ORG

MephiR... zajebiste :DDD[yellow]

> a ja mam pytanie :
>
> [b]Ile razy malujecie pokuj na bialo ??[/b]

no staram się jak najczęsciej , tylko ze te korektory są strasznie drogie.., :P

cycu Twoj avatar do tej ksywy jest poprostu.....hhehe....BOSKI

> cycu Twoj avatar do tej ksywy jest poprostu.....hhehe....BOSKI

wiem :P , thx Graal , chcem powiedzieć że ten avatar jest już na stałe.

Nie wiem czy te kawały juz były ale macie ...

Przychodzi baba do lekarza i mówi:

• Panie doktorze nie mam cycek!

A on na to:

• Ajajaj

Przychodzi Małgosia do domu i mowi dla ojca ze dostala jedynke z Matmy, na to ojciec:

• Właz pod stół i rób mi loda

• Ale tato !

• Wlaz i rób!

Bierze go w łapy i mówi:

• Tato ale twoj @#$% jest w gównie !

• A co ty myslisz ze JASIU same szóstki przynosi?

Wiecie czemu blondynka jest zadowolona ze ułożyła puzle w 2 miechy?

• poniewaz na puzlach jest napisane od 2 do 5 lat

Czym jest blondynka wkopana do połowy w ziemi?

• automatem do lodów

Wiecie czemu glooz na nocce w Białymstoku na pogode powiedział, że jest słonecznikiem?

• Bo na twarzy widniało świeże nasienie

THE END

hehehehehe host jak zwykle dobre kawaly i na koniec dojebal dla pogody [11]

Ten kawał była chyba najśmieśniejszym kawałem na świecie (robili jakieś badania- przeczytałem o tym w gazecie. Może już był ale to nic.
Sherlok Holmes i Watson wybrali sie pod namiot. Gdy nastał wieczór rozbili obóz i położyli sie spać. W nocy Sherlok budzi Watsona i się pyta :

-Powiedz mi Watsonie co stwierdzasz patrzą na te wszystkie gwiazdy na niebie ?

Watson po chwili zastanowienia odpowiada:

-No cóż... Sa ich setki , tysiace , miliony , więc gdzieś tam wśród nich może istnieć drugi system słoneczny taki jak nasz , gdzie jest planeta na której żyją istoty inteligetne , być moze podobne do ludzi.

-Nie Watsonie , jesteś idiotą - ukradli na namiot.

byhhhahahhahahahha :asd dobre

a macie!:
Polak je sobie spokojnie sniadanie. Przysiada sie do niego zujacy gume Amerykanin.

• To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.

• No tak.

• Bo my w USA jemy tylko srodek. Skorki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemnikow, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, zujac swoja gume. Polak nic.

• A marmolade jecie? - pyta dalej Amerykanin.

• No, tak.

• Bo my w USA jemy tylko swieze owoce. Skorki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dzem i sprzedajemy do Polski - mowi i dalej zuje gume.

• A seks w USA uprawiacie? - pyta Polak.

• No oczywiscie.

• A z prezerwatywami co robicie?

• Wyrzucamy.

• Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemnikow, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gume do zucia i sprzedajemy do USA.

Miłego dnia !
i jeszcze!:

Coś się pan tak pchasz na chama?

• A bo to człowiek widzi, na kogo się pcha...

Holmes i Watson ruzel !!! HAHAHA !!!

Dobra jedziemy dalej z tym tematem :) Take it:
1.)

Mama Krzysia przeziębiła się.

• Niech pani wypije kieliszek wódki przed snem, na rozgrzanie. Na pewno pomoże - poradziła jej życzliwa sąsiadka.

Układając Krzysia do snu, mama jak zwykle pocałowała go. Krzyś na to:

• Mamo, dlaczego wzięłaś perfumy taty? 2.)

Idą sobie Jaś i Małgosia. Jasiu mówi:

• Może pójdziemy na skróty przez las?

A Małgosia:

• Eee, dzisiaj mi się spieszy... 3.)

W pewnej rodzince:

• Mamusiu, mam już 16 lat, czy mogę zacząć nosić stanik?

• Nie zawracaj mi teraz głowy Andrzejku.
  4.)

Maluchy w przedszkolu:

• A mój wujek jest biskupem, i wszyscy mówią do niego \"ojcze\"!

• A mój wujek jest kardynałem, i wszyscy mówią do niego \"eminencjo\"!

• A mój wujek jest bardzo gruby i wszyscy mówią do niego \"O, Boże\"!
  5.)

Jasio do taty:

• Dziadek miał rację że nie powinienem chodzić do nocnych lokali bo mogłbym zobaczyć tam coś niewłaściwego.

