ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Dowcip :D

Norad

Od: 2003-07-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-01 10:44:57

^M^ - boooshe co za bezsens. I w dodatku w ogóle nie śmieszny :/

Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.

baxowy

Od: 2002-04-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-01 11:51:40

Wszystko zalezy od poczucia humoru, ja lubie takie kawaly, tylko ze za czesto nie mozna ich czytac/sluchac :)

Buli

Od: 2003-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-01 14:16:30

norad ma racje :ASD

lol?

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-01 14:57:51

buhehe, nie moja wina, ze nie kumacie bazy - w koncu nie kazdy musi ;-). Polecam przeczytanie tego w towarzystwie, gdy bedziecie bardziej rozluznieni, no ale baks ma racje - nie kazdemu przypasi :D.
Zeby nie offtopikowac:
Za siedmioma gorami, rzekami i lasami wychodzi krasnoludek z chaty i mowi:

  • Kur*a jak ja wszedzie mam daleko! :asdads

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-01 16:05:04

Dowcip.y o nabijaczach
Wchodzi Pawuj do windy, a tam licznik.

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-04 20:11:11
ołned. Przez Tofuxa posty tylko nabijam na tym boardzie, ale musze Wam to pokazac xD.

Kumpel mi opowiadał o zdarzeniu w olsztyńskim MPK. Kanar sprawdza bilety. Koleś nie miał i mówi do niego:

  • Panie, nie tamujmy ruchu, wyjdźmy z autobusu i pan mnie spokojnie spisze.

Kanar sie zgodził i wyszli bo to była stacja. Jak wyszli to ten gość powiedział:

- Ludzie! Patrzcie jaki debil - na chodniku bilety sprawdza.

Kraków, autobus lini 173 - prawie pusty, na dworze pada śnieg.

POSTACIE: Jakiś chłopak, Kanar, Kierowca
Chłopak siedzi w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada Kanar:

KANAR: Bileciki do kontroli!

Chłopak siedzi dalej i tylko szyderczo się uśmiecha.

KANAR: Bilecik!

CHŁOPAK: Trąbka!

KANAR: Jaka trąbka?

CHŁOPAK: Jaki bilecik?

KANAR: Proszę się nie wygłupiać i pokazać mi bilet!

CHŁOPAK: Po co?

KANAR: Jestem kontrolerem MPK!

CHŁOPAK: Nie wierzę panu!

KANAR: (pokazując mu legitymację kontrolera MPK): Oto moja legitymacja.

CHŁOPAK: A oto moja (odpowiada, pokazując legitymację szkolną).

KANAR: Proszę mi pokazać pana bilet!

CHŁOPAK: Proszę mi pokazać pańską kartę szczepień!

KANAR: Ma pan bilet?

CHŁOPAK: Nie!

KANAR: W takim razie proszę o dokumenty.

CHŁOPAK: Nie mam.

KANAR: A ta legitymacja?

CHŁOPAK: To nie moja! Znalazłem!!

KANAR: To dlaczego jest na niej pana zdjęcie?

CHŁOPAK: Zbieg okoliczności!

KANAR: Proszę mi pokazać dokumenty!

CHŁOPAK: Są tam! (mówi wskazując wewnętrzną kieszeń kurtki Kanara).

KANAR: Proszę mi pokazać PANA dokumenty!!

CHŁOPAK: Którego pana?

KANAR: Pokaże mi pan dokumenty?

CHŁOPAK: Nie pokażę!

KANAR: Bo zawołam policję!

CHŁOPAK: Bo zawołam ojca!

KANAR: Proszę przestać się wygłupiać!

CHŁOPAK: Proszę przestać się czepiać!

KANAR: Pokaże mi pan bilet albo dokument?

CHŁOPAK: No nie! Pan jest monotematyczny!!!

KANAR: Jeżeli nie zobaczę biletu, będę zmuszony pana zatrzymać.

CHŁOPAK: Może wreszcie mi pan wyjaśni, kim pan jest?

KANAR: (trochę zmieszany): Jestem kontrolerem MPK!

CHŁOPAK: Proszę o legitymację.

KANAR: Już pan widział!

