Albo:
siedzą dwa gołębie na drzewie, jeden grucha drugi jabłko.
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Albo:
siedzą dwa gołębie na drzewie, jeden grucha drugi jabłko.
Videogames are bad for you? That’s what they said about rock-n-roll.
Głupie:
Jedzie sobie blondynka samochodem i sie autko zepsuło.
Zatrzymuje sie i czeka az bedzie jechal ktos kto jej pomoze.
Jedzie dwoch policjantow zatrzymuja sie, gadka szmatka.
Naprawili jej samochod a ona na to:
- Ale panowie ja nie mam czym sie odplacic, odwdzieczyc wiec moze w naturze?
- Nie, nie dziekujemy.
I pojechali. Po jakims czasie policjant1 do policjanta2:
- Ty, a co to znaczy ze w naturze?
- Niewiem, zatrzymamy ją i sie zapytamy.
- Ok.
Zatrzymali ją i sie jej pytają:
- Prosze pani a co to wlasciwie znaczy ze w naturze?
- No... zdejmuje majtki i daję.
Policjant1 do policjanta2:
- Zenek chcesz majtki?
- Nie.
- No to jedziemy.
:DDD
d00mer napisał:
>
> Głupie:
>
>
> Jedzie sobie blondynka samochodem i sie autko zepsuło.
>
> Zatrzymuje sie i czeka az bedzie jechal ktos kto jej pomoze.
>
> Jedzie dwoch policjantow zatrzymuja sie, gadka szmatka.
>
> Naprawili jej samochod a ona na to:
>
> - Ale panowie ja nie mam czym sie odplacic, odwdzieczyc wiec moze w naturze?
>
> - Nie, nie dziekujemy.
>
> I pojechali. Po jakims czasie policjant1 do policjanta2:
>
> - Ty, a co to znaczy ze w naturze?
>
> - Niewiem, zatrzymamy ją i sie zapytamy.
>
> - Ok.
>
> Zatrzymali ją i sie jej pytają:
>
> - Prosze pani a co to wlasciwie znaczy ze w naturze?
>
> - No... zdejmuje majtki i daję.
>
> Policjant1 do policjanta2:
>
> - Zenek chcesz majtki?
>
> - Nie.
>
> - No to jedziemy.
>
>
> :DDD
>
Owned :D
Ale ten Psychica o qpie też nie głupi :D
lol d00mer :DDDDDDDDDDDDDDDD jeden z lepszych kawalow jakie ostatnio slyszalem :D
ت
ej sieka. dajcie jakis kawal bo nie moge :ddd
14.12.2004 - rekrut 150watt
5.02.2005 - pełnoprawny gracz 150watt
na luzie...
Piękny lipcowy dzień. Las, ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie
przebiega sarenka. W tle słychać stukanie dzięcioła. Nagle z głębi
lasu wyłania się potężna chmura kurzu, która w szaleńczym pędzie
przemierza las. Tumult, hałas, nic nie widać. Aż wreszcie chmura
zatrzymuje się na leśnej polanie. Kurz powoli opada. Na polance
dziesiątki, setki... jeży. Sapią, dyszą, łapią dech. Tylko jeden, ten
który prowadził tabun, błogo się uśmiecha i z zachwytem zwraca sie do
pozostałych:
- Jak mustangi, @#$%, jak mustangi!!
halski napisał:
>
> Piękny lipcowy dzień. Las, ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie
>
> przebiega sarenka. W tle słychać stukanie dzięcioła. Nagle z głębi
>
> lasu wyłania się potężna chmura kurzu, która w szaleńczym pędzie
>
> przemierza las. Tumult, hałas, nic nie widać. Aż wreszcie chmura
>
> zatrzymuje się na leśnej polanie. Kurz powoli opada. Na polance
>
> dziesiątki, setki... jeży. Sapią, dyszą, łapią dech. Tylko jeden, ten
>
> który prowadził tabun, błogo się uśmiecha i z zachwytem zwraca sie do
>
> pozostałych:
>
> - Jak mustangi, @#$%, jak mustangi!!