• A coś tam zobaczył?

• Dziadka!
  To be continued...

Jedzie 2 pedałów zanichodem , nagle buch , wpada na nich inny samochód. Kierowca wychodzi , zaczyna przepraszac i tłumaczyć się że nie zauważył samochodu. Jeden pedał mówi do 2:

• Gieniu dzwoń na policje!

Facet krzyczy

• Panowie poczekajcie

Przeszkuał kieszenie , i wyciąga 50zł

Na to pedał

• Gieniu dzwoń po policję!

Facet znowu grzebie w kieszeniach znalazł jusz 100 zł

Na co pedał

• Gieniu dzwoń po policje

Sytuacja powtarza się facet znalazł jusz 300 zł

A pedał dalej

• Gieniu dzwoń po policje

Poirytowany kierowca schował pieniądze i krzyczy:

• Drobra , ch.. wam w dupe

Na co pedał:

• Gieniu czekaj pan chce się dogadać ^^

Ciag dalszy:
1.)

Mama pyta Jasia:

• Jasiu gdzie jest twoja złota rybka?

• W kieszeni, wziąłem ją na spacerek.
  2.)

• Kaziu, gdzie znajduje się Kanał Angielski?

• Nie wiem, panie profesorze, w naszym telewizorze go nie ma.
  3.)

Przychodzi Jasio do apteki:

• Czy jest niesteta?

• Jaka niesteta?

• No przecież mówiła pani wczoraj niektórym ludziom \"Niestety nie ma\"
  4.)

• Jasiu, jak wygląda kaczka?

• Kaczka, wygląda oczami.
  5.)

Zdenerwowana kobieta biega po plaży z synkiem, aż w końcu zwraca się do dziecka:

• Teraz przypomnij sobie w którym miejscu byłeś, gdy zacząłeś zakopywać tatusia. To be continued...

Cytat z koła fortuny: \"A teraz Magda odsłoni cztery litery\"
Pewnien koleś poszedł do lekarza i mówi:

• Panie doktorze ciągle się mocze w nocy , bo przychodzi do mnie krasnoludek staje na klatce i sie pyta czy mi się chce lać no i wtedy ja nie wytrzymuje ...

Lekarz przepisał jakieś tabletki , lecz po tygodniu facet znowu przychodzi i mówi że tabletki nic niepomogły i sytuacja sie powtarza. Na to lekarz :

-Musi pan mieć silną wolę i jesli krasnoludek znowu przyjdzie musi pan się powstrzymać przed zmoczeniem.

Facet pozytywnie naładowany wraca do domu i kładzie się spać. W nocy oczywiście przyszedł krasnoludek stanął na klatce piersiowej gościa i mówi:

-Cześć, masz ochote na sikanie ?

Koleś z wielkim grymasem na twarzy odpowiada :

-Nnniieee....

I uśmiecha sie.

-A kupe ci się chce ? Tak? To robimy ...

1.)

Był sobie Jaś i Małgosia. Jaś mówi do Małgosi:

• Małgosiu, mogła byś wejść na drabinę i zerwać to jabłko na samej górze?

• Dobrze, Jasiu, nie ma sprawy.

Małgosia wchodzi po drabinie, a Jaś się jej gapi pod spódnicę. Małgosia opowiedziała o tym mamie.

• Dziecko! Przecież Jaś chciał tylko zobaczyć twoje majteczki.

Po jakimś czasie Małgosia znów opowiada mamie o podobnym zdarzeniu.

• Dziecko! Przecież ci już mówiłam, teraz też Jaś chciał tylko zobaczyć twoje majteczki...

• Tym razem nie byłam taka głupia i zdjęłam!
  2.)

Na lekcji biologii nauczycielka mówi:

• Pamiętajcie, dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może

ktoś z was ma na to przykład?

Zgłasza się Jasio:

• Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.

• I co?

• No i zdechł.
  3.)

Przed lekcją pani mówi że przyjedzie grupa Chińczyków, i mówi także do Jasia, aby ten siadł z tyłu i nie zadawał głupich pytań.

Lekcja. Dzieci się pytają jak się żyje w Chinach...itp. Nagle pewien Chińczyk podchodzi do Jasia i pyta się:

• Dlaczego nie zadajesz pytań?

• Bo jak zadam jakieś, to pan się zdenerwuje.

• Nie, na pewno nie, no dobra wal.

Jasiu na to:

• Z ilu jest pan jajek?

Na to Chińczyk:

• No z czterech.

• Wiedziałem, bo z dwóch to nie byłby pan taki żółty....
  4.)

Grzesiek wraca ze szkoły. Już od progu woła:

• Mamo! Dzisiaj na matematyce tylko ja odpowiedziałem pani na pytanie!

