No sorry ale takie cos to w przedszkolu by nawet nie przeszlo :Q
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Dzwoni Saddam do Busha:
Panie prezydencie, chciałbym złożyć kondolencje,
to straszna tragedia, tylu ludzi, takie wspaniale budynki...
Chce zapewnić, ze nie mamy z tym nic wspólnego...
Jakie budynki? Jacy ludzie?
A która tam u was godzina?
Ósma.
Oooops... To ja zadzwonię za pól godziny.
Młody kierowca złapał gumę w aucie i odkręca koło.
Widząc to dresiarz podchodzi i pyta: Co robisz?
Odkręcam koło.
No to ja biorę radyjko.
Siedzi facet u dentysty.
Od kilku godzin dentysta męczy się przy jego trzonowcach,
wreszcie ociera pot z czoła i pyta facia:
To co, zrobić przerwę na papierosa?
O tak, tak, proszę!
I dentysta wyrwał mu obie jedynki...
Klient mówi do sprzedawczyni:
-Poproszę kawę "Ci'po"
-Nie ma ch'uju
Mały Etiopczyk mówi do mamy:
-Mamo chcę kupę....
Mama: - Czekaj... zaraz ci ukroję
Bzyka facet panienkę na cmentarzu i podchodzi do niego drugi facet i mówi:
Na to pierwszy :
-"Było nas trzech w każdym z nas inna krew.."
Z pamiętnika informatyka:
"Wracam do domu, patrzę, a żona leży naga w łóżku z obcym facetem.
A oczy u nich jakieś takie chytre. Rzucam się do komputera,
faktycznie: zmienili hasło... "
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu "na gwałt".
Kobieta krzyczy przerażona:
Na to morderca:
No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Stoi zakonnica przy jezdni i zatrzymuje TIRa. Pyta się kierowcę:
Zerżnie mnie pan?
Nie.
Zatrzymuje drugiego TIRa.
Zerżnie mnie pan?
Nie.
Zatrzymuje trzeciego.
Zerżnie mnie pan
Dobra.
Ale od tyłu, bo biskup błonki sprawdza.
OK.
Po wszystkim zakonnica mówi:
a my pedały musimy kombinować...
Quake 3 is not just a game.
Its an emotion.
A way of thinking.
A feeling.
Its an addiction.
U cant escape it.
All u can do...
...is play.
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
Jaki rodzaj seksu preferujesz?
Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?
Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
Na rodeo, o co w tym chodzi?
Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię,
że mam AIDS i próbuję się utrzymać.
-Czym sie różni zyd od chleba?
-Chleb w piecu nie piszcY
Dwóch kolegów w pracy :
Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku
Jak zadzwoni to czemu nie?!
:DDDD buhahah
Jedzie dwóch debili rowerami i jeden zatrzymuje się i zaczyna spuszczać sobie powietrze z kół
-Ej coty robisz? Pyta debil jadący obok
-No spuszczam powietrze z kół tak sie lepiej jeździ
Po chwili drugi zatrzymuje się i zamienia siadełko na miejsce kierownicy i odwrotnie
-A ty co robisz? Pyta zbulweroswany koleś bez powietrza
-ZAWRACAM Z DEBILAMI NIE JADE! odpowiada koleś
Zajebiste masz babelki alex
Dzieci, co jest najprzyjemniejsze na swiecie?
Wakacje!
Swieta!
Wycieczka!
Imieniny!
A Jasiu mowi:
Pani zbaraniala:
Jasiu, czemu pogrzeb?
Ja nie wiem prosze pani, ale kiedys mamusia powiedziala do tatusia
pogrzeb stary, pogrzeb, to tak przyjemnie!
W celi siedzi 5 przestępców: zoofil, pedofil, nekrofil,sadysta i masochista.
Zoofil: Przydałoby się wy*** jakiegoś kotka.
Padofil: Najlepiejeby był malutki.
Nekrofil: I martwy.
Sadysta: Ale najpierw go pobijemy.
Masochista: MrrrraaaaaaauuuuuuuuuuPrzychodzi baba do lekarza z żabą na glowie i lekarz sie pyta:
A zaba na to:
- A cos mi sie do dupy przykleilo.....Jaka jest różnica miedzy nauczycielem i nauczycielka??
-??
