klekotania

Nie czytalem wszystko go ale jestem za tym aby pisać jednak po naszemu.
Wolę polskie gówno niż angielski shit.

Mav - muszę przyznać, że czasami gdy zarzucisz jakimś slangiem to bez google w moim przypadku ani rusz aby cokolwiek skumać :)

dark007 napisał:
> Jak ktoś ma thisortografię to jest mu łatwiej napisać jedno krótkie słowo, niż tworzyć całe zdania w naszym nadmiernie skomplikowanym języku.
Haha, rozśmieszyłeś mnie tymi słowami:) Nadmiernie skomplikowany język? Człowieku, od urodzenia się go uczysz, to Twój ojczysty język, pierwsza mowa z jaką się zetknąłeś w życiu. To nasz naturalny język. Co w nim jest skomplikowanego? Ortografia, gramatyka, przypadki? W każdym innym masz podobne a nierzadko znacznie bardziej skomplikowane zasady. Jestem po czterech piwach, piję piąte i być moze literówka mi się gdzieś zdarzyła, ale nadal piszę poprawnie. Więc jeśli pijany człowiek potrafi, to trzeźwy tym bardziej.

Chyba, że jest tumanem.

@eng - F1;)

Ja natomiast mam już dość piwa. Ostatni miesiąc prawie że dzień w dzień łoiłem po robocie "bo mi się należało", teraz jest mniej pracy i nie chce się tak piwa, bo już się nie należy :D. Pokrętnie, wiem. Teraz wolę sobie wieczorkiem strzelić jednego, dwa drinki - wódka + sprite, albo czasem lampkę wina z kobietą. Jakoś lepiej się teraz czuję, bo przez nadmierne ilości browaru wpadłem w pewien rytuał:

6:30 - pobudka
od 7:30 do 17 praca
17:30 późny obiad (już piwo syczało przed "na apetyt")
do 23, czasem północy, piwo za piwem

Jak sobie teraz pomyślę ile ja tego wyjebałem, to @#$%... Można nieźle złapać się za kieszeń :D. Chociaż w tym wypadku bardziej odczułem to na zdrowiu - "nie miałem prądu", cały czas chodziłem zmęczony, piwem wypłukiwałem z organizmu witaminy i takie tam. Po raz kolejny odczułem, że co za dużo (długo), to bardzo niezdrowo.

r3v.DOOMer napisał:
> dark007 napisał:
>
>
> > Jak ktoś ma thisortografię to jest mu łatwiej napisać jedno krótkie słowo, niż tworzyć całe zdania w naszym nadmiernie skomplikowanym języku.
>
>
> Haha, rozśmieszyłeś mnie tymi słowami:) Nadmiernie skomplikowany język? Człowieku, od urodzenia się go uczysz, to Twój ojczysty język, pierwsza mowa z jaką się zetknąłeś w życiu. To nasz naturalny język. Co w nim jest skomplikowanego? Ortografia, gramatyka, przypadki? W każdym innym masz podobne a nierzadko znacznie bardziej skomplikowane zasady. Jestem po czterech piwach, piję piąte i być moze literówka mi się gdzieś zdarzyła, ale nadal piszę poprawnie.
Jak ktoś się tu urodził i wychował to powinien go znać nawet po pijaku, ale wyjaśnij mi dlaczego osobiście znam sporo polaków potrafiących poprawnie mówic po angielsku i ani jednego obcokrajowca potrafiącego poprawnie mówić po polsku, co więcej nawet w tv takiego obcokrajowca nie słyszałem, choćby był ambasadorem to tak kaleczy że się mało nie wykrwawi.

bo jak anglia kolonializowała to my byliśmy w ciemnej dupie?

tak to dla tego wszyscy sie teraz ucza angielskiego a nie polskiego. Jakbyśmy zjechali indian, hindusów, aborygenów itd to by wszyscy uczyli się polskiego, ale za gapowe się płaci i to kto inny jest króliczkiem.

