Xliga trwa. Mimo iż brzmi to jak kiepski dowcip, w rzeczywistości okazuje się być okrutną prawdą. Do rozegrania został już tylko finał. Wszystko za sprawą niespodzianki, jaką sprawili nam zik i lotnik, którzy rozegrali swój pojedynek półfinałowy w tajemnicy przed światem. Mimo iż niektórzy mogą czuć się zawiedzeni takim obrotem sprawy, powinniśmy się cieszyć, wszak czeka na nas już tylko główne danie, czyli wielki finał. Kiedy się odbędzie? Cóż, w pewnym piśmie napisaliby, że będzie miał miejsce dzień po premierze Duke Nukem Forever, ja jednak podam nieco bliższy termin, gdyż z reguły jestem optymistą. Prorokuję więc, że finał odbędzie się w dniu otwarcia pierwszej koloni ludzkiej na Marsie. Przestańmy na chwilkę żartować, jesteśmy przecież na poważnym serwisie. Niestety w chwili obecnej nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy ów upragniony finał się odbędzie. Jest to spowodowane tym, iż zik nie dysponuje obecnie stałym dostępem do Internetu w miejscu, w którym mieszka. Z uwagi na to, że jest to ostatni, a zarazem najważniejszy mecz, czekać będziemy tyle ile będzie trzeba. Myślę, iż jest to najbardziej rozsądne, ba, jedyne wyjście. Tak więc zapewniam wszystkich jeszcze raz, że mecz av3k kontra zik się odbędzie. Jeżeli tylko zostanie ustalony termin, wszyscy zostaną natychmiast powiadomieni. Wracając jeszcze na chwilę do meczu półfinałowego. Niestety nie dysponuję ani demkami, ani screenami. Aby w jakiś sposób wynagrodzić ten niedosyt Wam, kibicom, postanowiłem, iż przy pomocy moich nędznych umiejętności pisarskich spłodzę wiersze/fraszki, które opiszą hipotetyczny przebieg wydarzeń na każdej z map. Miłej lektury.

hub3aeroq3 (zik 33 : 21 lotnik)
*W Niebieskim Koloseum starli się tytani,
Teraz stoją obok, cali obdrapani.
I chodź ich walka, wyglądała git,
Musiała się zakończyć, bo timelimit hit!
Co też tu przed chwilą, odstawiać się musiało?
Nie wiem, wszak gtv wtedy nie stało.
Drzewa jednak nadal, szepcą między sobą,
Jak to dwaj playerzy, walczyli lajtowo.
Zaczęło się spokojnie, można rzec niewinnie,
Zik gonił lotnika, ten uciekał zwinnie.
I na wzór Zeusa piorunami ciskał,
Nic to nie dawało, lotnik ciągle pryskał.
Gdy dopadła już bestia, swą nową ofiarę,
Ta prawie zemdlała, straciła już wiarę.
Gdy już tak ze strachu, omal się nie zesrał,
Wtem nadeszła odsiecz, to Bóg laga zesłał.
Morał:
Nigdy nie jedz tego, co okropnie cuchnie,
Bo gdy się obudzisz, dupa Ci wybuchnie.
*
nodm9 (zik 10 : 14 lotnik)
*Grota jest ogromna, grozą przepełniona,
Mieszka w niej ta bestia, wielka i szalona.
Ktokolwiek tu wejdzie, i zdoła zobaczyć,
Ten już nigdy więcej, nie będzie kozaczyć.
Znałem ja jednego, co to się odważył,
Kiedy już tam wlazł, tyłek sobie sparzył.
Inny, co odwagą i siłą się chlubił,
Z groty tak uciekał, że buty pogubił.
Wreszcie znalazł się i trzeci psotnik,
Dziwne nosił imię, wołano nań lotnik.
Odwiedził on kiedyś, tą przeklętą grotę,
A gdy znalazł zika, udawał Gołotę.
Dobry był chłopulek z naszego pięściarza,
Ej ludziska, prędko wezwijta lekarza!
Morał:
Kto grotem wojuje, w grocie ginie.
*
q3dm6 (zik 22 : 6 lotnik)
*Już od początku było tu zaciekle,
Obydwaj dyszeli, ganiali się wściekle.
Gdy jeden drugiego, wreszcie gdzieś przegonił,
To tamten znienacka, znowu się wyłonił.
Tak się bawić w berka, mogli jeszcze trochę,
Lecz zik postanowił, że zrobi pieszczochę.
Zagonił lotnika, na plac koło quada,
Lecz nie miał naboi, i to jego wada.
Śmiesznie to wszystko, z boku wyglądało,
Gdy tak człowiek patrzył, serce się krajało.
Wilk goni baranka, tak mi się zdawało.
Morał:
Podążaj za białym barankiem.*