no stary jak dla Ciebie plyta powerslave-sevnth son -bnw i amolad to jedno i to samo to chyba nie bedziemy dyskutowac o najnowszej ...
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
no stary jak dla Ciebie plyta powerslave-sevnth son -bnw i amolad to jedno i to samo to chyba nie bedziemy dyskutowac o najnowszej ...
Q3 >>> QL
Omg, fanboi alert ;e
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
zaden fanboy, pisanie identycznie o 15 plytach z przekroju prawie 35 lat jednej kapeli to nieporozumienie i nieznajomosc tematu.
Q3 >>> QL
Slodki jezu - skrot myslowy. Bez obrazy, ale w chuja walisz czy serio nie wiesz o co mi chodzi ? Oczywiscie, ze te plyty sa inne natomiast generalnie rzecz biorac zawsze mniej wiecej wiem czego po majdankach sie spodziewac i brzmienie z plyty na plyte diametralnie sie nie rozni (i dobrze) chyba, ze bierzemy pod uwage skrajne pozycje z przestrzeni powiedzmy kilku lat. Jak chcesz mi wmowic, ze miedzy dwoma kolejnymi plytami przeszedles szok brzmieniowy (nie liczac post Fear of The Dark) to troche przesadzasz.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
a jezeli ktos nie rozumie ze po no prayer for the dying mogl by juz nie nagrywac niczego to:
henk napisał:
> nieporozumienie i nieznajomosc tematu
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
nie wale:) chodzilo mi o rozwiniecie tematu :P i wcale nie wymienilem dwoch sasiednich plyt, co nie znaczy ze odpowiedz mnie satysfakcjonuje bo jeden jest anty jak slyszy odrazu nazwe a dla drugiego jeden @#$% czy nowa czy stara:P
satan jeszcze z 2 posty i napiszesz ze po jedynce "iron maiden: mogli juz sie skonczyc :P haha :D
Q3 >>> QL
> satan jeszcze z 2 posty i napiszesz ze po jedynce "iron maiden: mogli juz sie skonczyc :P
Nie zdziwiłbym się. Niektórzy mają tendencję do przypisywania jednego tekstu wszędzie, gdzie się tylko da:>
\m/
henk napisał:
> satan jeszcze z 2 posty i napiszesz ze po jedynce "iron maiden: mogli juz sie skonczyc :P haha :D
tego nie napisze bo bylo by to:
henk napisał:
> nieporozumienie i nieznajomosc tematu
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
sluchalem dzis caly dzien megadeth i doszedlem do wniosku ostatecznego. rudy gitarzysta wybitnym jest, niestety kazda plyta megadeth to mieka pozbawiona jaj kupa i nie mam zamiaru dluzej sie przy nich nudzic
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Obvious troll is obvious.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Cytat z posta - autor: 4lko
> Obvious troll is obvious.
Ja wiem... ja mam tak samo odnoście Megadeth :>
o ja @#$% kazda plyta Megadeth jest mieka-rozwaliles mnie tym tekstem :D
Q3 >>> QL
henk napisał:
> o ja @#$% kazda plyta Megadeth jest mieka-rozwaliles mnie tym tekstem :D
w sensie ze zmienilem twoj swiatopoglad?
nowe iron maiden to kupa
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Zgadzam sie nowa plyta ironow tez jak narazie mi slabo podchodzi, ale po "amolad" nie spodziewałem sie nie wiadomo czego(poszli w innym kierunku). Natomiast jeśli mówisz o takich klasykach jak "Rust in Peace" czy "Countdown to Extinction", że są miekkie to mogę jedynie powtórzyć "o ja @#$%ę" =]
Q3 >>> QL
opcje sa 2. albo jestes fanbojem, albo slyszales ze 3 plyty z lat 89', 90', 91'
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Idz sie czlowieku w łeb pierdolnij z tym drugim tutaj największym znawcą tematu...każdy kto ma inne zdanie od was jest albo fanbojem albo sie nie zna.
Opcja jest 3ecia - Wy sie gówno znacie.
koniec poelmiki i tematu
Q3 >>> QL
henk napisał:
> Idz sie czlowieku w łeb pierdolnij z tym drugim tutaj największym znawcą tematu...każdy kto ma inne zdanie od was jest albo fanbojem albo sie nie zna.
>
> Opcja jest 3ecia - Wy sie gówno znacie.
