ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Politologia - czyli narodowa patologia

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 10:16:11

Moze Janusz ma czesto kontrowersyjne poglady, ale wsztkie prowadza do wolnosci czlowieka. Chyba ludzie zapomnieli co to zanczy byc wolnym i sobie poprostu nie wyobrazaja nawet jak to moze byc. Lepiej isc glosowac na socjalistow zeby "zylo sie lepiej - wszystkim", zamiast wziasc odpowiedzialnosc za samego siebie. Korwin kiedys powiedzial swietne zdanie: "Ludzie musza sie nauczyc, ze swiat nie jest idealny, a kto chce zeby wszysy mieli dobrze, buduje wiezienie". Moze i ciezko by bylo wprowadzic to wszystko o czym on mowi, ale wole isc zagloscowac na niego niz na jakiegos socjaliste.

Edit: Tylko prosze nie piszczie mi teraz jacy to jestescie wolni :DDD.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 10:31:37

To może napisz jakiej wolności oczekujesz i jaką wolność może Ci dać (a raczej obiecuje że da) JKM - skoro teraz wolny nie jesteś?

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 10:49:59

Przykład z życia wzięty: koleżanka mojej kobiety otwiera niedługo pub. Dzięki przepisowi o zakazie palenia w miejscach publicznych musi zrobić dwa oddzielne wejścia do pubu - jedno dla palących, jedno dla niepalących. Nie widzisz tutaj bezsensownego przepisu ograniczającego wolność?
Kolejny przykład to program nauczania na mojej uczelni.
Za komuny, kiedy to władza nie miała potrzeby wtykania nosa do programów nauczania, mój obecny wykładowca miał po 90 godzin z analizy matematycznej i algebry, 60 godzin z rachunku prawdopodobienstwa i 120 godzin ze statystyki na pierwszym roku. Teraz, choć kadra naukowa wie, że jest to niekorzystne, mamy 30 godzin z analizy, 30 z algebry, 60 ze statystyki i 15 z rachunku na pierwszych dwóch latach. Zamiast tego mamy jakieś kwiatki typu geografia ekonomiczna lub nauka o państwie. Każdy na to pluje i wykładowcy z ekonomii załamują ręce, bo nie mogą nauczyć dobrze tego przedmiotu bez odpowiedniego aparatu matematycznego. Wiele osób na uczelni zdaje sobie z tego sprawę, ale co z tego, skoro minister i jego banda ekspertów wie lepiej?
edit: A z tym zapinaniem pasów - jaki widzisz w sens w nakazie zapinania pasów? Czy gdyby go nie było, to Ty albo ktoś, kto teraz łamie ten przepis jeżdząc bez pasów zmieniłby swoje postępowanie w tej sprawie? Jaka jest więc różnica?

mises.org / marksdailyapple.com

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 10:57:19

Sam podales dobry i chyba taki troche sztandarowy przyklad Korwina z pasami samochodowymi. Dlaczego mam placic panstwu moje ciezko zarobione pieniadze, bo nie chcialo mi sie zapinac pasa? Komu robie krzywde, nie zapinajac go? W najgorszym wypadku sobie (no i moze panstu bo straca podatnika) i wlasnie w takich sytulacjach chce wziasc odpowiedzialnosc za wlasne czyny. Chcialbym spokojnie, zapalic sobie blunta czy strzelic sobie eutanazje. Rozumiem jak komus bym robil krzywde to ok, ale jak podejmuje decyzje troche sie podtruc czy narazic wlasne zycie to powinni mi sie nie wpierdlac bo to nie sprawa panstwa tylko moja.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 11:06:36

Absolutnie nie.

Koleżanka Twojej kobiety nie otwiera pubu DLA SIEBIE - pub jest miejscem publicznym. Jedno wejście ograniczyłoby wolność osób niepalących lub palących. Dwa wejście dają prawo wyboru, tak mi jak i Tobie. Oczywiście Ty możesz mieć kaprys postawienia pubu tylko dla osób palących ale jak już wcześniej napisałem PUB jest miejscem publicznym a Ty nie możesz ograniczać wolności osób nie palących do korzystania z takich miejsc.