CHŁOPAK: Chcę do ręki!

Kanar wyciąga legitymację i podaje mu ją.

CHŁOPAK: (bierze ją, chowa, po chwili wyciąga i mówi): Dzień dobry, bileciki do kontroli.

KANAR: Co proszę?

CHŁOPAK: Słyszał pan, jestem kontrolerem i proszę o bilet do kontroli.

KANAR: To ja jestem kontrolerem!

CHŁOPAK: Ma pan bilet?

KANAR: Nie potrzebuję, pracuję w MPK!

CHŁOPAK: Tak, a mój ojciec w NASA. Płaci pan teraz, czy mam wystawić blankiecik?

KANAR: (rzucając się na niego): Proszę mi oddać moją legitymację!!!

CHŁOPAK: Aaa! To jest napad na człowieka na służbie! Panie kierowco, proszę zatrzymać autobus!!!

Kierowca zatrzymuje autobus, wychodzi z kabiny i podchodzi do nich.

KIEROWCA: Co tu się dzieje?

CHŁOPAK: Jestem kontrolerem MPK, a ten pan nie ma biletu.

KANAR: Nieprawda! To ja jestem kontrolerem, a on nie ma biletu!

KIEROWCA: (zwracając się do nich obu): Proszę o legitymacje. (Chłopak podaje mu legitymację, a ten ogląda ją dokładnie i mówi do chłopaka): To nie jest pana

zdjęcie!

CHŁOPAK: Jestem po operacji plastycznej!

KIEROWCA: (do kanara): Ale pan jest całkiem podobny...

KANAR: Bo to moja legitymacja!

KIEROWCA: (wskazując na chłopaka): Tylko dlaczego miał ją ten pan?

KANAR: Bo mi ją zabrał!

CHŁOPAK: Nieprawda! To jest pomówienie!

Przypadkiem chłopakowi wypada z kieszeni karta autobusowa.

KIEROWCA (podnosząc ją): Czy to pana?

KANAR: Przecież mówił pan, że nie ma biletu!

CHŁOPAK: A niby skąd miałem wiedzieć, że wystarczy karta? Przecież pytał pan o bilet.

KANAR i KIEROWCA (razem): IDIOTA!!!!!

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-04 22:47:01

> [22]
>
>
> Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył, że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "dowidzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe, czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!" pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także słonie, ale jego uwagę zwrócił jeden, który patrzył na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" - pomyślał - "Jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go po uszach, ale wtedy tenże złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę, zmieniając jego ciało w krwawy pasztet. Okazało się, że to nie był ten słoń.

A mnie rozbawil :D
Do porucznika na kompani dzwoni telefon

-Porucznik Jarząbek?

-Tak..

-Jesteś pan @#$% i kawał skurwysyna!

-Kto mówi!??!

-Wszyscy mówią
[white]Małżeństwo ogląda mieszkanie do kupienia.

  • Ale w sypialni musimy koniecznie założyć żaluzje, widzę przez okno, że mężczyzna z naprzeciwka będzie mógł mnie podglądać... - stanowczo oświadcza żona.

  • Po co się śpieszyć z wydatkiem, jak cię obejrzy, to sam założy...[/color]
    :DDDDDDDDDDDD

be'Pawuj

Lotto wyniki

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-04 23:00:45

Ostatni kawał ^M^ka jakby żywcem wyjęty z filmów Pytona :)

Norad

Od: 2003-07-04

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-07 11:20:09

Ten dowcip o słoniu wymaga odpowiedniej atmosfery, bo to jest dowcip dla ludzi, którzy właśnie spalili jointa, ot co.

Skecz o mpk jest w stylu MontyPythona, ale może trochę zbyt mało absurdalny :>

[red]Idzie sobie basista po ulicach. Postanowił wybrać się na spacer.

Idzie sobie, kluczy tak po mieście, skręca raz po raz, to w lewo,

to w prawo.

W końcu dochodzi do takiego miejsca - po lewej budynek, po

prawej budynek. A przed nim mur. 4 metry wysokości, żadnego

punktu zaczepienia, no ni cholery obejść czy przeskoczyć.

