ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Dowcip :D

Panplayer1

Od: 2003-12-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-29 00:09:06

No sorry ale takie cos to w przedszkolu by nawet nie przeszlo :Q

spEN

Od: 2003-02-02

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-30 23:11:31

Dzwoni Saddam do Busha:

Panie prezydencie, chciałbym złożyć kondolencje,

to straszna tragedia, tylu ludzi, takie wspaniale budynki...

Chce zapewnić, ze nie mamy z tym nic wspólnego...

Jakie budynki? Jacy ludzie?

A która tam u was godzina?

Ósma.

Oooops... To ja zadzwonię za pól godziny.
Młody kierowca złapał gumę w aucie i odkręca koło.

Widząc to dresiarz podchodzi i pyta: Co robisz?

Odkręcam koło.

No to ja biorę radyjko.
Siedzi facet u dentysty.

Od kilku godzin dentysta męczy się przy jego trzonowcach,

wreszcie ociera pot z czoła i pyta facia:

To co, zrobić przerwę na papierosa?

O tak, tak, proszę!

I dentysta wyrwał mu obie jedynki...
Klient mówi do sprzedawczyni:

-Poproszę kawę "Ci'po"

-Nie ma ch'uju
Mały Etiopczyk mówi do mamy:

-Mamo chcę kupę....

Mama: - Czekaj... zaraz ci ukroję
Bzyka facet panienkę na cmentarzu i podchodzi do niego drugi facet i mówi:

  • Daj pobzykać!!

Na to pierwszy :

  • Wykop se ! Przez miasto idą trzy Tampony i śpiewają:

-"Było nas trzech w każdym z nas inna krew.."
Z pamiętnika informatyka:

"Wracam do domu, patrzę, a żona leży naga w łóżku z obcym facetem.

A oczy u nich jakieś takie chytre. Rzucam się do komputera,

faktycznie: zmienili hasło... "
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu "na gwałt".

Kobieta krzyczy przerażona:

  • Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!

Na to morderca:

  • No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
    Stoi zakonnica przy jezdni i zatrzymuje TIRa. Pyta się kierowcę:

  • Zerżnie mnie pan?

  • Nie.

Zatrzymuje drugiego TIRa.

  • Zerżnie mnie pan?

  • Nie.

Zatrzymuje trzeciego.

  • Zerżnie mnie pan

  • Dobra.

  • Ale od tyłu, bo biskup błonki sprawdza.

  • OK.

Po wszystkim zakonnica mówi:

  • Widzisz, wam kierowcom to dobrze,

a my pedały musimy kombinować...

Quake 3 is not just a game.

Its an emotion.

A way of thinking.

A feeling.

Its an addiction.

U cant escape it.

All u can do...

...is play.

medic

Od: 2004-11-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-31 00:39:12

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:

  • Jaki rodzaj seksu preferujesz?

  • Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?

  • Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".

  • Na rodeo, o co w tym chodzi?

  • Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię,

że mam AIDS i próbuję się utrzymać.

-Czym sie różni zyd od chleba?

-Chleb w piecu nie piszcY

Dwóch kolegów w pracy :

  • Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku

  • Jak zadzwoni to czemu nie?!

:DDDD buhahah

Jedzie dwóch debili rowerami i jeden zatrzymuje się i zaczyna spuszczać sobie powietrze z kół

-Ej coty robisz? Pyta debil jadący obok

-No spuszczam powietrze z kół tak sie lepiej jeździ

Po chwili drugi zatrzymuje się i zamienia siadełko na miejsce kierownicy i odwrotnie

-A ty co robisz? Pyta zbulweroswany koleś bez powietrza

-ZAWRACAM Z DEBILAMI NIE JADE! odpowiada koleś

Zajebiste masz babelki alex

m1ru

Od: 2004-05-23

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-31 00:45:24

Dzieci, co jest najprzyjemniejsze na swiecie?

Wakacje!

Swieta!

Wycieczka!

Imieniny!

A Jasiu mowi:

  • Pogrzeb!

Pani zbaraniala:

  • Jasiu, czemu pogrzeb?

  • Ja nie wiem prosze pani, ale kiedys mamusia powiedziala do tatusia

pogrzeb stary, pogrzeb, to tak przyjemnie!

v|Dadar

Od: 2003-05-01

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-31 14:03:28

W celi siedzi 5 przestępców: zoofil, pedofil, nekrofil,sadysta i masochista.