-Nauczyciel drapie sie po dzwonku, a nauczycielka po przerwie [4]
[yellow]*********************[/color]
V[red]oo[/color]D[red]oo [/color]forever
www.v_clan.glt.plwww.v_clan.glt.pl
[red]v2[/color]|D[red]a[/color]d[red]a[/color]r
[yellow]*********************[/color]
Jaś i Małogsia byli dobrymi przyjaciułmi :). "Zawsze sobie wszystko mowili i nie mieli tajemnic. Pewnego razu Małgosia do Jasia mówi : Jasiu cos ze mna sie dzieje nie dobrego... leci mi krew ciągle ... a zaczyna leciec przy udach... Jasiu na to : no wiesz musialbym to zobaczyc i dopiero ci poradzic co robic. No wiec spotkali sie u Małgosi no i Malgosia sie rozbiera i pokazuje sprawe Jasiowi, a Jasiu na to : O @#$% !! Jak na moje oko to ci jaja ujeb|ało !!
jak uslyszalem ten kawal to wymieknelem :D
ت
ooo @#$% dobre buhahah:DD
a patrzcie na to :D
Facet miał dziewczne o imieniu Wendy. W dowod milosci postanowil wytatulowac sobie na czlonku jej imie, ale w stanie "spoczynku" widoczne byly tylko pierwsza i ostatnia litera.
Pewnego dnia pojechal z wizyta sluzbowa na jamajke. W toalecie publicznej zobaczyl Murzyna, ktory rowniez mial wytatulowane litery W i Y. Spytal "Ej, stary, czy twoja dziewcyzna, tez ma na imie Wendy i wytatulowales sobie jej imie ?" Murzyn na to: "nie, ja mam tam napisane: "welcome to Jamaica and have a nice day"
hehehe [1]
Ten też jest niezły:
Na wichurze spotyka się dwóch dresów. Jeden mowi do drugiego:
-Wiesz, wczoraj byłem na zajebistej imprezie, wiesz nowe dresy, 4 paski, włosy na żel, poderwałem jedną klientke i już ustawiłem sie z nia na nastepne spotkanie. Drugi Mówi
-Ja byłem za dyskotece - adidaski, dresik, skóra - bajerka, zagadałem do klientki a ta zaproponowała mi romantyczny spacer w swietle ksiezyca. Idziemy, idziemy, a ona nagle zaczyna sie rozbierać, mowi do mnie "rób to co potrafisz najlepiej"
I co ruchnąłeś ją?
Nie, jebnąłem jej z głowki
ten zajebisty buahahhahaha
Jasio podglądał swoich rodziców, gdy tato właśnie ruszał tyłkiem. Póżniej zaczepił tate i pyta:
Tato, a co ty robiłeś mamusi?
Widzisz synku, niedługo jedziemy na wakacje i dmuchałem mamusie żeby nie zatoneła.
Wieczorem mąż i żona siedzieli w domu i oglądali telewizję. W pewnym momencie mężczyzna wykrzyknął:
– Papierosy! Skończyły mi się papierosy! Muszę iść i kupić sobie papieroski!
Wyszedł więc do sklepu, ale okazało się, że o tej godzinie był już zamknięty. Postanowił więc pójść do nocnego baru. Kupił papierosy, ale zachciało mu się też piwa, a przy piwku dobrze się podrywa dziewczyny. I tak pił piwko za piwkiem, aż w końcu, sam nie wiedząc jak to się stało, ocknął się w łóżku z nieznajomą dziewczyną w nieznanym mieszkaniu. Było trzecia nad ranem. Mężczyzna przeraził się nie na żarty:
– O rany! Musze iść do domu! Żona mnie zabije!
– Jesteś żonaty? I co jej powiesz? – spytała dziewczyna.
– Coś wymyślę. Pożycz mi tylko trochę talku.
– Talku???
– O nic nie pytaj. Zobaczysz – jakoś się wyłgam.
Mężczyzna roztarł talk na rękach i pojechał do domu. Otwiera mu wściekła żona:
– Gdzie byłeś?!
– Kochanie. Wyznam ci całą prawdę. Poszedłem do nocnego baru, wypiłem kilka piw i poszedłem do łóżka z jakąś panienką. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
– Pokaż ręce!
Mąż posłusznie rozkłada dłonie, całe ubielone talkiem, na co żona triumfalnie wykrzykuje:
– Nie kłam, ty świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle !!!!!