No i stoi tak i stoi, a że basistą jest, więc niezbyt błyskotliwy,

to nie potrafi nic wymyślić. Mija godzina... dwie.... ślina mu już

z gęby zaczyna cieknąć. Nagle słychać jakiś dźwięk od strony

muru. Jakieś kruszenie, obsypywanie. Na tynku pojawiają się

rysy i mur się rozpada. Tak o, cegły rozsypują się, wiązania

puszczają i mur leży w gruzach.

Jaki z tego wniosek?

Mądrzejszy głupszemu ustępuje.[/color]

Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.

tymek.

Od: 2004-12-04

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2005-02-09 07:05:14

[green] Dlaczego blondynce z uszu smierdzi ???

-Bo ma we łbie nasrane !!! :D[11] [/color]

"Śmiejecie się ze mnie, bo jestem inny. Ja się śmieję z was, bo wszyscy jesteście tacy sami."

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-09 16:16:55

Jasiu radzi się mamy:

•Mamo co mam napisać na walentynce dla swojej dziewczyny?

•Napisz coś romantycznego, jakiś wierszyk może... a potem dodaj coś od siebie.

Więc Jasiu pisze:

"Na górze róże

Na dole fiołki...

ssij pałę"
[red]Spotyka sie dwoch ginekologow.Jeden mowi ze mial pacientke co miala lechtaczke jak cytryna.

  • Taka duza ??

  • Nie,taka kwasna[/color]
    Kobiety przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci często maja cesarkę, wstrzykują silikon w różne

części ciała, depilują gorącym woskiem włosy

na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych, robią sobie

lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszaja pośladki, usuwają żebra, operuja biusty, usuwają skórki na palcach

i nie można ich posuwać w dupę bo to... boli
[white]Jasio kupił sobie pantofelki i tak je wypolerował,

że wszystko się w nich odbijało.

Następnie poszedł do Marysi i powiedział:

-Marysiu, jeśli zgadnę jaki masz kolor majteczek

to Cię wykorzystam seksualnie.

-Marysia się zgodziła.

Jasio tak patrzy w te pantofelki i mówi że czerwone.

No i zgadł. Sytuacja powtarzała się tak przez 3 dni.

Wreszcie Marysia nie założyła majteczek.

No to Jasio tak patrzy w te pantofelki i mówi:

-O @#$% nowe buty i już dziura.[/color]

be'Pawuj

Lotto wyniki

ZP1K

Od: 2003-10-24

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-10 17:21:17

LOL heh pawuj twoje dowcipy ownz! hehe [25]

play or die ;]

tymek.

Od: 2004-12-04

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2005-02-11 09:16:32

Czajcie dowcip o Miriam:

kolega do kolegi:

[green] -byłem na randce z Miriam

-i co ?

-i ch u j [/color]

"Śmiejecie się ze mnie, bo jestem inny. Ja się śmieję z was, bo wszyscy jesteście tacy sami."

RauL

Od: 2003-09-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-11 10:35:59

ten dowcip opowiedzial mi kiedys jeden menel w parku :D
Byl sobie Niemiec, Rusek i Polak, diabeł powiedział im, że jak spełnią zadanie, które im da to spełni ich wszystkie życzenia. Niemcowi kazał znalesc 2 kilo platynowych gwozdzi, Ruskowi 2 kilo czystego metanolu, no i tak mysli, mysli co by tu wymyslec dla Polaka. Po pewnym czasie mowi "Polak, masz znalesc dla mnie 2 kilo nic". Minela godzina, Niemiec wrocil z gwozdziami, Rusek z metanolem a Polak nadal stoi i rozmysla gdzie, by tu znalesc seoj artefakt. Diabeł spełnił zyczenia Niemca i Ruska, jako, że wywiązali się ze swoich zadan. W koncu Polak zabrał diabła do piwnicy, zgasił swiatło i mowi do diabła:

  • "Diabeł widzisz cos?"

  • "Nic !"