Zoofil: Przydałoby się wy*** jakiegoś kotka.

Padofil: Najlepiejeby był malutki.

Nekrofil: I martwy.

Sadysta: Ale najpierw go pobijemy.

Masochista: Mrrrraaaaaaauuuuuuuuuu

Przychodzi baba do lekarza z żabą na glowie i lekarz sie pyta:

  • Co sie pani stalo?

A zaba na to:

- A cos mi sie do dupy przykleilo.....

Jaka jest różnica miedzy nauczycielem i nauczycielka??

-??

-Nauczyciel drapie sie po dzwonku, a nauczycielka po przerwie [4]

[yellow]*********************[/color]

V[red]oo[/color]D[red]oo [/color]forever

www.v_clan.glt.plwww.v_clan.glt.pl

[red]v2[/color]|D[red]a[/color]d[red]a[/color]r

[yellow]*********************[/color]

szłem

Od: 2004-06-25

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-12-31 16:20:26

Jaś i Małogsia byli dobrymi przyjaciułmi :). "Zawsze sobie wszystko mowili i nie mieli tajemnic. Pewnego razu Małgosia do Jasia mówi : Jasiu cos ze mna sie dzieje nie dobrego... leci mi krew ciągle ... a zaczyna leciec przy udach... Jasiu na to : no wiesz musialbym to zobaczyc i dopiero ci poradzic co robic. No wiec spotkali sie u Małgosi no i Malgosia sie rozbiera i pokazuje sprawe Jasiowi, a Jasiu na to : O @#$% !! Jak na moje oko to ci jaja ujeb|ało !!
jak uslyszalem ten kawal to wymieknelem :D

ت

medic

Od: 2004-11-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-01 13:37:22

ooo @#$% dobre buhahah:DD
a patrzcie na to :D

Facet miał dziewczne o imieniu Wendy. W dowod milosci postanowil wytatulowac sobie na czlonku jej imie, ale w stanie "spoczynku" widoczne byly tylko pierwsza i ostatnia litera.

Pewnego dnia pojechal z wizyta sluzbowa na jamajke. W toalecie publicznej zobaczyl Murzyna, ktory rowniez mial wytatulowane litery W i Y. Spytal "Ej, stary, czy twoja dziewcyzna, tez ma na imie Wendy i wytatulowales sobie jej imie ?" Murzyn na to: "nie, ja mam tam napisane: "welcome to Jamaica and have a nice day"
hehehe [1]

Ten też jest niezły:

Na wichurze spotyka się dwóch dresów. Jeden mowi do drugiego:

-Wiesz, wczoraj byłem na zajebistej imprezie, wiesz nowe dresy, 4 paski, włosy na żel, poderwałem jedną klientke i już ustawiłem sie z nia na nastepne spotkanie. Drugi Mówi

-Ja byłem za dyskotece - adidaski, dresik, skóra - bajerka, zagadałem do klientki a ta zaproponowała mi romantyczny spacer w swietle ksiezyca. Idziemy, idziemy, a ona nagle zaczyna sie rozbierać, mowi do mnie "rób to co potrafisz najlepiej"

  • I co ruchnąłeś ją?

  • Nie, jebnąłem jej z głowki

ten zajebisty buahahhahaha
Jasio podglądał swoich rodziców, gdy tato właśnie ruszał tyłkiem. Póżniej zaczepił tate i pyta:

  • Tato, a co ty robiłeś mamusi?

  • Widzisz synku, niedługo jedziemy na wakacje i dmuchałem mamusie żeby nie zatoneła.

Wieczorem mąż i żona siedzieli w domu i oglądali telewizję. W pewnym momencie mężczyzna wykrzyknął:

– Papierosy! Skończyły mi się papierosy! Muszę iść i kupić sobie papieroski!

Wyszedł więc do sklepu, ale okazało się, że o tej godzinie był już zamknięty. Postanowił więc pójść do nocnego baru. Kupił papierosy, ale zachciało mu się też piwa, a przy piwku dobrze się podrywa dziewczyny. I tak pił piwko za piwkiem, aż w końcu, sam nie wiedząc jak to się stało, ocknął się w łóżku z nieznajomą dziewczyną w nieznanym mieszkaniu. Było trzecia nad ranem. Mężczyzna przeraził się nie na żarty:

– O rany! Musze iść do domu! Żona mnie zabije!