Dowódca kompani wzywa kaprala:
Słuchajcie, Kazikowi trzeba delikatnie powiedzieć o śmierci ojca.
Tak jest. Rozkaz.
Kompania zbiórka! - woła kapral. Kto ma ojca wystąp!... A ty Kazik gdzie się pchasz baranie.
buhahahaahaah:DD dobree
Syn pyta ojca:
Ojciec odpowiada:
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!
O to zupełnie niepotrzebnie - odpowiada Jasiu - Wczoraj był listonosz i dmuchał mame od przodu, od tyłu i sprawdzał językiem, czy nie puszcza.
troshke humuroku to na tyle:P
Zajebiste masz babelki alex
Siedzi baca nad przepaścią i liczy:
Przechodzi turysta i pyta:
Baca zrzuca go w przepaść i liczy:
128, 128, 128, ...
Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi:
Ty, słuchaj wiesz że w tym roku sylwester wypada w piątek?
A na to druga:
Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak
okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży
orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;
jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się
uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał,
rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!
Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za
głowę i woła giermka:
Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te
dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb
napierdala i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się
zetrzemy czy jak? ok.?
Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę
się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.
Przyszedł do Władzia i mówi:
Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa
miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas
wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj
zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie
musiałeś przebić.
buhahaa dobreDDD:
dajcie wiecej bo nudno
Zajebiste masz babelki alex
Mimo, iż temat "nabijany" to pozostawię coś po sobie ...
Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie. Nagle przemówił głośno:
I usłyszał głos Boga:
Mężczyzna poprosił:
Bóg odpowiedział:
Ile betonu, stali. Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla takiej prośby. Może wymyśliłbyś
inne życzenie, które bardziej oddałoby mi chwalę.
Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:
duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie albo, kiedy płaczą. O co tak naprawdę im chodzi, kiedy na moje pytanie - co
ci jest? - odpowiadają - A NIC. I chciałbym wiedzieć, jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą".
Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:
Pewna normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oświadczając poważnie:
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
Na to wsciekła matka wrzeszczy na ojca:
dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczka! A odkąd mamy telewizje kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspominać o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, że ją normalnie stukniesz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim głosikiem rozmawiasz nawet z naszą córka!
Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:
Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:
W autobusie siedzi babcia. Na przystanku wsiada skin, babcia widząc go ustępuje mu miejsce:
- Siadaj biedaku, nie dosc ze po chemioterapii to jeszcze w butach ortopedycznych.Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:
Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi:
I... dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi:
I dostał 100 złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
Dajcie cos fajnego, bo zmula ;asd.
Długoletnie małżeństwo. Mąż coś naprawia.
Stara, chodź no tu!
co?
złap no ten drucik.
Żona chwyta przewód i pyta?
i co?
no nic. Widocznie faza jest w tym drugim
Żona do męża:
Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
Wyżej dupę!
Co zrobić żeby kobieta krzyczała jeszcze godzinę po stosunku?
Wytrzeć małego o firankę...
Dzwoni facet rano do swojego szefa do pracy i mówi:
Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy.
Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?
Sprawa jest bardziej skomplikowana, mam problem ze wzrokiem.
Jak to, co ci dokładnie dolega, masz zapalenie spojówek?
Nie, po prostu nie widzę się dzisiaj w pracy!
Zajebiste masz babelki alex
rozmawiaja dwie klientki:
sluchaj moj ojciec mial mi kupic psa ale
zamiast niego kupil mi skunksa ale wiesz jak
zajebiscie strzela minete?
druga na to: no dobra a ten smród?
trzy dni zygal ale sie przyzwyczail
[white]Marketing kobiecy[/color]
Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.
Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.
Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.
Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub cala pierś. To jest Merchendising.
Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" – To jest uznana marka - branding.
[white]Marketing męski[/color]
U lekarza zjawia się mężczyzna po trzydziestce i mówi:
Panie doktorze, mam problem z seksem
W takim razie niech pan mi opowie o swoim zwykłym dniu - zachęca lekarz
Wszystko zaczyna się jeszcze w środku nocy. Żona budzi mnie o trzeciej nad ranem na mały numerek, a potem jeszcze raz o piątej, żebyśmy mogli kochać się przed pójściem do pracy.
