quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
bonehunter napisał:
> Gral ktos ?
...
fajne :) 38 za pierwszym razem bo nie ogarnolem ocb z tym q/e -.- pocwicze pozniej ;P
Ja wczoraj z godzine gralem, rekord mam 97 ale jeszcze 6 gier na raz nei obslugiwalem.
bhr
po 5 dniach testowania win8 zarowno na lapku sprzed 3 lat i moim PC system ten dostaje status: APPROVED @#$% BY RAUL MOTHERFUCKERS!
pierwsze dni wyzywalem na Metro w @#$%, ale troche posiedziałem nad konfiguracją i zrozumialem, ze menu start nie jest mi do niczego potrzebne :) Zero problemow ze sterami, z czym kolwiek, szybszy od win7 a to dopiero pre-release. Miałem kupować za miecha na kompy firmowe licencje win7, ale zmieniłem zdanie, poczekam na win8 :)
RauL napisał:
> po 5 dniach testowania win8 zarowno na lapku sprzed 3 lat i moim PC system ten dostaje status: APPROVED @#$% BY RAUL MOTHERFUCKERS!
>
>
> pierwsze dni wyzywalem na Metro w @#$%, ale troche posiedziałem nad konfiguracją i zrozumialem, ze menu start nie jest mi do niczego potrzebne :) Zero problemow ze sterami, z czym kolwiek, szybszy od win7 a to dopiero pre-release. Miałem kupować za miecha na kompy firmowe licencje win7, ale zmieniłem zdanie, poczekam na win8 :)
5 dni? Moj Xpek MX:
> Data oryginalnej instalacji: 2009-10-29, 17:06:51
>
> RAM po starcie 600MB/2GB
Jak Win8 tyle wytrzyma bez reinstalki to dam mu approva.
Ubuntu po starcie:
> File system created 29-Nov-2011
>
> Mem usage: 270*MB/2.83GB
> *
Rozumiem, że Win8 może być lepszy od poprzedniego, ale osobiście czuje się, jakby ktoś próbował wcisnąć starą oponę do stara jako nówkę full-bajera za $, podczas gdy to samo, tylko lepiej, mam w darmowych systemach od dawna.
@ null no zależy do czego kompa wykorzystujesz. Ja miałem i po 5-6 lat (nie pamiętam dokładnie) bez reinstalacji, czy przywracania obrazów XP, Viste chyba 3-4, Mandrake chyba ze 3, z czego średni uptime to było 2 miechy. Polecam win8 dla mid-endu szczególnie w rozumieniu, że nadaje się zarówno dla graczy, jak i do pracy, bo naczytałem się głupot, że ssie pałe a tu się okazuje całkiem przyjazny, szybki itp.
A co do darmowych systemów unix-based, to mi już dawno przeszła fascynacja nimi, przynajmniej jako stacja do wszystkiego (jako stacja np. serverowa tylko unix np.). Ubuntu mogę przyrównać jak LOL w świecie moba, albo jak maniaplanet w świecie FPS :P Bardziej chujowego systemu (czyt. uproszczonego linuxa dla początkujących) nie widziałem. Miałem go z pol roku na dysku w celu obczajenia czym świat się tak zachwyca. No i porownanie do LOL-a chyba tutaj pasuje :) Łącznie miałem styczność z tymi systemami od... knoppixa, tak to był moj pierwszy :) Jeśli chcesz prawdziwego linuxa to zainstaluj mandrive, debiana, suse, redhata etc. w pełni konfigurowalny, a nie nadźgany gównem, które zamiast pomóc to tylko przeszkadza i utrudnia :)
ps. zaznaczam takze, że jak ktoś ma licencje win7 to absolutnie nie proponuję przesiadki :) tylko w przypadku jak ktoś będzie stał przed wyborem systemu oryginalnego w przyszłości to warto win8 brać.
No nie wiem. Nie testowalem tego Win8, ale jakos bardziej zawierzam Newellowi ;p
Tak, daj debiana pani Gosi z ksiegowosci, to sie posra. Ubuntu to nie jest system dla hardkorowych unixopojebow, tylko alternatywa dla windersa. On jest prosty i nasrany bo takie jest zalozenie.