  • "To bierz 2 kilo i spi.erdalaj !!!"
    [11]

r1vo

Od: 2002-05-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-11 22:50:48

no to dalej w tym klimacie :D
Polak, Niemiec i Rusek. Spotyka ich diabel i mowi:

-Ej, zamykam was na miesiac w pokoju z zajebista laska, nalepsza na swiecie. Jak jej nie wyruchacie przez ten miech to spelnie wasze zyczenia, ale jak ja zapniecie, to rozpierdalam wasz kraj, ok?

Ci sie zgodzili no i ok ;] Po miesiacu diabel idzie do Niemca, patrzy a ten rucha ta panne @#$% ta ja juz nie wytrzymuje.

-O ty dziadzie! - rozjebal Niemcy

Idzie dalej do Ruska, ten też @#$% ta gadzie!! I rozpierdolil Rosje :D

Podchodzi do Polaka, kuka a ta laska siedzi sobie spokojnie, a Polak stoi w kacie, wali konia na maxa i spiewa:

-Jeszcze Polska nie zginela, poki my zjemy :D

Polak, Niemiec i Rusek. Spotyka ich diabel i mowi:

  • Ej :D zamykam was na miesiac w pokoju z psem jakims i dam wam full zarcia i wszystkiego, jak nauczycie tego psa jakis sztuczek czy cos to spelnie wasze zyczenia, a jak nic nie zrobi to macie wpierdol :)

....

Po miesiacu diabel idzie do Ruska, patrzy a tu pies takie bydle spasione:

  • Dobra Rusek co on umie?

Rusek mu cos powiedzial, a ten zaczal skakac kurde salta jakies, lazi na dwoch lapach no kozak :D Dobra Rusek spelnie twoje zyczenie PYK :D

Poszedl do Niemca, tu pies tez najedzony kon taki, Niemiec twoja kolej! Pies zaczal lazic po scianach skakac na 2,5m itd. Dobra Niemiec masz zyczenia PYK. Idzie do Polaka, patrzy a tu pies taki chudy jak sam skurwysyn, siedzi skulony w kacie, diabel mowi:

  • @#$% Polak, co ty mu zrobiles? Umie cos??

Polak bierze kawal miesa, macha do psa, a pies na to:

-Ej Franek @#$% daj kawalek, a nie sam wpierdalasz od miesiaca
[11]

.

spEN

Od: 2003-02-02

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-11 23:44:00

No to kontunacja ..

Diabel zamknal Polaka, Ruska i Niemca w 3 celach o wymiarach 3m x 3m x 3m i dal im dwie kilogramowe olowiane kulki no i jak mozna sie domyslic kazal nauczyc siejakis sztuczek.

No to rusek po miechu pokazuje co umie: rzuca kulke do gory druga odbija o sciane, ta odbija sie od kolejnych, zderza sie z pierwsza, wszyscko elegancko zsychnronizowane.

Idzie do Niemieca a ten, jeszcze lepiej niz rusek, dodatkowo jakies odbicia nogami wymyslil i w ogole cacy.

Wchodzi do celi polaka a ten jedna kulke zgubil a druga popsul..

:>

Quake 3 is not just a game.

Its an emotion.

A way of thinking.

A feeling.

Its an addiction.

U cant escape it.

All u can do...

...is play.

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-12 09:37:44

r1vo dobre :DD
Wytwory gentelmen wychodzi z Ritz Hotel w Londynie na małą przechadzkę. Po drodze, gdzieś

w rejonie Piccadilly staje przy budce telefonicznej i bierze jedną z broszurek oferujących wymyślne

usługi seksualne. Po powrocie do hotelu wykręca numer agencji. Pani z jedwabistym głosem pyta

w czym może pomóc.

  • Hello kotku, możesz pomóc i to jeszcze dzisiaj! Zrobisz mi pięknego loda, potem kwadrans "po bożemu", trochę "na pieska", potem pozwolę ci chlastnąć mnie kilka razy czarnym batem, by wreszcie na koniec popryskać ci szyjkę i zostawić na niej śliczny mokry, perłowy naszyjnik. Co ty na to, kocie?

Na to jedwabisty głos:

  • Sir, to brzmi naprawdę intrygująco, ale tu jest recepcja. By dzwonić na miasto proszę wybrać wpierw

dziewiątkę.
[white]Rozmawiają dwaj koledzy:

  • Wyglądasz na zmęczonego. Coś się stało?