>
Świetne [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)
Halskiego kawal jest cool (tak mlodziezowo powiedzialem :))
A jak juz byly glupie kawaly, to ja tez taki od siebie dorzuce, tylko nie wiem, czy juz byl ten kawal:
Jedzie bulka z g.o.w.n.e.m samochodem, jada tak, jada, az tu nagle bulka zaczyna sie smiec.
*Bulka z czego sie smiejesz - pyta sie gowno
- A bo sobie cos zrymowalam - odp bulka
* To powiedz, razem sie posmiejemy
- Ok. Gowno, gowno smierdzi rowno
Gowno cos tam pod nosem posapal o zabiciu bulki, ale nic jada ciagle dalej, nagle gowno zaczyna sie smiac jeszcze mocniej od bulki.
- Gowno z czego sie tak smiejesz?
* A bo sobie cos zrymowalem zajebistego
- Ty, to dawaj razem sie posmiejemy
* Bulka, bulka ty c.h.u.j.u.
:P
Na sali od nas jest tu trzech - Lysy, ja i Anaka.
Kazdy z nas w reku trzyma noz - slinia sie poderzniete gardla.
’**Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję sobie... stoję... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.
**Ale jaką blondynę!!! Mówię Wam!!! Karaiby, słońce, plaża, Baccardi...!
Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa.
Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna do jakiejś aktorki...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.
Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...
Jest!!! Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
- Już wiem!!! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty!!! Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!
Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:
- Pan sie myli! - Karaiby zastąpiła Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b...’
Quia nmnr Rx
Przychodzi facet do sklepu i mowi:
-Poprosze 2 metry mleka
Niestety nie ma prądu
-To nic jestem na nartach.
Lepiej byc znanym pijakiem ... niż anonimowym alkoholikiem :)
Dlaczego Jezusa ukrzyzowali a nie utopili???
A kto by chcial miec akwarium nad drzwiami ;)
ze strony pewnego ksiedza, ktory "kolekcjonuje" kawaly o kosciele, ksiezach itp.
Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???
MisieX - maly pluszowy faszysta... :]
Ja (15-09-2005
19:46)
o @#$%
Ja (15-09-2005
19:46)
czaisz
Zywer (15-09-2005
19:46)
co
Ja (15-09-2005
19:46)
gówno
==ZOSTAŁEŚ WROBIONY FRAJERZE==
Ja (15-09-2005
19:46)
nara
Zywer (15-09-2005
19:46)
ales dupa
o @#$%
Ja (15-09-2005
19:46)
czaisz
Pawuj (15-09-2005 19:46)
?D
Ja (15-09-2005
19:46)
gówno
==ZOSTAŁEŚ WROBIONY FRAJERZE==
Ja (15-09-2005
19:46)
nara
Pawuj (15-09-2005 19:46)
DDDd
Pawuj (15-09-2005
19:46)
wal sie na ryj a:SD
UWAGA MOZESZ BYC NASTEPNY !!
ت
Kem dałeś dupy, teraz Psychic na 100% Cie zaatakuje, lepiej usuń GG z profila! [](//htmlarea/images/smiles/11.gif)
Ja tam rozumiem twoje zamiłowanie Dimmu Borgir’em :) ale podpis masz taki oczojebny że się w pale nie mieści :-) zmień proszę :]
Ostrzegam ciezki humor, nie kazdemu sie musi spodobac.
Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, więc mama się go pyta:
- Synku co się stało?
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu zrobił wkurzoną minę i krzyczy:
- TO JEST MÓJ KOTEK I BĘDĘ GO RUCHAŁ KIEDY MI SIĘ SPODOBA!!!
Na sali od nas jest tu trzech - Lysy, ja i Anaka.
Kazdy z nas w reku trzyma noz - slinia sie poderzniete gardla.
BUEHHAHAHAHAHHA nie no dobre dobre - wyobrazam sobie ta zdenerwowana mine jasia bueeeeeeeeehahahahahahahahahahahahahahahaah
cosik odemnie: (niepamietam czy to tu wkladalem jak tak to sorry)
1)Czwiczenia wojskowe ze skoku na spadochronie.Samolot z ekipa zbliza sie do okreslonego pulapu wyskoku i dowodca otwiera drzwi i krzyczy wypychajac podopiecznych!!