Inna rzecza jest, ze wg. mnie linux poza zastosowaniami specjalistycznymi typu serwer, klaster obliczeniowy etc. jest chuja warty jako platforma desktopowa dla szarego uzytkownika, ktoremu nie chce sie pierdolic ze sterownikami do gpu czy konfiguracja iptables.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
ano o tym mowie 4lko wlasnie... a alternatywa to i tak kiepska jesli ktos sie nie zna w ogole... chyba ze dac wlasnie pani gosi takie ubuntu i wytlumaczyc jej, ze openoffice tez jest ok w biurze, to wtedy ma sens, ale dla przecietnego usera low zaawansowanego jako stacja domowa do wszystkiego ubuntu nie zdaje roli jesli ktos cale zycie jedzie na windzie.
4lko napisał:
> Inna rzecza jest, ze wg. mnie linux poza zastosowaniami specjalistycznymi typu serwer, klaster obliczeniowy etc. jest chuja warty jako platforma desktopowa dla szarego uzytkownika, ktoremu nie chce sie pierdolic ze sterownikami do gpu czy konfiguracja iptables.
imho zazwyczaj zwykły szary użytkownik nie potrzebuje gpu, ogranicza się do otworzenia przegladarki / wlaczenia muzyki. W takim przypadku unixy dla szaraków się sprawdzają.
btw Gentoo @#$%!
aha, chciałbym jeszcze dodać, że jedyne sterowniki, jakie zassałem z neta to od grafy i chipsetu... nawet przyciski multimedialne na klawie logitech mi dzialaja na defaultowych...
Xsi napisał:
> 4lko napisał:
>
>
> > Inna rzecza jest, ze wg. mnie linux poza zastosowaniami specjalistycznymi typu serwer, klaster obliczeniowy etc. jest chuja warty jako platforma desktopowa dla szarego uzytkownika, ktoremu nie chce sie pierdolic ze sterownikami do gpu czy konfiguracja iptables.
>
>
> imho zazwyczaj zwykły szary użytkownik nie potrzebuje gpu, ogranicza się do otworzenia przegladarki / wlaczenia muzyki. W takim przypadku unixy dla szaraków się sprawdzają.
>
>
> btw Gentoo @#$%!
Pewnie poszlo nieco do przodu, ale pamietam jak kilka lat temu stawialem wlasnie tego typu podstawowy desktop na ubuntu wlasnie. W porownaniu do windowsa paranoja na kolkach jezeli idzie o sterowniki i konfiguracje + niedojebany open office, chujowe odtwarzacze z amarokiem na czele, ze o berylu nie wspomne. Hitem bylo juz to, ze po 2 miesiacach nietykania systemu (pozostawionego w stanie idealnym), po wybraniu go z gruba po prostu caly sie wypierdolil :D.
Mam swiadomosc, ze jak skompiluje sobie czlowiek wlasne jadro, to mozna zrobic najstabilniejszy system na swiecie, ale to nie sa manewry dla szaraka. Jako platforma desktopowa nie ma na windowsa chuja we wsi (a przynajmniej do niedawna tak bylo).
Co nie zmienia faktu, ze jak zmienie kompa, to pewnie i dla sportu postawie sobie jakies distro ;p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Cytat z posta - autor: Xsi
> 4lko napisał:
>
>
>
> > Inna rzecza jest, ze wg. mnie linux poza zastosowaniami specjalistycznymi typu serwer, klaster obliczeniowy etc. jest chuja warty jako platforma desktopowa dla szarego uzytkownika, ktoremu nie chce sie pierdolic ze sterownikami do gpu czy konfiguracja iptables.
>
>
>
> imho zazwyczaj zwykły szary użytkownik nie potrzebuje gpu, ogranicza się do otworzenia przegladarki / wlaczenia muzyki. W takim przypadku unixy dla szaraków się sprawdzają.
+1
> btw Gentoo @#$%!
-9287349274927492743973232987498743209743298743298709761969809619846918236498163294
Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!
Znaczy either way wygralem ?
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Cytat z posta - autor: 4lko
> Znaczy either way wygralem ?
Nie.
Pewnie, że ludzie z ubuntu mieli jazdy, ale przecież z windowsem jest tak samo. Mogę się tylko zgodzić, że OpenOffice ssie po same jaja.