  • To ta robota. Od siódmej do piętnastej, bez chwili wytchnienia.

  • A od kiedy tam pracujesz?

  • Od jutra.
    :bbbbbbbbbbbbbb[/color]
    na pogotowie przywieźli faceta z nożem wbitym między żebra, lekarz przyjmujący:

  • boli pana ?

  • tylko jak się śmieję
    [white]Nad Tatrami leci majestatycznie orzeł bielik. Nagle z dupy wysuwa się główka tasiemca ptasiego* i słychać głośne wołanie :

  • Ej orzełku, na jakiej wysokości lecimy ?

  • Dwa tysiące metrów nad poziomem morza - odpowiada orzeł

  • Dzięki

Po jakichś pięciu minutach :

  • Ej orzeł teraz się nie zesraj przypadkiem bo chcę dzieciom Giewont pokazać.[/color] :DDD

edit:
Matka mówi do córki :

  • Wiesz Marysiu, skończyłaś 18 lat, a jeszcze nigdy nie byłaś w kościele.Idź i zobacz jak odprawia się msza i jak należy się zachować.

Marysia wchodzi do kościoła, a tam śpiewy akurat na cześc Maryi. Zachwycona oniemiała z radości, że to tak na jej powitanie śpiewają.
Po mszy, Marysia odzywa się na cały głos:

  • Dziękuję wam bardzo, dziękuję wam badzo żeście mnie tak pięknie powitali. Teraz zapraszam was wszystkich do domu na herbatę.
    Ludzie patrzą na Marysię zdziwieni, wychodzą z kościoła, a Marysia za nimi. Wtem zauważyła księdza siedącego w konfesjonale. Podchodzi do niego i mówi:

  • A ty, jak się wysrasz, to też możesz przjść!
    :D

be'Pawuj

Lotto wyniki

fil.IP

Od: 2002-04-29

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-12 22:01:10

Zdania, ktorych nie chcielibyscie uslyszec na stole operacyjnym...
Lepiej to gdzieś schowajcie, przyda się do autopsji.

Niech któs zawoła sprzątaczkę ze szmatą do podłogi i wiadrem.

Przyjmij tą ofiarę, o Wielki Panie Ciemności!

Burek! Burek, wracaj i oddaj to, co zabrałeś!

Chwilke, jeśli to jest śledziona, to co ja trzymam w ręce?

Eeee... podaj mi to tam, no... to coś...

O nie! Zgubiłem mojego Rolexa!

Ups! Ktoś już kiedyś przeżył 500ml diapaminy?

Cholera, znowu zgasło światło!

Wiecie, na nerkach można zrobić niezły interes. Patrzcie, ten facet ma dwie!

Niech wszyscy się cofną! Zgubiłem szkła kontaktowe!

Możesz zatrzymać to coś? Jak tak pulsuje, to nie mogę się skoncentrować.

A to co tu robi?

Nie cierpie jak pacjentowi czegoś brakuje.

Fajne to było! A możesz teraz tak zrobić, żeby podskoczyła mu noga?

Szkoda, że zapomniałem okularów.

Słuchajcie, to będzie dla nas wszystkich bardzo ciekawe doświadczenie.

Sterylny, sterylny... podłoga jest czysta, to do roboty.

Co to znaczy że on nie przyszedł tu na zmianę płci?

Ktoś widział gdzie położyłem skalpel?

A teraz usuwamy mózg podmiotu i umieszczamy go w ciele małpy.

Dobrze, zrób teraz zdjęcie z tej strony. To naprawdę niezły wybryk natury.

Ten pacjent ma już kilkoro dzieci, prawda?

Siostro, czy ten pacjent podpisał zgodę na pobranie organów?

Nie martw się. Na moje oko jest dostatecznie ostry.

Co masz na myśli mówiąc "Chcę się rozwieść"?

To zaraz wybuchnie! Kryć się!

Pali się! Uciekajmy!

Kurde, ktoś wyrwał 47. stronę podręcznika!

