ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Dowcip :D

edix

Gravatar

Od: 2003-01-21

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-09 01:02:24

> nastepny temat do nabijania, co to za problem wkleic jakis kawal? rozumiem jakies smieszne obrazki bo w to wymaga wiekszego wysilku

sugerujesz ze nabijam sobie posty ? \o/ poprostu znam kawal taki a nie inny i go wkleilem !

Podpis usuniety z/w na zbyt wielka objetosc.

arian

Od: 2003-12-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-09 12:14:59

dla niektorych liczy sie licznik a nie tresc...

In four hours you will be damned and your soul will be damned for ever [b](c) Hocico - Spit as an offence[/b]
pobudka, kapiel, kawa, muza, praca, po pracy na piwo -> moje zycie

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-12-09 15:34:15

Przychodzi Jasio ze szkoły i woła od progu:

  • Tato dostałem dziś 5 i w morde.

  • za co 5?

  • pani się spytała ile jest 6x7 a jej na to że 42.

  • a w morde?

  • po spytała ile jest 7x6?

  • przecież to jeden ch**.

  • to samo jej Tato powiedziałem.
    [white]Siedzi Polak w barze w US, walnął już był ze 2 drinki i tak patrzy a przy barze akwarium pływa pełno banknotów 100-dolarowych.

  • Barman, co to za akwarium?

  • A to taki zakład. Za 100 dolarów możesz wygrać całą zawartość jeśli wypijesz 10 dużych tequili z tobasco, za barem jest buda z rotweilerem - trzeba mu wyrwać bolący ząb a na koniec przelecieć 80-letnią babcię mieszkającą nad barem.

No to Polak wrzucił stówę i dawaj 10 tequili, lekko przymroczony mówi do barmana:

  • Dobra prowadź do tego rotweilera.

Słychać szamotaninę, piski i straszny skowyt psa. Wraca Polak i mówi do barmana.

  • No dobra, to gdzie ta babcia z bolącym zębem?[/color]

[b]Król bije królową[/b]
[img]217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/ani_echecs.gif[/img]

[b]Shrek - wytrysk[/b]
[img]217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/Shrek.gif[/img]

[b]Dziadku, spadówa[/b]
[img]217.79.144.102/~b0rg/rotfl/upload/007.gif[/img]

be'Pawuj

Lotto wyniki

Mattias

Od: 2002-10-10

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-09 18:54:05

> nastepny temat do nabijania, co to za problem wkleic jakis kawal? rozumiem jakies smieszne obrazki bo w to wymaga wiekszego wysilku

sugerujesz ze nabijam sobie posty ? o/ poprostu znam kawal taki a nie inny i go wkleilem !

nie sugeruje akurat ze Ty, tylko ogolnie taki temat do nabijania

HaSu_Szlauf

Od: 2002-12-07

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-09 22:08:54

lookac :)
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube

karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi

do drugiego:

  • Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.

  • No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.

Łysy sie odwraca, a koleś:

  • Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...

Łysy: - Żaden Zbyszek, @#$%, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebnę! - i sie

odwraca.

Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:

  • Stary, zajebiście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi

raz nie klepniesz.

  • No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w

glace.

Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:

  • Zbyszek, no @#$%, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce

przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?

Łysy: - @#$%, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że

się nie pozbierasz!

Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za

rękaw i mówi:

  • No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił,

chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...

Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.

Pierwszy koleś znowu do drugiego:

  • Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o

1000, że go trzeci raz nie klepniesz!

  • No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.

Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w glace. Łysy

sie odwraca wkurwiony, a koleś:

  • Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu w

pierwszym rzędzie siedzisz
:D

Chaos to tylko inny rodzaj porządku - bardziej skomplikowany
WeFunk ownz ya!