Albo ja coś źle rozumiem, albo dałeś przykład na to że podany przepis BRONI wolności.
Co do planu nauczania na uczelni - nie wypowiadam się bo nie mam bladego pojęcia jak to wygląda od strony ministerialnej. Na ile ministerstwo może ingerować w wewnętrzny system nauczania szkół wyższych. Może to jest tak że uczelnie państwowe mają wytyczne z góry a prywatne mają jedynie zarys wytycznych ale większą swobodę układania planu?

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 11:10:36

bonehunter napisał:
> Sam podales dobry i chyba taki troche sztandarowy przyklad Korwina z pasami samochodowymi. Dlaczego mam placic panstwu moje ciezko zarobione pieniadze, bo nie chcialo mi sie zapinac pasa? Komu robie krzywde, nie zapinajac go? W najgorszym wypadku sobie (no i moze panstu bo straca podatnika) i wlasnie w takich sytulacjach chce wziasc odpowiedzialnosc za wlasne czyny. Chcialbym spokojnie, zapalic sobie blunta czy strzelic sobie eutanazje. Rozumiem jak komus bym robil krzywde to ok, ale jak podejmuje decyzje troche sie podtruc czy narazic wlasne zycie to powinni mi sie nie wpierdlac bo to nie sprawa panstwa tylko moja.
... ale kto Ci zabrania jeździć bez pasów? Zbuduj sobie prywatny tor i jeździj bez pasów na wstecznym po 3 litrach wódki!!!

Przecież pasy zwiększają bezpieczeństwo nie tylko Twoje ale i innych użytkowników drogi. Dlaczego Twoja wolność (w tym przypadku nie zapinanie pasów) ma być zagrożeniem mojego życia? Oczywiście szanse na to ze nie zapinając pasów możesz być dla innych zagrożeniem są niewielkie, ale jednak są.
Jeszcze jedno - jeżeli jestem pasażerem w aucie i nie mam prawa jazdy to nie muszę znać ani przepisów drogowych anie też zagrożenia z jazdy bez pasów (tak teoretycznie). Kierowca pośrednio jest za mnie odpowiedzialny i powinien mi wyjaśnić dlaczego powinienem jechać w zapiętych pasach i czym grozi ich nieużywanie.
Co do ziółka - ja regularnie palę jak mam ochotę i fakt, państwo ogranicza moją wolność, ale tu akurat Polacy nie są krzywdzeni przez obecny/poprzedni rząd bo tak jest praktycznie na całym świecie z kilkoma wyjątkami =(

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 11:13:37

Nie rozumiem przeciez, on nikomu nie zabrania wejsc tam. Jak ktos jest nie palacy tez moze wejsc do pubu dla palacych. Chyba nie stoi tam nikt, i nie mowi Ci "TY nie jarasz, wypierdlaj!"

Podaj mi jakie zagrozenie niesie niezapiety pas, dla innych kierowcow.

Ze w innych panstwach ludzie nie sa wolni to mnie nie interesuje, zyje w Polsce to wystarczy mi wolnosc tutaj.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 11:18:35

bonehunter napisał:
> Nie rozumiem przeciez, on nikomu nie zabrania wejsc tam. Jak ktos jest nie palacy tez moze wejsc do pubu dla palacych. Chyba nie stoi tam nikt, i nie mowi Ci "TY nie jarasz, wypierdlaj!"
... a gdzie moja wolność? Pamiętaj, PUB jest miejscem PUBLICZNYM - czyli przestrzenią służącą do wspólnego użytkowania. Jeżeli nie ma tam wejścia dla osób niepalących to gdzie jest moje prawo wolności? Wolności od osób niepalących, wolność do wyboru czy chcę, czy też nie chcę wdychać nikotyne - chociaż ja akurat palę, to bardzo podoba mi się to jak jest na wyspach. Nie można palić w lokalu, stąd lokale mają dodatkowy bar pod zadaszonym i ogrzewanym ogródkiem - dla palących! Rewelacyjne rozwiązanie.