Przypominam dwie tezy: da się zrobić unix-like system dla zwykłych użytkowników (machamy do OSX) i ubuntu jest zupełnie niezłym przykładem o ile userowi wystarcza do szczęścia przeglądarka i skype (a takich jest masa).
Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!
Jeżeli księżyc czasem widać w dzień, to dlaczego słońca nigdy nie widać w nocy?
Эй, диджей, давай, давай, делай, делай хорошо!
przodownik pracy napisał:
> Jeżeli księżyc czasem widać w dzień, to dlaczego słońca nigdy nie widać w nocy?
...Nie mam pojęcia co Ty za piguły bierzesz, ale jak możesz to załatw jedną na zlot w Krakowie!
Po raz enty dyskusja o wyższości systemów operacyjnych? W skali zero jedynkowej WSZYSTKIE SYSTEMY które nie pochodzą ze stajni Microsoft mogą jedynie pociągnąć Windowsowi loda =)
Tak byo, jest i nie zanosi się żeby coś miało się w przyszłości niedalekiej zmienić.
Mandrake jest ok, ale jaki ma sens jego instalowanie na domowym kompie? Chyba że ktoś chce zaimponować jakiejś infoszparce...
Dyskusja ma charakter kulturalnej wymiany zdań, a nie fanbojowskiego bronienia jednej, czy drugiej ze stron =)
ps. OpenOffice ssie pałe? Jakieś 4-5 lat wstecz gdy musiałem przestawić się na legalny pakiet office zdecydowałem się przyciąć koszt i wybrałem właśnie darmowy w miejsce tego, którego używałem od lat. Po dziś dzień chwalę sobie tę decyzję. Oczywiście najnowszy pakie MS Office jest znacznie lepszy/bardziej rozbudowany od OO, ale praktycznie 90% tego co w nim, możesz zrobić podobnie w oo.org. Także jeśli mam do wyboru kupować/piracić pakied od M$ stawiam zdecydowanie na Ołpen. Chyba, że ktoś mi zasponsoruje legit wersję to chętnie przyjmę, bo moim zdaniem wydatek zbędny akurat :)
A co do systemów OS to w firmach, których używa się do pracy głównie pakietu office, poczty, klienta systemu informatycznego (ie. Subiekt w sklepach), www, to darmowe rozwiązania dla takiej Pani Gosi z księgowości mogą być idealne. Tylko trzeba zrobić malutkie szkolenie i już wszyscy są zadowoleni. A szczególnie właściciel firmy, że zaoszczędził 70% kabony na oprogramowaniu (30% wydał na wdrożenie i szkolenie kadry w kierunku ołpen).
Dla mnie, pomimo, że jakby nie patrzeć jestem raczej zaawansowanym odbiorcą, (umiem nawet sam jajko skompilować ; D) jedynym trafnym wyborem na mój desktop jest Windows. Korzystam ze zbyt wielu rzeczy na raz, do których muszę mieć dostęp od ręki, aby martwić się kompatybilnoscią softu/driverów. Na stację serwerową, ew. do pracy przeszedłby u mnie spoko ołpen jakiś, ale desktop uniwersalny nie.
Tak, OO ssie pałe ;) Byłeś zmuszony napisać w tym coś co zawierało więcej niż 10 stron i zawierało nie tylko suchy tekst, ale również jakiekolwiek grafiki, spisy, odwołania i reszte tego typu badziewi? Ale pomijając już to - samo pisanie to trauma, nie wiem skąd to cudo ma przypadłość wstawiania z dupy akapitów czy dodatkowych marginesów w losowych miejscach dokumentu... Chyba takie uroki ołpen, że soft dodaje coś od siebie ;e
Co do win8 to nie wiem jak to wygląda od strony użytkowej ale mogę Cię zapewnić, że cała idea związana z dystrybuowaniem aplikacji napisanych pod metro to jakaś pomyłka i jeżeli w tym kierunku to będzie dążyć to jestem pewien, że to marketingowo jebnie szybciej niż Vista ;) Całe te metro to zostanie sprowadzone do dodatku jak unity teraz w ubuntu gdzie każdy od razu wraca do gnome i zostanie Ci windows 7.5.