– Jesteś żonaty? I co jej powiesz? – spytała dziewczyna.

– Coś wymyślę. Pożycz mi tylko trochę talku.

– Talku???

– O nic nie pytaj. Zobaczysz – jakoś się wyłgam.

Mężczyzna roztarł talk na rękach i pojechał do domu. Otwiera mu wściekła żona:

– Gdzie byłeś?!

– Kochanie. Wyznam ci całą prawdę. Poszedłem do nocnego baru, wypiłem kilka piw i poszedłem do łóżka z jakąś panienką. Przepraszam.

Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:

– Pokaż ręce!

Mąż posłusznie rozkłada dłonie, całe ubielone talkiem, na co żona triumfalnie wykrzykuje:

– Nie kłam, ty świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle !!!!!

Dowódca kompani wzywa kaprala:

  • Słuchajcie, Kazikowi trzeba delikatnie powiedzieć o śmierci ojca.

  • Tak jest. Rozkaz.

  • Kompania zbiórka! - woła kapral. Kto ma ojca wystąp!... A ty Kazik gdzie się pchasz baranie.

buhahahaahaah:DD dobree

Syn pyta ojca:

  • Tato, co to jest POLITYKA?

Ojciec odpowiada:

  • Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???

Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:

  • Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??

  • TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

  • O to zupełnie niepotrzebnie - odpowiada Jasiu - Wczoraj był listonosz i dmuchał mame od przodu, od tyłu i sprawdzał językiem, czy nie puszcza.
    troshke humuroku to na tyle:P

Zajebiste masz babelki alex

brak_formy

Od: 2003-08-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-02 01:53:57

Siedzi baca nad przepaścią i liczy:

  • 127, 127, 127, ...

Przechodzi turysta i pyta:

  • Co robisz baco?

Baca zrzuca go w przepaść i liczy:

  • 128, 128, 128, ...
    Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi:

  • Ty, słuchaj wiesz że w tym roku sylwester wypada w piątek?

A na to druga:

  • Kurcze, żeby tylko nie trzynastego

Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak

okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży

orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;

jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się

uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał,

rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!

Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za

głowę i woła giermka:

Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te

dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb

napierdala i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się

zetrzemy czy jak? ok.?

Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę

się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.

Przyszedł do Władzia i mówi:

Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa

miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas

wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!

Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj

zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie

musiałeś przebić.

medic

Od: 2004-11-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-06 16:16:05

buhahaa dobreDDD:

dajcie wiecej bo nudno

Zajebiste masz babelki alex

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-14 12:28:24

Mimo, iż temat "nabijany" to pozostawię coś po sobie ...

Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie. Nagle przemówił głośno:

  • "Panie Boże spełnij jedno moje życzenie"

I usłyszał głos Boga:

  • "Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie".

Mężczyzna poprosił:

  • "Zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem, kiedy tylko zechce".

Bóg odpowiedział:

  • "Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie, jak wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie.

Ile betonu, stali. Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla takiej prośby. Może wymyśliłbyś

inne życzenie, które bardziej oddałoby mi chwalę.

Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:

  • "Dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety. Chciałbym, wiedzieć, co one czują, w głębi

duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie albo, kiedy płaczą. O co tak naprawdę im chodzi, kiedy na moje pytanie - co

ci jest? - odpowiadają - A NIC. I chciałbym wiedzieć, jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą".

Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:

  • "Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?"

Pewna normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oświadczając poważnie:

  • Nie jestem już dziewicą.

Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:

  • Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś @#$%! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci ogladają się za tobą i gwizdają! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!

Do starszej 20-letniej córki krzyczy:

  • I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś @#$%! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazłem na poduszce ślady spermy! I nie myśl sobie, że nie wiem o tym, że masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!

Na to wsciekła matka wrzeszczy na ojca:

  • Zamknij się, do licha! To właśnie ty powinieneś uważać na to co mówisz. To właśnie ty wydajesz pół wypłaty na prostytutki! To ty spacerujesz po

dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczka! A odkąd mamy telewizje kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspominać o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, że ją normalnie stukniesz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim głosikiem rozmawiasz nawet z naszą córka!

Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:

  • Ale jak to się stało, skarbie? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię kolega z klasy?

Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:

  • Ależ nie mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą tylko pastereczką

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-15 12:06:07

W autobusie siedzi babcia. Na przystanku wsiada skin, babcia widząc go ustępuje mu miejsce:

- Siadaj biedaku, nie dosc ze po chemioterapii to jeszcze w butach ortopedycznych.

Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:

  • Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić...

Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi:

  • Znam całą prawdę.

I... dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi:

  • Znam całą prawdę.

I dostał 100 złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.

  • Znam całą prawdę! - mówi z szelmowskim uśmiechem Jasio.
Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał: - W takim razie uściskaj tatusia...

Dajcie cos fajnego, bo zmula ;asd.

medic

Od: 2004-11-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-15 16:18:21

Długoletnie małżeństwo. Mąż coś naprawia.

  • Stara, chodź no tu!

  • co?

  • złap no ten drucik.

Żona chwyta przewód i pyta?

  • i co?

  • no nic. Widocznie faza jest w tym drugim

Żona do męża:

  • Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...

  • Wyżej dupę!

Co zrobić żeby kobieta krzyczała jeszcze godzinę po stosunku?

Wytrzeć małego o firankę...

Dzwoni facet rano do swojego szefa do pracy i mówi:

  • Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy.

  • Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?

  • Sprawa jest bardziej skomplikowana, mam problem ze wzrokiem.

  • Jak to, co ci dokładnie dolega, masz zapalenie spojówek?

  • Nie, po prostu nie widzę się dzisiaj w pracy!

Zajebiste masz babelki alex

m1ru

Od: 2004-05-23

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-20 01:54:24

rozmawiaja dwie klientki:

sluchaj moj ojciec mial mi kupic psa ale

zamiast niego kupil mi skunksa ale wiesz jak

zajebiscie strzela minete?

druga na to: no dobra a ten smród?

trzy dni zygal ale sie przyzwyczail

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-21 22:31:15

[white]Marketing kobiecy[/color]

  1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.

  2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.

  3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.

  4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.

  5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.

  6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub cala pierś. To jest Merchendising.

  7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" – To jest uznana marka - branding.
    [white]Marketing męski[/color]

Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.

U lekarza zjawia się mężczyzna po trzydziestce i mówi:

  • Panie doktorze, mam problem z seksem

  • W takim razie niech pan mi opowie o swoim zwykłym dniu - zachęca lekarz

  • Wszystko zaczyna się jeszcze w środku nocy. Żona budzi mnie o trzeciej nad ranem na mały numerek, a potem jeszcze raz o piątej, żebyśmy mogli kochać się przed pójściem do pracy.

  • Aha... wszystko jasne - odpowiada lekarz

  • Nie... sekundę - tłumaczy mężczyzna - bo widzi pan, zawsze kiedy jadę pociągiem do pracy spotykam tę ślicznotkę, znajdujemy wolny przedział i kochamy się cała drogę.

  • Aha... teraz już wszystko jasne - przytakuje doktor

  • Nie... sekundę - kontynuuje pacjent - kiedy przyjeżdżam do pracy nie mogę oprzeć się urokom mojej sekretarki i kochamy się na zapleczu.

  • Aha... teraz już wszystko jasne - ocenia specjalista.

  • Nie, nie, nie - ripostuje facet – Podczas obiadu widzę się z bardzo atrakcyjną kelnerką, a że bardzo mi się podoba, kochamy się w restauracyjnej kuchni.

  • Aha... wszystko jasne - informuje doktor.

  • Nie... jest ciąg dalszy - dodaje pacjent – kiedy wracam do pracy muszę zaspokoić moją wymagającą szefową, bo inaczej wylałaby mnie z pracy.

  • Aha... - mówi lekarz - teraz wszystko jasne.

  • Na co mężczyzna odzywa się:

  • Nie, to jeszcze nie wszystko. Bo kiedy wracam do domu moja żona tak cieszy się z mojego powrotu, że chce ulżyć mi jak tylko ujrzy mnie w drzwiach.

