Doktor Zenon, miły, w średnim wieku internista, kończył właśnie dyżur w przychodni. Ubrał się i właśnie wychodził, gdy dostrzegł przy recepcji młodą dziewczynę. Stała nieco zagubiona więc podszedł do niej i zapytał:
Pani do mnie?
Chyba tak... wie pan, ja jeszcze nigdy nie byłam u lekarza. Troszkę się boję...
W porządku, proszę za mną...
I poszli do gabinetu.
Tam doktor Zenon poprosił ją o zdjęcie bluzeczki, osłuchał ładnie i widząc kompletną niewiedzę dziewczęcia poprosił o zdjęcie pozostałych części garderoby. W rezultacie wymacał ją centymetr po centymetrze, w każdym zakamarku a na koniec jeszcze przeleciał porządnie od przodu i poprawił od tyłu.
Zmierzwiona niewiasta zarumieniona jak jabłuszko ubrała się, lekko zamyślona po czym rzekła cichutko:
Hmm... to tak wygląda badanie, w sumie nie wiem czemu się bałam pójść do dentysty...
Dentysty?? - zapytał zaskoczony Zenon
Tak, a co? - zapytała z kolei dziewczyna
A nic, nic.. tak.. oczywiście, że dentysty - szybko odparł Zenon ponownie rozpinając rozporek - Proszę otworzyć buzię...