SAI4H

Od: 2002-05-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-09 22:23:54

zaraz zacznę wywalać posty o nabijaniu...

temat jak na razie jest ok - proszę Was nie wklejajcie kawałów na siłę, póki będziecie dawać te naprawdę dobre, a nie po 50 sztuk chujni w każdym poście to temat będzie open :)

orgowy weteran hrhrh

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2004-12-09 22:31:02

Posuwa gosciu babeczke. Ona szczuplutka, spoko sie rusza, widac ze zna sie na rzeczy, posuwa ja posuwa wszystko idzie zgodnie z planem,lecz za chwile patrzy na nia i mowi:

-Wiesz co ci powiem? Widac ze znasz sie na rzeczy, fajnie sie ciebie wali,masz figure, tylko szkoda ,ze masz zajebiscie male cycki :/ !!

-Tato ale ja mam dopiero 9 lat...

[11]

edix

Gravatar

Od: 2003-01-21

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-10 19:18:13

> nastepny temat do nabijania, co to za problem wkleic jakis kawal? rozumiem jakies smieszne obrazki bo w to wymaga wiekszego wysilku

sugerujesz ze nabijam sobie posty ? o/ poprostu znam kawal taki a nie inny i go wkleilem !

nie sugeruje akurat ze Ty, tylko ogolnie taki temat do nabijania
to se nabijaj jak chcesz....... mi to zwisa :{

Podpis usuniety z/w na zbyt wielka objetosc.

pepz

Od: 2002-12-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-12-10 20:31:52

> lookac :)
>
>
> Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube
>
> karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi
>
> do drugiego:
>
> - Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
>
> - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
>
> Łysy sie odwraca, a koleś:
>
> - Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
>
> Łysy: - Żaden Zbyszek, @#$%, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebnę! - i sie
>
> odwraca.
>
> Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
>
> - Stary, zajebiście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi
>
> raz nie klepniesz.
>
> - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w
>
> glace.
>
> Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:
>
> - Zbyszek, no @#$%, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce
>
> przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
>
> Łysy: - @#$%, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że
>
> się nie pozbierasz!
>
> Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za
>
> rękaw i mówi:
>
> - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił,
>
> chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
>
> Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
>
> Pierwszy koleś znowu do drugiego:
>
> - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o
>
> 1000, że go trzeci raz nie klepniesz!
>
> - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
>
> Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w glace. Łysy
>
> sie odwraca wkurwiony, a koleś:
>
> - Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu w
>
> pierwszym rzędzie siedzisz
>
>
> :D

:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dwóch pedałów wali się w dup.aka z rańca no i nagle jeden przerywa i mówi:

  • Ty, ale mi się chce jeść, pójdę kupie jakieś bułki, ale pod warunkiem, że Ty w tym czasie mnie nie zdradzisz z innym pedałem!

  • Jasne idź misiu (;D)

Po godzinie pan Gej wraca ze sklepu i widzi ścianę całąąąąąą białą od spermy wkur.wił się i mówi:

  • To ja chodzę po bułeczki, żebyś mógł coś zjeść a Ty mnie tu zdradzasz z jakimś pedałem?!

  • Ej no co Ty, piernąć nie można?
    Dialogi zmienione by pepz ;D

Jak mustangi kurwa, jak mustangi!

PROSTO.

quendae

Od: 2004-02-17

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-12 00:23:13

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają, pierwsza jest Małgosia.

  • Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.

  • Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?

  • Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice

  • Bardzo ładnie.

Następny Mareczek:

  • Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.

  • Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?

  • Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.

  • Bardzo ładnie.

No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium):

  • Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, giwere, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky naraz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawajta ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje z giwerki ! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zborze. Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek @#$% z buta i uciekł...

W klasie konsternacja. Pani, mimo valium - w spazmach, pyta się :

  • Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał ?

  • Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkur.wiaj dziadka Staszka jak se popije"
    Siedzi facet w barze a przy sąsiednim stoliku samotna kobieta. Taaaka laska!

  • Ale piękna kobieta - myśli sobie.