Masz rację l1nk, metro jest właśnie po to. Ale mnie te aplikacje dodatkowe nie będą interesowały (a wiem, że najdzie się na nie rzesza odbiorców i tak, choćby jak w przypadku prekurosra Apple). Ja mam obecnie skonfigurowane tak, że wyswietla mi jedynie w ładny i przejrzysty sposób najczęściej użyane programy (coś ala dodatkowy pulpit skrótów - ale i tak mało z tego korzystam). A co do Twojego poglądu na marketingową stronę tego przedsięwizięcia to mam całkowicie odmienne zdanie, jw. znajdzie się rzesza fanów i na to, jak w przypadku innych firm stosujących taki rodzaj serwowania dodatków.
ps. tak używałem OO także do wiekszych przedsięwzięć, np. zestawienia zamówień klientów w arkuszu z 20k pozycji i całą masą logicznych zmiennych formuł stworzonych na potrzeby zestawienia. Jego "powolność" wiąże się z językiem programowania niskiego poziomu, jakim jest Java. Początkowo było to założenie słuszne, ale gdy pakiet rozrósł się znacznie ciągniecie go w tym środowisku to pomyłka. Co do akapitów aut. dodawanych, to poprostu nie przeklejaj sformatowanego tekstu :P Samo się nic nigdzie nie dodaje :P
przodownik pracy napisał:
> 4lko napisał:
>
> > Znaczy either way wygralem ?
>
>
>
>
>
> Nie.
>
>
> Pewnie, że ludzie z ubuntu mieli jazdy, ale przecież z windowsem jest tak samo. Mogę się tylko zgodzić, że OpenOffice ssie po same jaja.
>
>
> Przypominam dwie tezy: da się zrobić unix-like system dla zwykłych użytkowników (machamy do OSX) i ubuntu jest zupełnie niezłym przykładem o ile userowi wystarcza do szczęścia przeglądarka i skype (a takich jest masa).
Ze sie da to ja wiem. Ze teraz jest to pewnie duzo latwiejsze przypuszczam, ale sila rzeczy tak otwarty system musi sprawiac wiecej problemow czlowiekowi, ktory nigdy nie przerobil w ktoryms momencie modlenia sie calymi dniami do manow, w porownaniu do winblowsa. Wiadomo - jak masz dosc checi, to zrobisz taki system jaki chcesz, ktory jest szybki i przyjemny dla oka. Umowmy sie jednak, ze duzo latwiej przecietnemu juzerowi postawic winde anizeli jakiekolwiek distro (bo o tym mowie, a nie o gotowej stacji z poinstalowanymi sterami i calym szajsem).
szaq napisał:
> przodownik pracy napisał:
>
> > Jeżeli księżyc czasem widać w dzień, to dlaczego słońca nigdy nie widać w nocy?
>
>
> ...Nie mam pojęcia co Ty za piguły bierzesz, ale jak możesz to załatw jedną na zlot w Krakowie!
>
>
> Po raz enty dyskusja o wyższości systemów operacyjnych? W skali zero jedynkowej WSZYSTKIE SYSTEMY które nie pochodzą ze stajni Microsoft mogą jedynie pociągnąć Windowsowi loda =)
>
> Tak byo, jest i nie zanosi się żeby coś miało się w przyszłości niedalekiej zmienić.
>
> Mandrake jest ok, ale jaki ma sens jego instalowanie na domowym kompie? Chyba że ktoś chce zaimponować jakiejś infoszparce...
Czy sie nie zmieni, to nie wiem - wspominalem wczesniej, ze Newell podsumowal Win8 jako katastrofe i Valve bedzie pchac sie w strone systemow z pingwinem wlasnie.
Nooooo ma zajebisty sens, o ile masz do tego dosc czasu, checi i nie grasz w gry badz nie korzystasz z zaawansowanego softu windows only. Obiektywnie rzecz biorac linuch nie jest systemem dobrym/zlym. Bedzie takim, jakim go sobie postawisz.
No na pewno. "Hej swinko - chcesz zobaczyc mojego mandrake'a?" - good luck.