Aha... wszystko jasne - odpowiada lekarz
Nie... sekundę - tłumaczy mężczyzna - bo widzi pan, zawsze kiedy jadę pociągiem do pracy spotykam tę ślicznotkę, znajdujemy wolny przedział i kochamy się cała drogę.
Aha... teraz już wszystko jasne - przytakuje doktor
Nie... sekundę - kontynuuje pacjent - kiedy przyjeżdżam do pracy nie mogę oprzeć się urokom mojej sekretarki i kochamy się na zapleczu.
Aha... teraz już wszystko jasne - ocenia specjalista.
Nie, nie, nie - ripostuje facet – Podczas obiadu widzę się z bardzo atrakcyjną kelnerką, a że bardzo mi się podoba, kochamy się w restauracyjnej kuchni.
Aha... wszystko jasne - informuje doktor.
Nie... jest ciąg dalszy - dodaje pacjent – kiedy wracam do pracy muszę zaspokoić moją wymagającą szefową, bo inaczej wylałaby mnie z pracy.
Aha... - mówi lekarz - teraz wszystko jasne.
Na co mężczyzna odzywa się:
Nie, to jeszcze nie wszystko. Bo kiedy wracam do domu moja żona tak cieszy się z mojego powrotu, że chce ulżyć mi jak tylko ujrzy mnie w drzwiach.
Więc w czym problem? - pyta doktor
To jest stare, ale jurne:
Kowboj wchodzi do saloonu i od samych drzwi krzyczy:
Kilku mężczyzn bezskutecznie próbuje to uczynić, w końcu podchodzi Indianin i szepcze coś koniowi na ucho. Ten wykłada się na grzbiet i rży bezustannie. Mężczyzna wypłaca "stówę" Indianinowi, a koń nadal rży... Po godzinie kowboj błaga aby za kolejną "stówę" ktoś uspokoił zwierzę. Indianin ponownie podchodzi do konia, który nagle popada w melancholię i płacze. Kowboj błaga - za "stówę" oczywiście - żeby Indianin wytłumaczył mu, w jaki sposób doprowadził konia do tak odmiennych stanów. Oto co usłyszał:
- Na początku powiedziałem twojemu koniowi, że mam penisa większego niż on. Za drugim razem mu pokazałem...W pociągu w tym samym przedziale jadą cztery osoby: generał i jego adiutant oraz matka z młodą córką.
W pewnym momencie pociąg wjeżdża w tunel i w przedziale zalega całkowita ciemność.
Nagle rozlega się głośny trzask wymierzanego policzka.
Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy siedzą jak gdyby nigdy nic.
Generał myśli sobie: adiutant się do niej dobierał, a ja dostałem w pysk.
Matka myśli sobie: ma powodzenie, ale dobrze ją wychowałam.
Córka myśli sobie: czemu żaden z nich nawet nie próbował?
Adiutant myśli sobie: jak będzie jeszcze jeden tunel to znowu mu przyłożę.
Blondynka do blondynki:
Wyglądasz dziś czarownicująco!
To miał być kompleks?
Nie, chciałam ci zaimponić.
.
był sobie anemik i nie mógł nigdzie znaleźć pracy az wkoncu po wielu poszukiwaniach dorwał prace w zoo... mianowicie pilnował żółwi.
Pewnego pieknego wieczoru żółwie spierdoliły anemikowi wiec poszedł d oszefa mu o tym powiedziec.
szef wqrwiony strasznie no co ty @#$% pojebalo Cie?! przy żółwiach Cie zatrudnilismy i jeszcze im nie dales rady?! jak to wogole jest mozliwe?
a anemik na to:
-Paaannnniiiieeeee dyrrrrreeeeeekkkktttttooooorrrrrrrzzzzzeeeee aaaaaaalllllllleeeeeee tttttooooooooo byyyyyyyyyyyyyyłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł mooooooooooooooommmmmmmmmmmmmeeeeeeeeeeennnnnnnnnnnnnnttttttttt
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
> był sobie anemik i nie mógł nigdzie znaleźć pracy az wkoncu po wielu poszukiwaniach dorwał prace w zoo... mianowicie pilnował żółwi.
>
> Pewnego pieknego wieczoru żółwie spierdoliły anemikowi wiec poszedł d oszefa mu o tym powiedziec.