  • Podejdę do niej i zagadam. Ale co jej powiem? Na pewno coś wymyślę. Tylko żebym się nie zbłaźnił. Nie no, nie pójdę. Jestem taki nieśmiały. Ale ona jest taka piękna, musze ją poznać! Powiem jej, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Eee tam, na pewno mnie wyśmieje. To może postawię jej drinka i rozmowa sama się potoczy? Akurat! Taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak ja. Ale to moja wielka szansa, musze ją wykorzystać!

Gdybym tylko wiedział jak zacząć...

Już miał wstać i podejść ale w tym momencie kobieta wstała od stolika i zniknęła za drzwiami toalety.

  • Uff, no to problem z głowy - myśli facet. - Przynajmniej nie muszę się już męczyć.

Ale po chwili babka wraca i znów siada przy stoliku obok.

  • Tak, wróciła! To znak, ze jesteśmy sobie pisani - facet odzyskuje wiarę w

siebie. - Bóg mi ja zesłał! Zagadam do niej, nie ma się czego bać. Żebym

tylko wymyślił coś mądrego. OK stary, bierz się w garść i ruszaj.

Gość wstaje, podchodzi do kobiety i pyta:

  • Srałaś?
    Szkot do żony leżącej na łożu śmierci:

  • Kochanie, idę po lekarza. Gdybyś jednak wyczuła, że zbliża się twój koniec, to nie zapomnij zgasić światła.
    Szkot czyta książkę. Od czasu do czasu gasi światło, potem znowu je zapala.

  • Co ty robisz? - pyta go żona.

  • Przecież przewracać kartki można i po ciemku.
    Szkot zginął w wypadku samochodowym. Znajomy ma o tym delikatnie zawiadomi żonę ofiary. Pyta wiec ja:

  • Pani mąż pojechał wczoraj do Aberdeen?

  • Tak.

  • Założył nowy garnitur?

  • Tak, zgadza się.

  • Hm, to szkoda garnituru...
    W Irlandii przewodnik w górach objaśnia:

  • Te wydrążenia w skale powstały dzięki Szkotowi, który zgubił pensa i powiedział o tym znajomym.

Slayer - Skeletons of Society

Minutes seem like days
Since fire ruled the sky
The rich became the beggars
And the fools became the wise [...]

pluskff4

Od: 2003-05-03

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2004-12-17 00:04:00

Pijany mąż puka nocą do drzwi.

  • Orzeszku... otwórz...

  • Nie otworzę, bo jesteś pijany i zrobisz awanturę.

  • Orzeszku... otwórz...

  • A nie będziesz mnie bił?

  • Nie będę, orzeszku...

Żona otwiera drzwi, a wtedy mąż wpada do mieszkania i podwija rękawy.

  • Orzeszku.rwa...

............................
Jest przesłuchanie do filmu, intratna rola, mnóstwo chętnych. Wychodzi reżyser i pokazuje:

  • Ty, ty, ty i ty...

Jakiś facet macha ręką:

  • Jeszcze ja! Jeszcze ja!

  • No dobra, jeszcze ty... Wypi.erdalać!

...............................
Co zrobić, gdy blondynka rzuca w ciebie granatem? - Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!

...................................

zrodlo: irc ;]

mGt

Od: 2003-07-02

Ranga: Shotgun Killer

Dodano dnia: 2004-12-18 09:08:46

Ja też mam jeden :P
- Kiedy mężczyzna ma okres ?

  • ???

  • Kiedy jest zastary na sex, a sra.nie niedaje żadnej przyjemnośći :PPPPPPP

Podpisy są głupie... zwłaszcza te z linkami bądz grafiką... :D

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-12-21 20:00:45

[b][u]Shit Happens, in various World Religions[/u][/b]
Taoism: Shit happens

Hare krishna: Shit happens Rama Rama Ding Ding

Hinduism: This shit has happened before

Islam: That shit happens is the will of Allah

Zen: What is the sound of shit happening?

Existentialism: Shit doesn't happen; shit is

Buddhism: When shit happens, is it really shit?