Mandrake'a jako takiego juz nie ma btw.
l1nk napisał:
> Tak, OO ssie pałe ;) Byłeś zmuszony napisać w tym coś co zawierało więcej niż 10 stron i zawierało nie tylko suchy tekst, ale również jakiekolwiek grafiki, spisy, odwołania i reszte tego typu badziewi? Ale pomijając już to - samo pisanie to trauma, nie wiem skąd to cudo ma przypadłość wstawiania z dupy akapitów czy dodatkowych marginesów w losowych miejscach dokumentu... Chyba takie uroki ołpen, że soft dodaje coś od siebie ;e
> Co do win8 to nie wiem jak to wygląda od strony użytkowej ale mogę Cię zapewnić, że cała idea związana z dystrybuowaniem aplikacji napisanych pod metro to jakaś pomyłka i jeżeli w tym kierunku to będzie dążyć to jestem pewien, że to marketingowo jebnie szybciej niż Vista ;) Całe te metro to zostanie sprowadzone do dodatku jak unity teraz w ubuntu gdzie każdy od razu wraca do gnome i zostanie Ci windows 7.5.
Z autopsji mowie, ze Latex > all.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Ciężko nazwać aplikacją dodatkową soft na poziomie nowego office'a, który będzie całkowicie w metro ;) A co do dystrybucji - ból ponosi developer, który nie może tak po prostu wrzucić soft na serwer i "sciongajta ludźe", ale wszystko idzie przez ten msstore, gdzie należy najpierw wykupić odpowiednie konta (:D) a później dzielić się zyskami ze sprzedaży aplikacji z microsoftem (gdzieś mi się obiło 10% :DDDDD). Więc mocno wątpliwe, żeby produkty off the shelf były robione pod metro, po prostu się to nie będzie opłacać.
4lko napisał:
> Z autopsji mowie, ze Latex > all.
To teraz nauczmy pani Gosi Latexa ;)
l1nk napisał:
> 4lko napisał:
>
>
> > Z autopsji mowie, ze Latex > all.
>
>
> To teraz nauczmy pani Gosi Latexa ;)
Pania Gosie w ogole pomijam w tej chwili ;p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
@ l1nk Metro i dystrybucja dodatków będzie moim zdaniem wykorzystywane głównie do prościutkich aplikacji użytku codziennego, typu pluginy czytające pogode, nagłówki newsów, notowania giełdowe itp. Przyznam się szczerze, że pierwsze słyszę o powiązaniu nowego Office ściśle z Metro i nie bardzo rozumiem. Nie chce mi się wierzyć, że Microsoft wyda jedynie wersję w środowisku typograficznym, pomijając całą resztę użytkowników myszek itp. Może głównym kanałem dystrybucyjnym mają być appy pod Metro, ale mało logiczne jak dla mnie, że bedzie to jedyne źródło (muszę doczytać szczerze powiedziawszy, bo jedynie zakładam).
ps. Metro to była nazwa kodowa, bedzie się to wsio nazywać prawdopodobnie Modern (zapewne w związku z roszczeniami prawnymi do nazwy :P).
RauL napisał:
> @ l1nk Metro i dystrybucja dodatków będzie moim zdaniem wykorzystywane głównie do prościutkich aplikacji użytku codziennego, typu pluginy czytające pogode, nagłówki newsów, notowania giełdowe itp. Przyznam się szczerze, że pierwsze słyszę o powiązaniu nowego Office ściśle z Metro i nie bardzo rozumiem. Nie chce mi się wierzyć, że Microsoft wyda jedynie wersję w środowisku typograficznym, pomijając całą resztę użytkowników myszek itp. Może głównym kanałem dystrybucyjnym mają być appy pod Metro, ale mało logiczne jak dla mnie, że bedzie to jedyne źródło (muszę doczytać szczerze powiedziawszy, bo jedynie zakładam).
>
>
> ps. Metro to była nazwa kodowa, bedzie się to wsio nazywać prawdopodobnie Modern (zapewne w związku z roszczeniami prawnymi do nazwy :P).
No sie niescisle wyrazilem, office bedzie taki i taki ;) Ale jezeli ms bedzie forsowal nowe gui to zapewne niedlugo metro / modern (whatever ;e) bedzie "jedynym slusznym". Zobaczy sie przy kolejnym windowsie, ale ms cos tam przebakiwal ze wiaza z metro duze plany wiec mocno watpie zeby tak latwo to sobie odpuscili i nie wydaje mi sie, zeby tracili czas i pieniadze na wsparcie starego gui... obym sie mylil though.