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 11:22:26

W sumie palac mozesz przeszkadzac osoba trzecim. To niech bedzie, ale komu przeszkadzam hodowaniem krzaka trawy w domu ?:D

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 11:36:25

bonehunter napisał:
> W sumie palac mozesz przeszkadzac osoba trzecim. To niech bedzie, ale komu przeszkadzam hodowaniem krzaka trawy w domu ?:D
Napisałem już wcześniej:
> Co do ziółka - ja regularnie palę jak mam ochotę i fakt, państwo ogranicza moją wolność, ale tu akurat Polacy nie są krzywdzeni przez obecny/poprzedni rząd bo tak jest praktycznie na całym świecie z kilkoma wyjątkami =(

To oczywiście nie jest żadnego rodzaju obrona - to że zakaz panuje prawie wszędzie nie znaczy że jest rzeczą dobrą. Tak, chciałbym móc nie myśleć o tym co by się stało gdyby mnie złapano z dwoma gramami w kieszeni. Tu na wyspach NIC, zabrano by mi palenie i spisano, dostałbym co najwyżej grzywnę w wysokości 100 czy 200 euro. Niestety jakiś czas temu nieświadomie przemycałem ponad gram drogą lotniczą - zorientowałem się po czterokrotnym przekroczeniu granicy że w kieszeni kurtki mam ponad gram palenia. Moje wielkie szczęście że nie trafiłem na psy... Tutaj moja wolność jest jak najbardziej ograniczona.

Wiecie z tą wolnością to głupia dyskusja. Wolność doprowadziłaby by do rozpadu świata jaki znamy - taka prawdziwa wolność o której dyskutujemy. Przepisy w innych krajach są w większośći podobne, czasami jednak totalnie odmienne. Będąc w Irlandii nieświadomie mogę złamać przepis o którego istnieniu nie miałem pojęcia. Odpowiadam więc za złamanie przepisu a moją jedyną obroną jest to ze nie znałem tego przepisu. Jak wszyscy wiemy nieznajomość prawa nie usprawiedliwia od jego nieprzestrzegania. Moje prawo do wolności jest ograniczone przepisami tak? No ale przepisy w każdym demokratycznym kraju muszą być zgodne z konstytucją a zadaniem tej - jest ochrona mojej wolności tak?

To znaczy że konstytucja to jedno wielkie gówno bo zabrania mi odurzać się środkiem którego działanie jest mniej szkodliwe i bezpieczniejsze dla mojego organizmu niż chociażby alkohol występujący w wyższym stężeniu (wóda!) - na który jako osoba pełnoletnia nie muszę mieć żadnego zezwolenia a przepisy nie zabraniają mi zatruć się litrem wódki (być może nawet śmiertelnie zatruć).
Ciekawi mnie czy ktoś (chociażby z Polski) próbował się bronić gdzieś w Brukseli/Hadze właśnie z zarzutu posiadania marysi? Pewnie utrzymali by wyrok Polskiego Sądu, co oznaczałoby że... wolność to złudzenie którym próbuje nas omamić JKM. Pieprzy o jakichś pasach bezpieczeństwa a tak naprawdę nie jest w stanie dać nam tego o czym mówi - czyli druga strona medalu o której już pisałem wcześniej.

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 11:36:28

bonehunter napisał:
> To niech bedzie, ale komu przeszkadzam hodowaniem krzaka trawy w domu ?:D
To nie jest problem z JKM/Komorowskim/Tuskiem/Kaczyńskim, tylko ze społeczeństwem polskim, które jest zbyt głupie, żeby pojąć, że legalizacja trawki wpłynęłaby korzystanie na społeczeństwo i była ciosem w mafię. Podejrzewam, że każdy polityk, który chciałby legalizacji trawy straciłby elektorat przy następnych wyborach. Ale nie przez to, że jest złym politykiem, tylko dlatego, że nasze społeczeństwo jest zacofane.