Confucianism: Confucius say, "Shit happens"

7th day Adventist: Shit happens on Saturdays

Protestantism: Shit won't happen if I work harder

Protestantism: If shit happens, it happens to someone else

Catholicism: If shit happens, you deserved it

Jehovah's Witnesses: Knock, knock, "Shit happens"

Jehovah's Witnesses: No shit happens until Armaggedon

Unitarian: What is this shit?

Mormon: Shit happens again & again & again

Judaism: Oy vey! Why does this shit always happen to us?

Pentacostalism: Praise the shit!

Atheism: There is no shit!

New Age: Shit happens and it happens to smell good

Rastafarianism: Let's smoke this shit

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-12-22 13:02:43

Buahahaha :D Mega , zwlaszcza "Jehovah's Witnesses: Knock, knock, "Shit happens""

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

g0ld

Od: 2003-08-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-22 14:19:47

przychodzi syn do ojca i mowi:

"tato odbylem moj pierwszy stosunek"

ojciec na to odpowiada:

"siadaj synku porozmawiajmy o tym"

synek:

"nie tato postoje"

g0ld

v|Dadar

Od: 2003-05-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-22 19:38:31

Do lekarza przychodzi żaba w skarpetce na głowie.

-Co pani jest - pyta z troską lekaż.

-Bez żartów koleś, to napad.

W sklepie zoologicznym:

-Ile kosztuje ta papuga?

-700$

-Czemu tak drogo?

-A bo widzi pan,jak pociognie pan za lewo noge to gada po francusku a jak za prawo to po niemiecku.

-A co bedzie jak pociogne za obie nogi?

-Papuga:to spadne ty idioto.

Idzie czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka.

Kapturek: Wilku czemu masz takie wielkie oczy?

Wilk: spadaj nie widzisz, ze sie załatwiamXD

Przychodzi do sklepu zoologicznego mała,słodziutka jak aniołek dziewczynka.

-Poplose tego bialego klólicka

-A nie lepszy ten czarny albo brązowy?-sugeruje sprzedawca

-Plose pana mojego pytona to wali jaki on będzie mial kolor!

[yellow]*********************[/color]

V[red]oo[/color]D[red]oo [/color]forever

www.v_clan.glt.plwww.v_clan.glt.pl

[red]v2[/color]|D[red]a[/color]d[red]a[/color]r

[yellow]*********************[/color]

GoLY

Od: 2002-06-16

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-22 20:45:01

Pali kogut blanta. Podchodzi do niego kurczaczek:

  • Kogut, co masz?

  • Marychę palę.

  • Daj pociągnać.

  • Masz, tylko uważaj, bo mocny staf.

  • OK. Uff - zaciągnął się mały.

  • No i jak, kurczak, czujesz coś?

  • Nic nie czuję.

  • Ale jak?! To masz jeszcze jednego.

  • OK. Uff - zaciagnał się mały po raz drugi.

  • No i jak, kurczak, czujesz coś?

  • Nic nie czuję.

  • No co jest? - myśli sobie kogut. - A niech tam, zrobię mu superskręta.

Zawinął kogut prawie cały staf, jaki miał, w gazetę i dał kurczakowi...

  • No i jak, kurczak, teraz czujesz coś?

  • Nic nie czuję.

  • Nożeż ku..., jak to nic nie czujesz?

  • Nic nie czuję, kogut, nie czuję dziubka, nie czuję skrzydełek, nie czuję nóżek...

Norad

Od: 2003-07-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-24 11:47:56

Dwie upierdliwe sąsiadki chciały wpaść do przyjaciółki, ale akurat jej nie było.

Zapukały, a tam wnuk zza drzwi:

-Kto tam?

-Sąsiadki!

-Nie ma siatek.

Pewien hrabia spędzał noc w wysokiej klasy hotelu,

po nocy schodzi do recepcji i mówi:

-Ja zasłałem łóżko.

A ona:

-O, to dziękujemy, świetnie, że pan to zrobił.

A hrabia:

-Nie bałdzo.

Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.

fr4ctal

Od: 2004-02-20

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-25 03:17:58

Wiecie czemu sw mikolaj w kazde swieta jest taki usmiechniety?