Popatrz, ma takie same wyniki jak ten nieszczęśnik z wczoraj..

...suck my disc

...!

m4mut

Gravatar

Od: 2003-10-28

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-13 12:03:13

[#ED8311#]Był sobie Polak Rusek i Niemiaszek :) no i mieli se fajny kuter wybacki ale nestety był sztor i sie im roz.jeb.al :D No i zostali bez jedzienia na srodku ocenau na tratwie :P Po 3 godzinach złowili złotą rybke(złoty Pawuj :ASD), która powiedziala ze spelni im po jednym życzeniu w zamian za uwolienie jej. Niemiec mówi:

  • Rybko chce z tąd jak najszybciej do domu jest tak zimno nie mam co jesc zabierz mnie do domu ! Psztyk stało sie :D

Rusek na to :

  • Rybko chce z tąd jak najszybciej do domu jest tak zimno nie mam co jesc zabierz mnie do domu ! Psztyk stało sie :D

Przyszła kolej na Polaka a polak jak to polak tez chcial zyczenie wiec poprosił:

-Poprosze pół litra i tych dwóch tu zpowrotem

:ASD

Jedzie koles zajebisą Bejcą(BMW) :) w ogole taki nadziany i staje na skrzyzowaniu na swiatlach a tam taka mała skulona dziewczynka siedzi szkoda mu sie jej zrobilo wiec zapytał :

-Ej mała chcesz na pączka

-A jak jest na pączka ?
:D:D:D:D:D:DD

Inni niz wszyscy

choc na ulicy tak pogodne pyski

chcesz liczyc zyski

ja poporstu chce byc bystry

mijac takich wszystkich , którzy nie wiedza po co zyją

moze niech sie zastanowią , ja tym czasem zyję chwilą

GoLY

Od: 2002-06-16

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-15 20:50:15

Stoi przy drodze bezdomny i łapie stopa. Oczywiście nikt sie nie

zatrzymuje.Nagle staje piękny Merc. Opuszcza sie ciemna szyba i siedzący w środku dres pyta:

  • gdzie ty ch...u śmierdzący jedziesz?

  • Do Warszawy...

  • No przecież nie wsadzę ciebie zasrancu do mojego pięknego auta ze skórzana tapicerka, cala mi zaj.ebiesz.

  • Dam ci 15 tys.$

Dres myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej 200 baksów.

  • no to wsiadaj śmierdzielu.

Bezdomny wsiada. Za chwile mówi do dresa:

  • daj mi papierosa

  • ty ch..u j...y, zaraz cie w.....e z mojego auta, palic ci sie zachciało!

  • Dam ci za 1 papierosa 5 kafli baksów! Dres mysli, no w koncu za 1

papierosa 5 tysiaczków...masz kutasie i zadlaw sie! Za chwile bezdomny mówi:

  • możesz mi zrobić laske? Dam ci 20 tysiecy baksów!

Dres w...łl sie straszliwie, ale mysli: k...a, przecież żaden z moich kumpli tego nie zobaczy, ch.j mu w d..e, za 20 kafli można przeciez! Zjezdza na bok, menel zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. Dres mu obciąga z obrzydzeniem. Bezdomny zaciąga sie dobrym papierosem i z k....o zadowoloną miną mówi:

  • k...a, jeszcze nigdy sie tak nie zadłużyłem!

[25]

hybrid

Od: 2005-02-16

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-20 00:15:44

heh nie wiem czy ten był juz tutaj ale kij ;)
Stoi na statku kapitan i jego podwladny i oboje pala cygara. Podwladny pyta sie kapitana" dlaczego mimo ze palimy te same cygara, z tego samego kraju tego samego producenta a jednak z pana cygara unosi sie o niebo lepszy aromat. Kapitan mowi: no dobra zdradze ci sekret musisz do cygara dodac kilka wloskow z lona mlodej dziewicy. Na nastepny dzien podwladny przychodzi z cygarem i daje do zapalenia kapitanowi. Ten pali dlugo i w koncu mowi: "Za blisko dupy rwiesz"

^M^ zarabiste z tym autobusem ;)