vyjec napisał:
> tak to dla tego wszyscy sie teraz ucza angielskiego a nie polskiego.
...miałem na myśli obcokrajowców mieszkajacych w polsce (a tak - polsce), więc takich którzy polskiego sie uczą...zwykle po kilku latach takiej nauki poprawnie potrafią powiedzieć tylko 'trudny ten wasz język, @#$% mać'...

dark007 napisał:
> vyjec napisał:
>
>
> > tak to dla tego wszyscy sie teraz ucza angielskiego a nie polskiego.
>
>
> ...miałem na myśli obcokrajowców mieszkajacych w polsce (a tak - polsce), więc takich którzy polskiego sie uczą...zwykle po kilku latach takiej nauki poprawnie potrafią powiedzieć tylko 'trudny ten wasz język, @#$% mać'...
Dlatego, że język polski to jeden z najtrudniejszych do nauczenia się języków indoeuropejskich na świecie. Angielski, niemiecki, włoski, nawet francuski (nie wspominając już o hiszpańskim, który jest najprostszym językiem świata obok esperanto) są nieporównywalnie łatwiejsze do nauczenia się od polskiego.

Jeśli do tego dodać różnice w systemie fonetycznym i dźwięki, które są obecne w języku polskim, a oprócz tego w mało którym, to już masz odpowiedź ;) Poza tym vyjec Ci odpowiedział - jest mało popularny, więc po co się go uczyć? To tak jakby się uczyć białoruskiego albo ukraińskiego zamiast rosyjskiego albo holenderskiego zamiast angielskiego. Strata czasu. W Polsce i tak każdy mówi chociaż trochę po angielsku :D

O)))satan napisał:
> od 40 minut rozmawiam na skypie z moja dziewczyna i nie mam bladego pojecia o czym mowi. najtrudniejsze sa momenty w ktorych pyta czy ma racje czy nie. nie sadzilem ze kiedykolwiek bede tak olewczo podchodzil do jej klekotania
A czy czasem masz ochotę powiedzieć jej: "Dobra przestań już gadać i ściagaj bluzkę!" :icon_question:

Spotkanie klasy z liceum moge uznac za udane, wszyscy sie tak napierdolili że szok. Nikt nie wypominał spięć czy kłotni, było mega serdecznie i miło :)
A tak przy okazji jeśli możecie to zaglosujcie na kawałek mojej kapeli, bede bardzo wdzięczny (Plagyat - Wybuchowy Plan):

http://www.sar.pg.gda.pl/lista.php

vyjec napisał:
> bo jak anglia kolonializowała to my byliśmy w ciemnej dupie?
>
>
> tak to dla tego wszyscy sie teraz ucza angielskiego a nie polskiego. Jakbyśmy zjechali indian, hindusów, aborygenów itd to by wszyscy uczyli się polskiego, ale za gapowe się płaci i to kto inny jest króliczkiem.
...

To nie zasługa Anglii, a USA i jej hegemonii kulturowej (jednej z wielu) po II WŚ. Kiedyś wszyscy uczyli się łaciny ze względu na dominacje Imperium Rzymskiego, później był francuski, a niedługo pewnie chiński.

Albo indyjski.

nie dajmy się! niech chinole sie ucza polskiego a nie odwrotnie!
(powiedział student angielskiego:)

czesc Wam zgredy... zostalo mi do posprzatania kibel, moj pokoj (the worst one) i balkon. Nie chce mi sie jak @#$%, dlatego poki co gram w StarCrafta. Dziewczyna jak dzwonila to jej powiedzialem, ze jestem poza domem, zeby przypadkiem nie przyszla :D Co gorsza zna adres tej strony i czasem wlazi zobaczyc co ja tu wypisuje za brednie...
ps. kupilem se 6 wojakow mocnych (ostały 3 :/ ) ( 9% ), Dębowe przy nich to siki :D

ps2. daje se lape uciac, ze takie mocne piwa sa po prostu wzmacniane spirolem, czy czyms, a nie "dlugo wazone"...