>
> szef wqrwiony strasznie no co ty @#$% pojebalo Cie?! przy żółwiach Cie zatrudnilismy i jeszcze im nie dales rady?! jak to wogole jest mozliwe?
>
> a anemik na to:
>
> -Paaannnniiiieeeee dyrrrrreeeeeekkkktttttooooorrrrrrrzzzzzeeeee aaaaaaalllllllleeeeeee tttttooooooooo byyyyyyyyyyyyyyłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł mooooooooooooooommmmmmmmmmmmmeeeeeeeeeeennnnnnnnnnnnnnttttttttt
hehe nie anemik tylko flegmatyk chyba;p
mises.org / marksdailyapple.com
> był sobie anemik i nie mógł nigdzie znaleźć pracy az wkoncu po wielu poszukiwaniach dorwał prace w zoo... mianowicie pilnował żółwi.
>
> Pewnego pieknego wieczoru żółwie spierdoliły anemikowi wiec poszedł d oszefa mu o tym powiedziec.
>
> szef wqrwiony strasznie no co ty @#$% pojebalo Cie?! przy żółwiach Cie zatrudnilismy i jeszcze im nie dales rady?! jak to wogole jest mozliwe?
>
> a anemik na to:
>
> -Paaannnniiiieeeee dyrrrrreeeeeekkkktttttooooorrrrrrrzzzzzeeeee aaaaaaalllllllleeeeeee tttttooooooooo byyyyyyyyyyyyyyłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł mooooooooooooooommmmmmmmmmmmmeeeeeeeeeeennnnnnnnnnnnnnttttttttt
hehe nie anemik tylko flegmatyk chyba;p
jeden wolny i drugi =]
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
> Anemik to chudzielec, ew. modelka :o
chyba cos Ci sie pomyliło :| znam ludzi co maja anemie i sa spowolnieni głownie przez leki.......... a tobie mav chyba o anorektyka chodziło :P
ludzie o co chosi tu mialy byc kawaly :P
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
[white]Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów i Żyd, który siedzi najbliżej przejścia. Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
Żyd na to:
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
Żyd jak poprzednio:
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
[/color]
[green]Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego żeby do święconej wody dolewał kilka kropel wódki, aby się rozlużnić. No i tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju znalazł list:
Drogi bracie,
Następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki,
Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to duże "T",
Nie wolno na Judasza mówić ten "skurwysyn",
Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara,
Jest 10-ęć przykazań a nie 12-cie,
Jest 12-stu apostołów a nie 10-ciu,
Ci co zgrzeszyli idą do piekła a nie w pizdu,
Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada,
Opłatki są dla wiernych a nie jako deser do wina,
Pamiętaj że msza trwa godzinę a nie dwie połówki po 45 minut,
Ten obok w "Czerwonej sukni" to nie był transwestyta, lecz to byłem ja Biskup.
[/color]
:)
be'Pawuj
[red] wchodzi policjant do tramwaju i mowi :
lol?
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
Pacjent spokojnym głosem:
sobie ból zadawali ... Prawda, Panie Doktorze...?
edit:
[white]Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:
Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
Co ksiądz mówi?
Kto mi mąkę kradnie?
Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
Co ty opowiadasz!
Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
Rzeczywiście, tu nic nie słychać.
be'Pawuj
> Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
>
> - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
>
> Pacjent spokojnym głosem:
>
> - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
>
> sobie ból zadawali ... Prawda, Panie Doktorze...?
>
>
> edit:
>
> [white]Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:
>
> - Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.
>
> Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
>
> - Człowiek w szoku to takie głupoty gada...[/color]
>
>
> edit2:
>
> Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
>
> - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
>
> - Co ksiądz mówi?
>
> - Kto mi mąkę kradnie?
>
> - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
>
> - Co ty opowiadasz!
>
> - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
>
> Zamienili się miejscami.
>
> - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
>
> - Rzeczywiście, tu nic nie słychać.
e pawuj ty lepiej nie opowiadaj kawałów :P [28]
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy
[22]
Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył, że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "dowidzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe, czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!" pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także słonie, ale jego uwagę zwrócił jeden, który patrzył na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" - pomyślał - "Jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go po uszach, ale wtedy tenże złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę, zmieniając jego ciało w krwawy pasztet. Okazało się, że to nie był ten słoń.