>
> koniec poelmiki i tematu
Przepraszam bardzo, ja ubostwiam megadeth ;p.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Henk, wiedziałem to od 3 stron wstecz, że dojdziesz do takich wniosków. Zresztą, co wartego uwagi usłyszysz od kogoś, kto uważa bm za esencje (ale nie kiczu i tandety). Możecie podpisać ten post pod fanboya - I don't care:)
\m/
ale poza sensownym argumentem "pierdolnij sie w leb" nie ma ani jednego ktory pokazal by w ktorym miejscu megadeth ma prawdziwe thrashowe jaja i nie nudzi sie po kolejnej onanistycznej solowce. pozostaje jeszcze kwestia wieku bo o ile 4lko jest totalnym fanbojem i pomimo tego ze gejem nie jest, to rudemu ssal by po same kule, to wy dwaj macie pewnie cos ponizej lat 20 i obiektywnie ocenic muzyki megadeth nie jestescie w stanie. i niestety czy komus sie to podoba czy nie to bm jest esencja i slychac tam wiecej dobrych thrashowych i heavy metalowych riffow niz na plytach megadeth i polowie dyskografi ironow dlatego ze wlasnie bm jest kolejnym etapem rozwoju muzyki rockowej i jezeli ktos tego nie rozumie to sry, nie ja mam w takiej sytuacji problem. no ale rozumiem bunt, zielone plecaki, pryszcze skutecznie przyslaniaja wartosc muzyki
i wez mi speccostam nie popadaj w smiesznosc piszac o kiczu i tandecie bo caly metal to cepelia.
ps. proponuje kudlaczom isc wspomoc nergala i zarejestrowac sie na dkms
I AM THE GRAVES OF THE 80's
I AM THE RISEN DEAD
DESTROY THEIR MODERN METAL
AND BANG YOUR FUCKING HEAD
UH!
Odbiór muzyki, jest rzeczą czysto subiektywną, więc conajmniej śmieszne jest to, że oczekujesz jakichkolwiek argumentów. On ma coś udowadniać? A niby po co. Akurat ja za megusami, nie przepadam, więc nie żebym tego bronił. Obiektywnie, to ocenić nikt nie jest w stanie, poza tym, nic nie oceniam, bo :patrz. j/w. Iron maiden ma kilka dobrych płyt, wiadomo. Kilka jest, bo jest, zupełnie niewiadomo po co, też wiadomo.
Nazywaj i uważaj o bm co tam chcesz. Ja wole posłuchać led zeppelin, pink floyda, black sabbath etc etc, niż wymalowanych pajacyków, mających być mrocznymi dziećmi, a większość procent z nich to cioty(geje), którzy z satanizmem wspólnego mają tyle, co ja z baletem.
EDIT:
Okres buntu, możemy śmiało pomijac, bo to koniec końców, są inne czasy.
\m/
28lat na karku stycznosc z Mega od jakos 97/98 pozniej koncerty i dlasza fascynacja, ktora skonczyla sie po wyjebaniu przez Rudego Eleffsona(po The WOrld Needs a Hero kiepsko ich widze i nudza mnie jak Ciebie kazda plyta).
Jednak gdy słucham po raz 500tny Hangaru18, Holy Wars, Peace Sells, The Darkest Hour, Tornado of Souls, Symphony i pozostalych to za chuja nie zgodze sie ze BM ma lepsze riffy. Gdzie te @#$% riffy sa ???
Podaj jakis kawalek, zespoł z BM które tak cenisz ze swojej polki w ktora jest prawdziwa namiastka trashu??(jak slysze okreslenie BM to odrazu widze @#$% linie bassu oparta na napierdalania w pusta strune przez poł kazdego kawalku a gitary jedynie polegaja na podlaczeniu 15 przesterow i coraz wiekszej zmianie brzmienia -techniczne zagrywki, riffy chyba zarujesz?)