• A o co pytała?

• Kto nie odrobił lekcji.
  5.)

Ojciec mówi do piętnastoletniego syna:

• Jesteś już na tyle duży, że powinniśmy porozmawiać o sexie.

Na to syn:

• Dobra tato co chcesz wiedzieć? To be continued...

troche hardcora??

spotykaja sie dwie @#$% i jedna mówi do drugiej:

• wiesz kupilam sobie skunksa. zaje.biscie robi minete.

-taak? ale co ze smrodem?

-no wiesz, rzygal przez pierwsze pare dni ale potem sie przyzwyczail. :D

1.)

• Powiedz mi, Stasiu - zwraca się narzeczony siostry do jej brata - czy podpatrujesz nas przez dziurkę od klucza, kiedy tu

siedzimy sami w pokoju?

• Tak, czasami - pada odpowiedz - ale rzadko, bo przeważnie robi to mama i babcia. 2.)

Dziadek opowiada wnuczkowi bajkę.

• Był zamek, a w tym zamku same dziwy.

• Dziadku! To nie był zamek, to był burdel.
  3.)

• Kto cię nauczył takich słow?!

• Święty Mikołaj.

• Kto?

• Wczoraj jak wychodził z mojego pokoju po położeniu prezentu uderzył się w szafę. I wtedy TO powiedział.
  4.)

Młoda nauczycielka geografii rozpoczyna swoją pierwszą lekcję w ekskluzywnej szkole im. Stefana Batorego w Warszawie.

Najgorsza ze wszystkich klasa IV-ta \"b\" nie reaguje jednak na jej wejście. Trwają krzyki, bójki miedzyławkowe, bieganina. W

ogólnym tumulcie nikt nawet nie słyszy jej słów. Załamana biegnie do dyrektora i wybucha bezradnym szlochem:

• Nie nadaję się na wychowawczynię takiej młodzieży, gotowa jestem złożyć natychmiastowe wymówienie.

• Niech Pani się nie martwi, koleżanko - mówi doświadczony pedagog.- Ja pani pokażę właściwe metody postępowania...

Powracają oboje do klasy, gdzie dyrektor uderza pięścią w katedrę, i mocnym, zdecydowanym głosem przemawia:

• Cisza, gnojki! Niech wstanie natychmiast ten, kto potrafi naciągnąć prezerwatywę na globus!...

Zapada w klasie skonsternowana cisza. Po chwili wstaje najgorszy rozrabiaka, piegowaty Kowalski z \"oślej ławki\":

• Przepraszam, panie dyrektorze? - odzywa się drżącym głosem.- A co to takiego globus?

• No właśnie, Kowalski! - uśmiecha się triumfalnie dyrektor. - To jest wasza nowa pani od geografii, która wytłumaczy wam,

na swojej pierwszej lekcji, jak wygląda globus.
5.)

• Tata, kto to jest ta duża pani z marmuru? Tam na pomniku?

• To jest, synku, Dziewica Orleańska.

• A dlaczego Orleańska?

• Bo z Orleanu...

• A dlaczego Dziewica?

• Bo z marmuru...
  To be continued...

\"przechodzą 2 pomidory przez jezdnie a tam jajka\" hahahahaha ale to było tanie !!!!!!!

1.)

• Bolku, jak nazywał się Chrobry?

• Nie wiem.

• No, przecież tak jak ty!

• Nowak?!
  2.)

• Moja siostra jest chora na szkarlatynę... - oznajmia Kazio w szkole.

• To wracaj do domu, bo mi zarazisz całą klasę - poleca wychowawczyni.

Po dwóch tygodniach Kazio pojawia się na lekcjach.

• I co, siostra wyzdrowiała?- pyta się nauczycielka.

• Nie wiem, bo jeszcze nie pisała...

• A gdzie ona jest?

• W Danii...
  3.)

Rozmawia dwóch kolegów ze szkolnej ławy:

• Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki... 4.)

Nauczycielka się pyta dzieci, jakie zwierzęta mają w domu. Uczniowie kolejno odpowiadają:

• Ja mam psa...

• Ja kota...

• U nas są rybki w akwarium...

Wreszcie zgłasza się Kazio:

• A my mamy kurczaka w zamrażarce... 5.)

Mała Zosia przedstawia się gościom:

• Jestem panna Zosia.

Po przyjęciu mama zwraca jej uwagę, że sześcioletnia dziewczynka przedstawiając się mówi tylko: \"Jestem Zosia\". Zosia

zapamiętała to sobie i następnym razem przedstawia się:

• Jestem Zosia, ale już nie panna... To be continued...

dlaczego żydzi nie brali udziału w 2 wojnie światowej ?

bo pojechali na jakiś obóz...
gdzie jest najwięcej żydów?

w powietrzu
=p

Dlaczego Mojrzesz przeprowadzil Zydow przez morze??