-ONE,TWO,THREE,NASTEPNY,JAZDA,GO,GO,GO no ale panowie panowie spachronikow niezapominamy!!
facebook.com/damnDT <-taki żywy strafejumping :D
Kto oglądał wczoraj Europe da się lubić, to zna juz ten kawal kto nie pewnie nie chociaz przeciez swiat jesrt maly ;).
Dlaczego Matka Jezusa nie pochodziła ze slamsów ? Bo ciężko by tam znaleźć trzech króli i DZIEWICĘ :D
ت
Takie sobie.
Pewien facet kupił sobie koguta. Przynosi go do domu i wrzuca do kurnika.Po tygodniu kury nie nadążają z produkcją jajek a od kurczaków facet dostaje Żółtaczki. Postanawia więc koguta uspokoić i wrzuca go do stajni. Po miesiącu Zaczynają latać pegazy....... Facet postanawia pozbyć się koguta I wyrzuca go na pustyni. Wracając do domu myśli:
-Cholera, mogłem sobie z niego chociaż rosół ugotować.
No i wraca po koguta na pustynię. Patrzy, a kogut leży sztywno jak kłoda na grzbiecie i ma język wywalony z dzioba. Facet pochyla się nad nim, żeby go zabrać, a kogut:
*Spier.dalaj, bo mi sępy płoszysz!
Na sali od nas jest tu trzech - Lysy, ja i Anaka.
Kazdy z nas w reku trzyma noz - slinia sie poderzniete gardla.
a to tez cos napisze :P:P mnie to rozwalilo na lopatki ...
Z pamietnika pilota Kamikadze
Dzien pierwszy:
Lot probny ...
[white]pLuG iT, uNpLuG iT dOn`T sTrAiN...
i LoVe yOu[/color] [green]MaRrY JaNe[/color] [white]:D:D:D[/color]
[white]aLL tHe BiTcHeS sAy hooooo :D:D:D:D[/color]
[white](...)so you can suck my dick if you don`t like ... my shit,
cause I dont give a fuck if you don
t like my shit ... ha ha(...)
...
@#$% nie ma nog a stoi,
Piz** jest wilgotna a nie rdzewieje,
ziemia jest okragla a ludzie pier.dola sie po katach
4. @#$% nie piorunochron baby sam nie sciagnie
5. Czas nie @#$% nie stanie
6. Dzien dobry to era gsm za trzy minuty w panskim telefonie wlaczy sie alarm wibracyjny wiec radzimy telefon wsadzic w du.pe i kozystac z promocji
widze ze mamy kolejnego wielbiciela kawalow z echa ... lol
Lepiej byc znanym pijakiem ... niż anonimowym alkoholikiem :)
James Bond spotyka się z porucznikiem Rżewskim
I’m Bond... James Bond.
@#$% Idź w @#$%
Na ostatnim raucie Natasza dała mi do myślenia - zwierza się Pierre
Bezuchow Rżewskiemu.
Napiszcie coś więcej, bo nudno się zrobiło, a to mój ulubiony temat [](//htmlarea/images/smiles/3.gif)
Siedzą pod drzewkiem Jasiu z Małgosią.
Jaś strasznie nieśmiały za to Małgosia całkiem chętna :D
Po chwili siedzenia Małgosia patrzy na Jasia i mówi:
-Ojej jak mnie boli uszko ... Jasiu pocałuj mnie tam może przejdzie
Jasiu pocałował
-Oooo jak dobrze przeszło :) ale teraz boli mnie policzko ... pocałuj mnie może przejdzie
Jasiu pocałował
-Oooo jak dobrze przeszło :) ale boli mnie cycuszek ... Jasiu pocałuj może przejdzie
Jasiu pocałował
-Oooo już lepiej :] ale... strasznie mnie rozbolało między nóżkami... Pocałuj mnie tam jasiu
Jasiu pocałował
- Ojjjeeeeeej jak dobrze
Po chwilli zza drzewa wychodzi jakiś gość:
-EEE a prostate też pan leczy ???
(aby kawałak uzyskał wporzo efekt należy powiedzieć to ostatnie takim głosem ,że tak powiem menela :P)