@#$% to jakby napisac ze disco polo jest prawdziwa kwintesencja disco z lat 80 i poezja klawiszowych zagrywek do ktorych np ABBA nie dorasta :D
Q3 >>> QL
O)))satan napisał:
> ale poza sensownym argumentem "pierdolnij sie w leb" nie ma ani jednego ktory pokazal by w ktorym miejscu megadeth ma prawdziwe thrashowe jaja i nie nudzi sie po kolejnej onanistycznej solowce. pozostaje jeszcze kwestia wieku bo o ile 4lko jest totalnym fanbojem i pomimo tego ze gejem nie jest, to rudemu ssal by po same kule, to wy dwaj macie pewnie cos ponizej lat 20 i obiektywnie ocenic muzyki megadeth nie jestescie w stanie. i niestety czy komus sie to podoba czy nie to bm jest esencja i slychac tam wiecej dobrych thrashowych i heavy metalowych riffow niz na plytach megadeth i polowie dyskografi ironow dlatego ze wlasnie bm jest kolejnym etapem rozwoju muzyki rockowej i jezeli ktos tego nie rozumie to sry, nie ja mam w takiej sytuacji problem. no ale rozumiem bunt, zielone plecaki, pryszcze skutecznie przyslaniaja wartosc muzyki
>
> i wez mi speccostam nie popadaj w smiesznosc piszac o kiczu i tandecie bo caly metal to cepelia.
>
> ps. proponuje kudlaczom isc wspomoc nergala i zarejestrowac sie na dkms
Jakiego chcesz sensownego argumentu ? Men, megadeth jest akurat na tyle specyficzny, ze pakowanie do podobnej szufladki jak np. Slayer i porownywanie tych kapel jest kompletnie pomylone. Gdzie ma thrashowe jaja ? Chociazby Rust In Peace z tytulowym kawalkiem, Holy Wars, Take No Prisoners i Tornado of Souls na czele. Mozna rudego nie lubic bo ogolnie rzecz biorac to kawal dupka, ale muzyke pisal swietna. Ostatnia plyta moze szalowa nie jest ale juz United Abominations jest bardzo dobra plyta sama w sobie wierna temu co robil od zawsze.
Onanistycznych solowek to mozesz szukac u jakichs dragonforsow, malmsteena czy DT. Narzekanie na partie gitarowe np. Marty'ego, ktore sa fantastycznie skomponowane i niesamowicie wspolgraja z utworami, czy w ogole dopierdalanie sie do warstwy muzycznej megadeth to po prostu
henk napisał:
> nieporozumienie i nieznajomosc tematu
Troche juz lat gram na tej gitarze i choc wcale wybitny nie jestem, to jednak wydaje mi sie, ze mam wiecej do powiedzenia w tym temacie od Ciebie ;p. Imo jak Ci nie odpowiada to spoko, ale pisanie na zasadzie "thrashowe jaja" to jest kwestia w duzej mierze subiektywna. Z drugiej strony trzeba tez patrzec na czas w ktorym dane plyty wychodza, ciezka muzyka od tamtej pory dosc znacznie sie zmienila co zreszta wiesz.
Bm nie tyle jest kolejnym etapem rozwoju co nastepna galezia. Zaczeli progresje przez regresje pakujac tu i tam motywy bluesowe czy hard rockowe owszem jest to swietne, bo w dzisiejszych czasach ludzie maja tendencje odcinac sie od tego i graja jakies pizdowate pitu pitu dla durnych nastolatkow albo "super ciezarne" pitu pitu dla durnych vegan nastolatkow. Osobiscie bardzo mi sie podoba tego typu kombinowanie jak rowniez to w jaka strone idzie obecnie BM, choc szczegolnie sie na nim nie znam. Tyle ze, to bylo robione juz wiele razy we wszystkich typach muzyki rockowej przez chocby Pantere, Kyuss, Earth, Mr Bungle, Ozza za czasow Rhoads'a i od chuja innych wykonawcow, wiec nie jest to zadne objawienie.
To ze slychac tam wg. Ciebie lepsze thrashowe czy heavy metalowe motywy jest zasluga wlasnie tych "mientkich" kapel i musisz rozumiec, ze bez takich jak np. Iron Maiden Twoj ukochany Bm i ogrom innych stylow wygladalby zupelnie inaczej i wedlug wszelkiego prawdopodobienstwa duzo biedniej. Wszystko zrozumiem barb - kwestia osobistych preferencji, ale proba wpajania ludziom, ze kapele bardzo wazne a wlasciwie przelomowe, sa tak naprawde miekka kupa i swiat by sie bez nich obszedl to po prostu ignorancja, niezaleznie od tego czy ich muzyka Ci sie podoba czy nie.
Fanbojem to ja jestem Pantery, ale jest to w pelni uzasadnione zarowno na plaszczyznie muzycznej jak tez swiatopogladowej ;p.
Aiken:
Korn nie dla mnie, przynajmniej ten w obecnej formie.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.