Bo zna adresy wszystkich nie grzecznych dziewczynek.

Czasem są chwile....

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2004-12-25 03:55:02

[green]Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:

  • Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat. Mam dzieci,wnuki i

prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki,zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...

  • Czy żałujesz, synu, tego grzechu?

  • Jakiego grzechu???

  • Co z Ciebie za katolik?

  • Nie jestem katolikiem...

  • To czemu mi to wszystko opowiadasz?

  • Wszystkim opowiadam!![/color]
    [red]Ojciec mówi do syna

-Popatrz to jest taka maszyna , z jednej strony wkładasz barana a z drugiej wychodzi kiełbaska. Rozumiesz?

-Nie

-Jeszcze raz. Z jednej strony wkładasz barana ...takie zwierze...z drugiej wychodzi kiełabska ....do jedzenie...Rozumiesz

-Nie ..hmm.. ale mam pytanie ... Czy jest taka maszyna do której wkładasz kiełbaske i wychodzi baran?

Ojciec kiwając głową- Tak synu ...Twoja matka [/color]
[fiolet]Ciekawostka na która wpadlem :) 2pac = Tupak -> kapuT :P[/color]
[#ED8311#]Dwie zakonnice siedzą w nocy przed klasztorem. Jedna z nich mówi:

  • Patrz Marto, gwiazdy świecą... i my świecą.[/color] [green]- Dzieci powiedzcie mi jakie przedmioty można brać do buzi

Dzieci mówią: lizak, cukierek ... a Jasio na to krzyczy:

  • Lampę

pani:

  • Jak to lampę?

Jasio:

  • Wczoraj mama powiedziała do taty - "Zgaś lampę to wezmę do buzi" [/color]
    [red]Mama mówiła Jasiowi, żeby nie wkładał dziewczynkom raczek pod spódniczkę, bo dziewczynki maja tam zęby i mogą go ugryźć ... Pewnego razu będąc z dziewczynka :

  • Jasiu, wsadź mi rączkę pod spódniczkę..

  • Nie.. wy macie tam zęby...

  • Jasiu, co ty bredzisz. Popatrz..

Panienka usiadła, podniosła spódniczkę...Jasiu patrzy i mówi :

  • No zębów nie ma , ale dziąsła to masz w złym stanie... [/color]

Norad

Od: 2003-07-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-25 10:16:59

Menel puka do drzwi mieszkania, otwiera mu dość rozradowana młoda

kobieta i pyta:

-o co chodzi?

On odpowiada:

-czy nie miałaby pani może ze ćwierć bochenka nawet suchego chleba?

Kobieta się zamyśliła, a że miała imieniny, to postanowiła:

-moment!

Wróciła do mieszkania i ukroiła kawałek tortu, włożyła na

tackę, wzięła jakąś plastikową łyżeczkę, no i poszła dać żulowi.

On wziął, podziękował, drzwi się zamknęły.

Idzie tak sobie, drapie się w głowę i mówi:

-Kurra, jak ja przez to denaturat przesączę?!!
[red] Przełom tysiącleci, Komisja Europejska decyduje,

że zbudują wielką bramę w trzecie milenium i inicjuje

przetarg.

Zgłaszają się Turek, Niemiec i Polak.

Turek prezentuje swój pomysł:

Koszt 6000 euro, solidne tureckie materiały,

niezłe tureckie wykonanie.

Komisja mówi: mhm, dziękuje Turkowi,

woła Niemca.

Niemiec prezentuje:

Koszt 10000 euro, świetne niemieckie materiały,

bardzo solidne niemieckie wykonanie.

Komisja mówi: mhm, odwołuje Niemca,

woła Polaka.

Polak zaczyna:

Koszt 56000 euro...
Komisja znowu sadza tyłki na krzesłach,

podnosi się z podłogi i jeden z członków pyta:

56000??? JAK TO??!