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 11:47:24

Ale tu nie chodzi tylko o ta trawe. I nie mowie, ze jak Korwin by wygral wybory to by sie cos zmienilo. Tylko chodzi mi o to, ze wole oddac glos na niego niz na jakiegos socjaliste, bo mam poglady podobne do Korwina.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 11:49:45

Czyli lepiej oddać głos na kogoś kto ma takie same poglądy jak ja, ale gówno może zrobić tak dla mnie jak i kraju - niż na kogoś kto ma nieco odmienne poglądy od moich, ale może choć odrobinę zmienić tak w kraju jak i dla mnie (na lepsze - oby)? No tak, to bardzo dojrzały i trafny wybór =/

To nie konkurs mistera szkoły tylko wybory prezydenta stolicy 40-to milionowego kraju ; )

PS. Tam wyżej 'dla kraju' zmieńcie na 'dla lokalnej społeczności'.

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 11:57:44

Do socjalistow to mi daleko i watpie, ze oni zrobia dla mnie cos dobrego. Glosuje zgodnie z wlasnymi pogladami.

bhr

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 12:01:02

Łatwo jest rzucać łatkami bez posiłkowania się argumentami.

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 12:03:41

Pewnie :D.

bhr

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 12:10:58

Bhr - czas się poddać, bo nic nie zdziałamy :D

mises.org / marksdailyapple.com

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 12:21:47

W tym temacie, nikt nic nie zdziala. W polityce jak w religi nikt nikogo nie nawroci :D.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 12:29:35

Przecież tu nikt nie ma racji - w kwestii wolności, temat jak już wcześniej napisałem jest zbyt rozległy i zbyt trudny. W prosty sposób pokazałem (chyba), że konstytucja sama w sobie łamie moje podstawowe prawa - skoro wedle jej reguł mogę się zachlać na śmierć wódką, ale nie mogę sobie zapalić marysi. Gdzie marysią nie da się spalić 'na śmierć', no chyba że zaśniemy jak w How High z blantem odpalonym w ustach i łatwopalnym fryzem na głowie =)
Co do JKM - Wy macie swoje argumenty za - ja w prosty sposób pokazałem że jego postulaty bywają puste i są bez pokrycia w rzeczywistości, często też nierealne w realizacji.
Gdybyś miał piekarnię i miał zatrudnić piekarza, to zatrudniłbyś tego który wiesz że wypieka dobry chleb, czy tego który mówi że umie zrobić chleb wyśmienity, najlepszy na świecie itd... ale nigdy chleba nie robił i nie potrafi podać pełnego przepisu bo go nie zna?

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

kaliberr44

Od: 2006-09-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 12:35:20

Cytat z posta - autor: gienek
> Przykład z życia wzięty: koleżanka mojej kobiety otwiera niedługo pub. Dzięki przepisowi o zakazie palenia w miejscach publicznych musi zrobić dwa oddzielne wejścia do pubu - jedno dla palących, jedno dla niepalących. Nie widzisz tutaj bezsensownego przepisu ograniczającego wolność?
>
>
> Kolejny przykład to program nauczania na mojej uczelni.
>
>
> Za komuny, kiedy to władza nie miała potrzeby wtykania nosa do programów nauczania, mój obecny wykładowca miał po 90 godzin z analizy matematycznej i algebry, 60 godzin z rachunku prawdopodobienstwa i 120 godzin ze statystyki na pierwszym roku. Teraz, choć kadra naukowa wie, że jest to niekorzystne, mamy 30 godzin z analizy, 30 z algebry, 60 ze statystyki i 15 z rachunku na pierwszych dwóch latach. Zamiast tego mamy jakieś kwiatki typu geografia ekonomiczna lub nauka o państwie. Każdy na to pluje i wykładowcy z ekonomii załamują ręce, bo nie mogą nauczyć dobrze tego przedmiotu bez odpowiedniego aparatu matematycznego. Wiele osób na uczelni zdaje sobie z tego sprawę, ale co z tego, skoro minister i jego banda ekspertów wie lepiej?
>
>
> edit: A z tym zapinaniem pasów - jaki widzisz w sens w nakazie zapinania pasów? Czy gdyby go nie było, to Ty albo ktoś, kto teraz łamie ten przepis jeżdząc bez pasów zmieniłby swoje postępowanie w tej sprawie? Jaka jest więc różnica?

Palenie w pubach - zgadzam się z Tobą.

Jestem za wolnością, aczkolwiek reszta przykładów chyba nie trafiona.