  • Więc w czym problem? - pyta doktor

- No cóż - odpowiada trzydziestolatek - strasznie mnie boli gdy się onanizuję.

To jest stare, ale jurne:

Kowboj wchodzi do saloonu i od samych drzwi krzyczy:

  • Sto dolarów dla każdego, kto rozśmieszy mojego konia!

Kilku mężczyzn bezskutecznie próbuje to uczynić, w końcu podchodzi Indianin i szepcze coś koniowi na ucho. Ten wykłada się na grzbiet i rży bezustannie. Mężczyzna wypłaca "stówę" Indianinowi, a koń nadal rży... Po godzinie kowboj błaga aby za kolejną "stówę" ktoś uspokoił zwierzę. Indianin ponownie podchodzi do konia, który nagle popada w melancholię i płacze. Kowboj błaga - za "stówę" oczywiście - żeby Indianin wytłumaczył mu, w jaki sposób doprowadził konia do tak odmiennych stanów. Oto co usłyszał:

- Na początku powiedziałem twojemu koniowi, że mam penisa większego niż on. Za drugim razem mu pokazałem...

W pociągu w tym samym przedziale jadą cztery osoby: generał i jego adiutant oraz matka z młodą córką.

W pewnym momencie pociąg wjeżdża w tunel i w przedziale zalega całkowita ciemność.

Nagle rozlega się głośny trzask wymierzanego policzka.

Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy siedzą jak gdyby nigdy nic.

Generał myśli sobie: adiutant się do niej dobierał, a ja dostałem w pysk.

Matka myśli sobie: ma powodzenie, ale dobrze ją wychowałam.

Córka myśli sobie: czemu żaden z nich nawet nie próbował?

Adiutant myśli sobie: jak będzie jeszcze jeden tunel to znowu mu przyłożę.

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

r1vo

Od: 2002-05-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-25 21:37:01

Blondynka do blondynki:

  • Wyglądasz dziś czarownicująco!

  • To miał być kompleks?

  • Nie, chciałam ci zaimponić.

.

fiszon

Od: 2004-03-19

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-01-25 22:25:53

był sobie anemik i nie mógł nigdzie znaleźć pracy az wkoncu po wielu poszukiwaniach dorwał prace w zoo... mianowicie pilnował żółwi.

Pewnego pieknego wieczoru żółwie spierdoliły anemikowi wiec poszedł d oszefa mu o tym powiedziec.

szef wqrwiony strasznie no co ty @#$% pojebalo Cie?! przy żółwiach Cie zatrudnilismy i jeszcze im nie dales rady?! jak to wogole jest mozliwe?

a anemik na to:

-Paaannnniiiieeeee dyrrrrreeeeeekkkktttttooooorrrrrrrzzzzzeeeee aaaaaaalllllllleeeeeee tttttooooooooo byyyyyyyyyyyyyyłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł mooooooooooooooommmmmmmmmmmmmeeeeeeeeeeennnnnnnnnnnnnnttttttttt

Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy

PeterSchiff

Od: 2003-08-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-26 17:30:04

> był sobie anemik i nie mógł nigdzie znaleźć pracy az wkoncu po wielu poszukiwaniach dorwał prace w zoo... mianowicie pilnował żółwi.
>
> Pewnego pieknego wieczoru żółwie spierdoliły anemikowi wiec poszedł d oszefa mu o tym powiedziec.
>
> szef wqrwiony strasznie no co ty @#$% pojebalo Cie?! przy żółwiach Cie zatrudnilismy i jeszcze im nie dales rady?! jak to wogole jest mozliwe?
>
> a anemik na to:
>
> -Paaannnniiiieeeee dyrrrrreeeeeekkkktttttooooorrrrrrrzzzzzeeeee aaaaaaalllllllleeeeeee tttttooooooooo byyyyyyyyyyyyyyłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł mooooooooooooooommmmmmmmmmmmmeeeeeeeeeeennnnnnnnnnnnnnttttttttt