Bo sie wstydzil z nimi isc przez miasto :)

Z tym przeprowadzaniem przez morze juz slyszalem :) Niezle.

nie kumam. To pewnie kawal dla ynteligentych :)

A teraz bardzo głupi kawał :P

Fanatyków religijnych proszę o zakrycie oczu! :P
Wiecie czemu papieżowi się tak dłonie trzęsą?

Bo w młodości był blackmetalowym gitarzystą :)

1.)

Mama pyta się Jasia:

• Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz?

• Dzwonek, mamo.
  2.)

• Kaziu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?

• Bo wczoraj umarł mój dziadek...

• Nie kłam, wczoraj widziałam twojego dziadka w oknie...

• Tatuś wystawił go przy oknie, bo listonosz szedł z rentą...
  3.)

Na lekcji dzieci mówiły jakie znają waluty. Jasiu powiedział, że zna \'razy\'.

• Nie ma takiej waluty Jasiu - upiera się pani.

• Jest, bo jak siostra wróciła z wycieczki do Turcji, to ojciec ją zapytał ile dała za ten sweterek, a ona powiedziała, że dwa

razy.
4.)

Pani na poczcie zobaczyła jak Jasiu wrzucał list bez znaczka do Św. Mikołaja. Jako że list bez znaczka nie miał szansy dojść

nigdzie, więc z koleżankami stwierdziły, że przeczytają. Jak postanowiły tak zrobiły, no i czytają:

\"Drogi Święty Mikołaju,

Piszę do Ciebie ten list, ale pewnie i tak nie dojdzie, bo nie stać mnie nawet na znaczek. Pochodzę z bardzo

biednej rodziny i nie stać nas nawet na jedzenie. Ale zawsze marzyłem Św. Mikołaju, żeby dostać pod choinkę

narty, łyżwy i kombinezon narciarski, i piszę ten list bo może tym razem stanie się cud i spełnią się moje

marzenia...\"

Panie z poczty przeczytały, wzruszyły się losem Jasia, i postanowiły zrobić mu niespodziankę, i kupić mu prezenty pod choinkę.

Jak postanowiły, tak zrobiły. Uzbierały trochę pieniędzy i kupiły Jasiowi narty i łyżwy, ale brakło im pieniędzy na kombinezon

narciarski. Trudno, wysłały Jasiowi taki prezent jaki miały. Za jakiś czas ta sama pani z poczty patrzy a Jasiu znowu idzie z

listem bez znaczka, do Św. Mikołaja, więc znowu wzięła list i z koleżankami czyta:
\"Drogi Święty Mikołaju,

Dziękuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty. Dziękuję za narty, łyżwy i ten kombinezon którego nie dostałem, ale

który na pewno wysłałeś. Nie przejmuj się Św. Mikołaju, to nie twoja wina. Ja wiem, po prostu te k...y z poczty

go wzięły...\"

( hehe ten mi sie podoba najbardziej z tych 5 )
5.)

Nauczyciel kazał Jasiowi napisać 100 razy: \"Nie będę mówił TY do nauczyciela.\"

Na drugi dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to zdanie było napisane 200 razy.

• Dlaczego napisałeś 200 razy? Kazałem tylko 100...

• Bo cie lubie.
  To be continued...

1.)

Pani zadała dzieciom temat wypracowania - \'Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?\'.

Wszystkie dzieci pisza tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy ręce.

• Czemu Jasiu nie piszesz ? - pyta się nauczycielka.

• Czekam na sekretarkę.
  2.)

Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:

• Dziesięć litrów benzyny, szybko!

• Co jest? Pali się?

• Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
  3.)

• Mamo, choinka się pali! - woła Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.

• Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.

Za chwilę chłopiec krzyczy:

• Mamo, mamo, firanki się świecą!
  4.)

• O, mama bardzo się ucieszy - oznajmia synek wracającemu ojcu. - Właśnie przed pół godziną zatelefonowała do ciebie do

pracy...

• A teraz co robi?

• Jeszcze z tobą rozmawia...
  5.)

Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:

• Mamo, a mi się chce sikać!

• To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.

Przychodzi później:

• Mamo, mi się chce gwizdać!

• To idź sobie pogwizdać.

W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:

• Dziadku, mi się chce gwizdać!

• Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.

• Ale mi się naprawdę chce gwizdać!

• Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.

• Ale ja już nie mogę!

• To zagwizdaj mi tak po cichutku i do ucha.