Uczelnia - nikt nie każe Ci tam chodzić, wybór uczelni w Polsce jest duży - a to, że jakość mierna - to masz właśnie wolny rynek - brak znacznego zapotrzebowania, to i brak odpowiednich uczelni.

Pasy - jeśli rozbijesz się bez pasów to przy obecnym systemie, wszyscy inni muszą wydawać na Twoje leczenie, które mogłoby być mniej kosztowne jeśli miałbyś je zapięte.

Spójrz na ten podpis, zauważ jaki jest miły i przyjemny dla oka. Jest tak, ponieważ nie zawiera żadnych poj*nych tekscików, pier*niętych obrazeczków, ani żadnej bezużytecznej dla kogokolwiek informacji.
PS. Dzięki przodownik :)

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 12:50:49

Cytat z posta - autor: szaq
> Gdybyś miał piekarnię i miał zatrudnić piekarza, to zatrudniłbyś tego który wiesz że wypieka dobry chleb, czy tego który mówi że umie zrobić chleb wyśmienity, najlepszy na świecie itd... ale nigdy chleba nie robił i nie potrafi podać pełnego przepisu bo go nie zna?

Tyle, ze mi ten "dobry" chleb od Twojego piekarza ani troche nie smakuje, wiec go nigdy nie kupuie. I dal bym chociaz szanse temu co mowi, ze zrobi dobry.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 13:04:55

Masz rację, ale piekarnia to nie państwo i tutaj ryzyko po prostu jest zbyt duże =/
Poza tym Tobie nie smakuje ale na 100 osób 60 powie że ten chleb im odpowiada... 30 woli innego piekarza a przy dobrych rokowaniach moze 10 osób zaryzykuje piekarzem teoretykiem.

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2010-11-09 13:09:35

Kazdy ma inne gusta. Jak bedzie tylko taki chleb to trudno bede glodowal :D.

bhr

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 13:16:21

Po kilku dniach będziesz wpierdalał tylko będą Ci się uszy trzęsły - taka prawda, choć naokoło będziesz mówił że nie jesz albo jesz ale nie lubisz =)

Dobra, kończymy chyba ten wątek bo w sprawie Pana JKM zostało ostatnio napisane bardzo dużo. Ma swoich zwolenników (hi gienek), ma także przeciwników (hi Mav). Tych drugich jest zdecydowanie więcej a to wcale nie musi świadczyć o tym że argumenty którychkolwiek są mocniejsze. To raczej obrazuje siłę wiary w przesłania Pana JKM.

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2010-11-09 17:29:09

kaliberr44 napisał:
> Palenie w pubach - zgadzam się z Tobą.
>
>
> Jestem za wolnością, aczkolwiek reszta przykładów chyba nie trafiona.
>
>
> Uczelnia - nikt nie każe Ci tam chodzić, wybór uczelni w Polsce jest duży - a to, że jakość mierna - to masz właśnie wolny rynek - brak znacznego zapotrzebowania, to i brak odpowiednich uczelni.
>
>
> Pasy - jeśli rozbijesz się bez pasów to przy obecnym systemie, wszyscy inni muszą wydawać na Twoje leczenie, które mogłoby być mniej kosztowne jeśli miałbyś je zapięte.
Nietrafiona powinno być pisane razem.
Wolny rynek w systemie państwowej edukacji wyższej - jaja sobie ze mnie robisz? Z tym zapotrzebowaniem bardzo się mylisz. Na pewno nauki matematyczne będą w przyszłości bardziej użyteczne w biznesie niż socjologie i inne geografie ekonomiczne, a jednak dzieje się tak jak się dzieje. Nie jest to na pewno winą wolnego rynku, bo w przypadku, gdy nawet uczelnie prywatne mają podstawy programowe narzucone przez ministerstwo, mechanizmy wolnorynkowe mają małe pole do popisu.
Pasy - "przy obecnym systemie" tak jest. Możliwe, że między innymi po to jakiś socjalista wymyślił taki przepis. Z drugiej strony, może w ogóle nie będzie mnie trzeba leczyć, bo pas mnie udusi zaraz po zderzeniu :D

mises.org / marksdailyapple.com