Buli

Od: 2003-05-06

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-02-22 13:20:00

wielki smok porwał ksieżniczke , krol ogłosił kto ją uratuje to dostanie kasy:) i jej ręke , wszyscy rycerze polegli został tylko jeden mizerny pedałek :) no to idzie przez las widzi rozkopane mrowisko ,no to wzioł ułozył posprzatał itp , wyszła krolowa mrowek i mowi:

  • dziękujemy , jak bedziesz potzrebował pomocy to tupnij w ziemie 3 razy to przybedziemy ci z pomocą

no to pedałek ucieszo0ny idzie dalej , a tu widzi rozwalone ul no to posprzatał naprawił napełnił miodem itp, wyszła krolowa pszczół i mowi:

-dziękujemy, jak bedziesz potrzebował pmocy to zagwizdaj , a przybędziemy ci z pomocą

no to pedałek ucieszony idzie dalej , a tu widzi niedzwidzia chorego, z przebitą raną , no to opatrzył go , nakarmił , no to standardowo :) mis mowi:

-dziekuje , jak bedziesz potrzebował pomocy to zaklaskaj , a przybede ci z pomoca

no to pedałek ucieszony , podchodzi do jamy smoka , smok sie wychyla i go zjadł:D

kawał ownuje:D w hojj opowiadania:ASD

lol?

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-24 12:10:47

Wybacz Buli, ale nie rozumiem.

Może gdyby mi to ktoś opowiadał, to byłoby to śmieszne, a tak to nic specjalnego ..

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

^M^

Od: 2002-08-26

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-24 13:22:50

Bo to jakas biedna (malo powiedziane... pedalek? omg, give a break :Q) wersja jest. Na stronie dup byla w uj lepsza. Co prawda tez absurdalna, ale tam nawet jak sie to czytalo to gdy juz dobrnelismy do konca to padaka istna brala z tego bezsensu :b.
ed: ze strony wdh
Dawno, dawno temu, w pewnym królestwie, żył sobie król z rodziną. Jednak pewnego dnia przyleciał olbrzymi smok i porwał królewnę. Załamany król wezwał na pomoc trzech dzielnych rycerzy: Czarnego Rycerza, Czerwonego Rycerza i Rycerza z plecaczkiem. Jako pierwszy wyruszył Czarny Rycerz. Przemierza pola i lasy, aż wkońcu usłyszał wołanie księżniczki. Zbliża się powoli do pieczary, ale nagle wyleciał smok i go spalił. Na ratunek wyruszył Czerwony Rycerz, pzemierza pola i lasy, z oddali usłyszał wołanie księżniczki. Zbliża się powoli do pieczary, a tu wylatuje smok i go spalił. Został już tylko rycerz z plecaczkiem. Wyruszył w podróż i usłyszał wołanie uwięzionej wiedźmy, stwierdził, iż ma trochę czasu to może jej pomóc. Uwolnił ją, a ona rzekła:

  • W ramach podziękowania masz tutaj magicznego klocka, jak w niego trzy razy pukniesz to przybęde ci z pomocą.

Rycerz podziękował i poszedł dalej. Patrzy a tu między drzewami stoi zaklinowany skrzat i prosi o pomoc, na to rycerz:

  • Przykro mi skrzacie, ale straciłem już trochę czasu, a muszę uwolnić księżniczke.

  • Jak mi pomożesz to dam Ci magiczny pyłek, jak w niego dmuchniesz to ci przybęde z pomocą.

Rycerz mu pomógł i ruszył dalej. Idzie, idzie, patrzy a tu leży w pół przytomny trol i mówi:

  • Proszę cię przynieś mi troszkę wody to odrazu poczuje się lepiej.

  • Przykro mi ale bardzo się śpieszę...

  • Jak mi pomożesz to dam ci magicznego grzyba i on ci pomoże w opresji

  • No dobra....

Rycerz pomógł trolowi, wsadził grzybka do plecaczka i poszedł dalej. Z oddali usłyszał głośne wołanie księżniczki. Bardzo powoli i dyskretnie zbliżył się do pieczary, a tu nagle wyleciał smok i go spalił.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-02-24 16:52:46

OŁNED!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!