Głęboko w lesie siedzą sobie: lis, zając i niedźwiedź.
Jak zwykle naprani w 3 dupy.
Nagle zającowi zebrało sie na zwierzenia:
-Wiecie co chłopaki? Dostałem wezwanie do wojska, ale nie chce iśc
-Spoko spoko my ci pomożemy!!
-No ale jak?
-Ty zając uszy masz pierdolne.Ujebiemy ci je i na komisji dostaniesz D!
-No wiecie co?Uszy?Jak ja bede wyglądał?Nie ma mowy!
-Chcesz isc do woja czy nie?
-ehh...no dobra
Jak powiedzieli tak zrobili.
Na drugi dzień lis i niedźwiedź siedzą w lesie.Biegnie zając.
-HHUURAA!! udało sie!! Dostałem D!!
-hehe no widzisz!!Musimy to uczcic!
Schlali sie jak dzikie świnie.Nagle odzywa się lis:
-Ej chłopaki ja też dostałem wezwanie
-Spoko spoko lisie zaraz coś wymyślimy!
-No ale co?
-No uszu to ty za dużych nie masz...ale kite masz sporawą...upierdolimy ci ją
-Nie no co wy ochujeliście?Kite?Która lisica mnie zechce?
-Chcesz isc do woja czy nie?
-ehhh no dobra.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Następnego dnia do siedzących w lesie niedźwiedzia i zająca podbiega lis:
-Udało się! D!D!D!
-No widzisz!Musimy to oblac!!
Znowu uchlali sie prawie że do nieprzytomności.Nagle odzywa się niedźwiedź:
-Korwa jego mac..ja też wezwanie dostałem
-Spoko spoko zaraz coś pomyślimy
-Ale co?
-No ty to tak: Ani uszu nie masz dupnych, ani kity.Ale za to jaja masz sporawe.
-Nie tylko nie jaja!!
-Chcesz iśc czy nie?
-No..dobra
Jak powiedzieli tak zrobili.
Następnego dnia niedźwiedź się nie pojawił.
-@#$% widocznie go wzięli do tego woja.Wypijmy za niego!
Poszli sie schlac.Jednak po paru godzinach postanowili go poszukac:
-Ty a moze nie poszedł do tego woja?Może gdzieś tu jest?
-Dobra idziemy go szukac ino sie wyżygam.
Poszli.Minęła godzina, dwie, trzy wkońcu znaleźli niedźwiedzia siedzącego na pieńku, całego spłakanego:
-ty niedźwiedź.Czego płaczesz?Jak komisja?
-No D dostałem
-No to czego ryczysz?
-Za płaskostopie!!!!!!