Na to Polak:

No.... 25000 dla mnie, 25000 dla szanownej

komisji za podjęcie właściwej decyzji,

a 6000 dla Turka, bo ktoś tą piep.rzoną

bramę musi postawić!!!

[/color]

Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.

ren

Od: 2003-12-02

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2004-12-27 18:25:36

Po skończonej mszy podchodzi facet do księdza i mówi

-ksiądz ,wow , ale mniałeś zajebiste kazanie bardzo mi się podobało.

  • no dziękuje synu ,ale muszę ci zwrucić uwagę, żebyś nie używał w domu Bożym wulgaryzmów.

  • no, ale ksiądz kazanie było naprawdę zajebiste.

  • dzikuję ,ale proszę nie używaj wulgaryzmów!

  • było tak zajebiste że dałem na tace 1000zł.

-tak? ooo... to zajebiście.

[red]ANKIETA [/color]
Jak mniał na imię adam Mickiewicz?

a) Adam

b) Adam

c) Adam
Dla ułatwienia wszystkie odpowiedzi są prawidłowe .

A jeśli jakimś cudem znasz odpowieć na to pytanie to i tak nic nie wygrałeś.

Jak by tu się podpisać??-----:D

pent1um

Od: 2002-07-15

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-28 00:39:13

jak juz tu jestem to cos wam zapodam...

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:

  • Kto to był?

  • Stirlitz, radziecki szpieg.

  • Czemu go nie aresztujesz?

  • Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.

Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.

  • Sowa - pomyślał Stirlitz.

  • Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.

Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?

Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył. Uciekł przez wejście.

Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:

  • Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.

Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:

  • Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.

Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy. - Otwieraj! - krzyknął Mueller.

  • Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.

Stirlitz, spacerując nad brzegiem jeziora, ujrzał ludzi z wędkami.

  • Wędkarze - pomyślał Stirlitz.

  • Pułkownik Isajew - pomyśleli wędkarze.

Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyną. Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.

  • Widocznie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.

Stirlitz szedł ulicą, kiedy z tyłu rozległy się strzały i tupot podkutych butów.

  • To koniec - pomyślał Stirlitz wkładając rękę do prawej kieszeni spodni.

Tak, to był koniec. Pistolet nosił w lewej.

Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.

  • Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.

Naprzeciw Stirlitza szły trzy umalowane kobiety.

  • @#$% - pomyślał Stirlitz.

  • Pułkownik Isajew - pomyślały prostytutki.

Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.

  • Paparazzi - pomyślał Stirlitz.

This place hasn’t seen any action for decades, unfortunately neither have I.

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-12-28 10:53:13

[i]Tylko zeby znowu sie nie zaczelo nawalnie kawalami po 20 w poscie, alias copy&paste, plz wybierajcie moze te najlepsze :F. A tu jeden rodzynek imo ;)[/i]
Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada: - No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest STUDENT? Po czym student z em na twarzy odpowiada: - No wiec STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp. Na co profesor tak patrzy i mówi: - Otóż nie. Student, to takie małe gówno co plywa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER. Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa: - To niech mi pan profesor powie kto to jest PROFESOR? Profesor nął się i zaczął mówić, że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzył i powiedział: - Otóz nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe gówno plywajace po wielkim szambie, które z trudem doplynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało tam trochę, znudzilo mu się, następnie z trudem doplynelo do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne gó`wna nie doplynęły do swoich wysp!

ren

Od: 2003-12-02

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2004-12-28 18:15:02

nauczycielka pyta Jasia

-Jasiu gdzie pracuje twuj tata?-

-wykłada na uniwersytecie.

  • no..., jakiego masz mądrego tate , a co wykłada?

- kafelki na cholu.

dzwonek telefonu.

-dzieńdobry czy to zakład dla obłąkantch?

  • Nie proszę pana, my nie mamy telefonu.

W restauracji

-Kelner co to za mucha pływa na moim talerzu ?

  • Niewiem proszę pana , nigdy nie byłem dobry z biologi.

[red] THE END[/color]

Jak by tu się podpisać??-----:D