Zdałem anatomię. Mam wakacje :S

Cytat z posta - autor: Bloodpa1nt
> Zdałem anatomię. Mam wakacje :S

jakie miales pytania? :D

Cytat z posta - autor: samolot
> Spotkanie klasy z liceum moge uznac za udane, wszyscy sie tak napierdolili że szok. Nikt nie wypominał spięć czy kłotni, było mega serdecznie i miło :)
>
>
>  
>
>
> A tak przy okazji jeśli możecie to zaglosujcie na kawałek mojej kapeli, bede bardzo wdzięczny (Plagyat - Wybuchowy Plan):
>
>
> http://www.sar.pg.gda.pl/lista.php
>
>
>  

To jest to panie? kliknij tutaj

jazzriba napisał:
> Bloodpa1nt napisał:
> > Zdałem anatomię. Mam wakacje :S
>
>
>
>
>
> jakie miales pytania? :D
Kości podudzia - wymienić.

Gruczoły - wymienić i opisać.

Mięśnie szyi - wymienić.

Kości ramienia - wymienić.

Układ dokrewny - opisać działanie.

Jeszcze ze 2, nie pamiętam.

eng napisał:
> samolot napisał:
> > Spotkanie klasy z liceum moge uznac za udane, wszyscy sie tak napierdolili że szok. Nikt nie wypominał spięć czy kłotni, było mega serdecznie i miło :)
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> > A tak przy okazji jeśli możecie to zaglosujcie na kawałek mojej kapeli, bede bardzo wdzięczny (Plagyat - Wybuchowy Plan):
> >
> >
> >
> > http://www.sar.pg.gda.pl/lista.php
>
>
>
>
> To jest to panie? kliknij tutaj
tak, te wykonanie to bylo jedno z pierwszych wiec wokal troche kulał ale teraz juz jest lepiej ;p

...to bez tragedii :)) graty. :P

Bloodpa1nt napisał:
> Zdałem anatomię. Mam wakacje :S
...

ja raz mialem z 3 przedmiotow wrzesien...

1) matma, pierwszy raz na zamiat na egzamin poszlismy do baru i ojebalismy, 2 raz myslelismy, ze egzamin jest 3 godziny wczesniej, a wiec znowu trzeba czas zagospodarowac - wiadomo, bar.. pozniej na egzaminie stwierdzilem, ze mi sie spac chce i ide sie pierdolnac, a ze bylo okolo 250 ludzi na auli to szanse wykrycia mojej niekompetencji byly znikome :D dalem tylko kolesiowi przede mna kartke i mowie "ja ide spac, @#$% mnie obchodzi, ma byc napisane" :DDD ciota kujonek, a nie napisal mi dobrze, twierdzil, ze bez problemu mi napisze, a sam tez uwalil.
2) programowanie java, tutaj w zadaniach jak nie wiedzialem czegos to napisalem "dupa"... babka powiedziala, ze moze zmadrzeję do września z miejsca, 2go terminu nie bylo...
3) bazy danych... tego po prostu nie lubilem, bo jebana @#$% zamiast na mysql robic, robila na jakims gejowskim accesie :/

ale ogolnie tak mi sie teskni do studiow dziennych, ze szok :(((((

RauL napisał:
> 2) programowanie java, tutaj w zadaniach jak nie wiedzialem czegos to napisalem "dupa"... babka powiedziala, ze moze zmadrzeję do września z miejsca, 2go terminu nie bylo...
no to conajmniej głupie było, relacja z wykladowcami jest raczej oficjalna i takiech żeczy troche nie wypada pisać ;>

ide kosic trawe, milego dnia.

samolot napisał:
> RauL napisał:
>
>
> > 2) programowanie java, tutaj w zadaniach jak nie wiedzialem czegos to napisalem "dupa"... babka powiedziala, ze moze zmadrzeję do września z miejsca, 2go terminu nie bylo...
>
>
> no to conajmniej głupie było, relacja z wykladowcami jest raczej oficjalna i takiech żeczy troche nie wypada pisać ;>
>
> ide kosic trawe, milego dnia.
...
:DD (tak, to ja napisałem :PP)