hehe nie anemik tylko flegmatyk chyba;p

mises.org / marksdailyapple.com

fiszon

Od: 2004-03-19

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-01-26 21:36:40

> był sobie anemik i nie mógł nigdzie znaleźć pracy az wkoncu po wielu poszukiwaniach dorwał prace w zoo... mianowicie pilnował żółwi.
>
> Pewnego pieknego wieczoru żółwie spierdoliły anemikowi wiec poszedł d oszefa mu o tym powiedziec.
>
> szef wqrwiony strasznie no co ty @#$% pojebalo Cie?! przy żółwiach Cie zatrudnilismy i jeszcze im nie dales rady?! jak to wogole jest mozliwe?
>
> a anemik na to:
>
> -Paaannnniiiieeeee dyrrrrreeeeeekkkktttttooooorrrrrrrzzzzzeeeee aaaaaaalllllllleeeeeee tttttooooooooo byyyyyyyyyyyyyyłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł mooooooooooooooommmmmmmmmmmmmeeeeeeeeeeennnnnnnnnnnnnnttttttttt

hehe nie anemik tylko flegmatyk chyba;p
jeden wolny i drugi =]

Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-26 21:55:16

Anemik to chudzielec, ew. modelka :o

fiszon

Od: 2004-03-19

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-01-26 22:59:03

> Anemik to chudzielec, ew. modelka :o

chyba cos Ci sie pomyliło :| znam ludzi co maja anemie i sa spowolnieni głownie przez leki.......... a tobie mav chyba o anorektyka chodziło :P

ludzie o co chosi tu mialy byc kawaly :P

Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-27 09:03:17

[white]Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów i Żyd, który siedzi najbliżej przejścia. Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:

  • Idę po Colę.

Żyd na to:

  • Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.

I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:

  • Idę po Colę.

Żyd jak poprzednio:

  • Ja pójdę.

I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:

  • Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

[/color]
[green]Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego żeby do święconej wody dolewał kilka kropel wódki, aby się rozlużnić. No i tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju znalazł list:

Drogi bracie,

  • Następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki,

  • Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to duże "T",

  • Nie wolno na Judasza mówić ten "skurwysyn",

  • Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara,

  • Jest 10-ęć przykazań a nie 12-cie,

  • Jest 12-stu apostołów a nie 10-ciu,

  • Ci co zgrzeszyli idą do piekła a nie w pizdu,

  • Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada,

  • Opłatki są dla wiernych a nie jako deser do wina,

  • Pamiętaj że msza trwa godzinę a nie dwie połówki po 45 minut,

  • Ten obok w "Czerwonej sukni" to nie był transwestyta, lecz to byłem ja Biskup.

[/color]
:)

be'Pawuj

Lotto wyniki

Buli

Od: 2003-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-01-27 10:48:25

[red] wchodzi policjant do tramwaju i mowi :

  • za tym białym polonezem prosze![/color]

lol?

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-01-27 18:22:27

Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

  • Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?

Pacjent spokojnym głosem:

  • To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy

sobie ból zadawali ... Prawda, Panie Doktorze...?
edit:

[white]Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:

  • Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.

Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:

  • Człowiek w szoku to takie głupoty gada...[/color] edit2:

Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:

  • Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?

  • Co ksiądz mówi?

  • Kto mi mąkę kradnie?

  • Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.

  • Co ty opowiadasz!

  • Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.

Zamienili się miejscami.

  • A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.

  • Rzeczywiście, tu nic nie słychać.

be'Pawuj

Lotto wyniki

fiszon

Od: 2004-03-19

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-01-27 20:27:28

> Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
>
> - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
>
> Pacjent spokojnym głosem:
>
> - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
>
> sobie ból zadawali ... Prawda, Panie Doktorze...?
>
>
> edit:
>
> [white]Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:
>
> - Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.
>
> Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
>
> - Człowiek w szoku to takie głupoty gada...[/color]
>
>
> edit2:
>
> Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
>
> - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
>
> - Co ksiądz mówi?
>
> - Kto mi mąkę kradnie?
>
> - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
>
> - Co ty opowiadasz!
>
> - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
>
> Zamienili się miejscami.
>
> - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
>
> - Rzeczywiście, tu nic nie słychać.

e pawuj ty lepiej nie opowiadaj kawałów :P [28]

Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-01 08:17:29

[22]
Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył, że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "dowidzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe, czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!" pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także słonie, ale jego uwagę zwrócił jeden, który patrzył na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" - pomyślał - "Jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go po uszach, ale wtedy tenże złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę, zmieniając jego ciało w krwawy pasztet. Okazało się, że to nie był ten słoń.